Nowy wirus straszy na rynkach



Sesja piątkowa na rynku warszawskim skończyła się dynamicznymi spadkami najważniejszych indeksów.

W przypadku WIG20 strata zbliżyła się do 3,9 procent przy spadku indeksu szerokiego rynku WIG o 3,5 procent. W koszyku blue chipów znaczące wzrosty zanotowały tylko spółki Allegro, Asseco i Mercator, przy zwyżce ostatniej o przeszło 13 procent. Na przeciwnym biegunie umiejscowiła się spółka JSW, która spadła o przeszło 11 procent. Rolę liderów podaży pełniły spółki finansowe, paliwowe i surowcowe, ale naprawdę rynek przeceniał niemal wszystko. Indeks WIG-Banki spadł o 5,6 procent. Koszyk WIG-Paliwa oddał 6,1 procent, a WIG-Górnictwo 7,2 procent. Na szerokim rynku spadki zanotowało 75 procent walorów przy 17 procent, które zanotowały zwyżkę. Genezą przeceny było przeniesienie atmosfery z rynków bazowych, które nerwowo zareagowały na doniesienia o nowej wersji wirusa zidentyfikowanego na południu Afryki. Fala zaostrzenia reżimów sanitarnych przez rządy i pierwsze sygnały o wykryciu nowego wirusa w Hong Kongu, Izraelu i Belgii – który może być groźniejszy od dominującego dziś wariantu – przełożyły się na dynamiczne spadki cen akcji i surowców. Starczy powiedzieć, iż ropa traciła dziś ponad 10 procent, by odnotować zaniepokojenie rynku nową falą pandemii. Indeksy w Europie spadały po przeszło 4 procent, przy dynamicznych spadkach na Wall Street. W zarysowanym kontekście przecena w Warszawie była niczym więcej niż cofnięciem w korelacji. Niemniej, rozdanie przesądziło o obrazie tygodnia. Strata tygodniowa indeksu WIG20 wyniosła blisko 4,7 procent. Z perspektywy technicznej rynek skończył tydzień połamaniem kolejnych wsparć i skierowaniem uwagi na rejon 2100 pkt. Z obowiązku należy odnotować, iż fala spadkowa z rejonu 2480 pkt. została dziś powiększona do blisko 14 procent. Na rynku w hossie to wystarczająca korekta, by popyt szukał swojej szansy, ale teraz na parkiecie będą rządziły emocje oraz korelacja ze światem i w tych elementach trzeba też szukać szans na wyczerpanie przeceny.

Źródło: DM BOŚ / Adam Stańczak

Artykuł Nowy wirus straszy na rynkach pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Pharmena miała 3,09 mln zł straty netto, 2,56 mln zł straty EBIT w I-III kw.



Pharmena odnotowała 3,09 mln zł skonsolidowanej straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej w I-III kw. 2021 r. wobec 3,42 mln zł straty rok wcześniej, podała spółka w raporcie.

Strata operacyjna wyniosła 2,56 mln zł wobec 3,31 mln zł straty rok wcześniej.

Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 10,78 mln zł w I-III kw. 2021 r. wobec 7,38 mln zł rok wcześniej.

„W samym trzecim kwartale br. Pharmena wypracowała aż 4 mln zł skonsolidowanych przychodów [wobec 3 mln zł rok wcześniej]. Historycznie był to zatem sprzedażowo najlepszy kwartał Grupy od 5 lat” – czytamy w komunikacie poświęconym wynikom.

„Po trzech kwartałach Grupa Pharmena miała 9,7 mln zł sprzedaży na rynku polskim, co stanowi 89% całej sprzedaży. Aż 83% sprzedaży wpracował segment Hair Care – specjalistycznych linii dermokosmetycznych do włosów” – czytamy dalej.

„Efektem naszych zintensyfikowanych działań był wzrost sprzedaży o 52% kategorii Hair Care w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Pomimo rosnących trudności z dostępnością surowców oraz rosnącymi kosztami chcemy utrzymać wzrost przychodów również w kolejnych okresach” – skomentował prezes Konrad Palka, cytowany w komunikacie.

W ujęciu jednostkowym strata netto w I-III kw. 2021 r. wyniosła 1,55 mln zł wobec 1,2 mln zł straty rok wcześniej.

Pharmena to spółka biotechnologiczna, której głównym obszarem działalności jest opracowywanie i komercjalizacja innowacyjnych produktów powstałych na bazie opatentowanej fizjologicznej i naturalnej substancji czynnej 1-MNA. W 2019 r. przeszła na rynek główny GPW z NewConnect, gdzie była notowana od 2008 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Pharmena miała 3,09 mln zł straty netto, 2,56 mln zł straty EBIT w I-III kw. pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Boryszew szacuje capex na ok. 120 mln zł w całym 2021 roku



Grupa Boryszew szacuje całościowy capex za 2021 r. na ok. 120 mln zł, poinformował prezes Wojciech Kowalczyk.

„Szacujemy, że całościowy capex za 2021 roku wyniesie ok. 120 mln zł. Jest to nieco mniej niż pierwotnie zakładaliśmy na ten rok, ale część nakładów inwestycyjnych przenieśliśmy w czasie na rok 2022 z powodu opóźniania procesów inwestycyjnych ze względu na wydłużone terminy dostaw, a także znaczące wzrosty cen zakupu infrastruktury. Dodatkowo, część środków przeznaczono na kapitał obrotowy w związku z wysokimi cenami surowców w Segmencie Metale” – powiedział Kowalczyk, cytowany w komunikacie.

Nakłady inwestycyjne w Grupie Boryszew po 9 miesiącach 2021 roku wyniosły 89 mln zł, podano także w materiale.

Grupa Boryszew jest jedną z największych grup przemysłowych w Polsce, specjalizującą się w produkcji komponentów do samochodów, przetwórstwie metali nieżelaznych oraz chemii przemysłowej. Zatrudnia ok. 10 tys. pracowników w ponad 30 zakładach zlokalizowanych w 14 krajach, na 4 kontynentach. Boryszew jest notowany na GPW od 1996 r. Skonsolidowane przychody wyniosły 5,55 mld zł w 2020 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Boryszew szacuje capex na ok. 120 mln zł w całym 2021 roku pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Boryszew miał 42,52 mln zł zysku netto z działalności kont. w III kw. 2021



Boryszew odnotował 42,52 mln zł skonsolidowanego zysku netto z działalności kontynuowanej w III kw. 2021 r. wobec 113,63 mln zł straty rok wcześniej, podała spółka w raporcie.

Skonsolidowany zysk netto z działalności kontynuowanej i zaniechanej przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej w III kw. br. wyniósł 40,85 mln zł wobec 116,5 mln zł straty rok wcześniej.

Zysk operacyjny wyniósł 58,54 mln zł wobec 103,64 mln zł straty rok wcześniej.

„Wynik EBITDA Grupy Boryszew w trzecim kwartale wyniósł 102 mln zł i utrzymał się na identycznym poziomie jak w analogicznym okresie w roku ubiegłym” – czytamy w komunikacie poświęconym wynikom.

Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 1 599,83 mln zł w III kw. 2021 r. wobec 1 406,85 mln zł rok wcześniej.

„Przychody grupy wyniosły 1,6 mld zł i były o 37% wyższe niż w trzecim kwartale 2020 roku (w warunkach porównywalnych bez Impexmetal S.A. Aluminium Konin)” – czytamy dalej w komunikacie.

W I-III kw. 2021 r. spółka miała 89,71 mln zł skonsolidowanego zysku netto z działalności kontynuowanej w porównaniu z 113,49 mln zł straty rok wcześniej, przy przychodach ze sprzedaży w wysokości 4 656,58 mln zł w porównaniu z 4 211,95 mln zł rok wcześniej.

Skonsolidowany zysk netto z działalności kontynuowanej i zaniechanej przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej w I-III kw. br. wyniósł 84,66 mln zł wobec 115,1 mln zł straty rok wcześniej. Wynik EBITDA w tym okresie wyniósł 290,4 mln zł wobec 117,46 mln zł rok wcześniej.

„Silnikiem napędowym grupy w trzecim kwartale był zdecydowanie Segment Metale, natomiast mierzyliśmy się i nadal mierzymy z wyzwaniami w Segmencie Motoryzacja. Grupa kolejny raz pokazała jak istotna jest dywersyfikacja produkcji. Podział na Segmenty jest naszą przewagą konkurencyjną i powoduje, że jesteśmy zdecydowanie bardziej odporni na kryzys niż nasza konkurencja operująca wyłącznie w jednej branży” – skomentował prezes powiedział Wojciech Kowalczyk, cytowany w komunikacie.

W I-III kw. 2021 r. przychody Segmentu Motoryzacja wyniosły 1 226,9 mln zł wobec 1 138,4 mln zł rok wcześniej, Segmentu Metale – odpowiednio: 3 115,9 mln zł wobec 2 885,6 mln zł, a Segmentu Chemia – 208,5 mln zł wobec 152,6 mln zł.

„Spadek wolumenów Segmentu Metale nastąpił głównie z powodu braku ujęcia w sprawozdaniu sprzedanego w czwartym kwartale 2020 roku Impexmetal S.A. Przychody r/r są na wyższym poziomie i wynika to głównie ze wzrostu cen metali” – napisano w raporcie.

Wzrost przychodów w Segmencie Motoryzacja wynikał ze wzrostu sprzedaży części, który był spowodowany stopniowym polepszaniem się sytuacji na rynku motoryzacji, podano także.

„Segment Chemia odnotował wyższe przychody do analogicznego okresu poprzedniego roku przy wyższych wolumenach sprzedaży. Jest to wynik ograniczenia w pierwszych 3 kwartałach 2020 roku produkcji w spółkach w związku z pandemią COVID-19. Wzrost wolumenów w Segmencie Chemia dotyczył większości spółek i wyniósł 18,8% (5,3 tys. ton)” – czytamy dalej.

Na koniec III kwartału 2021 roku zadłużenie netto grupy kapitałowej Boryszew wyniosło 883,7 mln zł i było wyższe o 11,6 mln zł w porównaniu do stanu na koniec 2020 r. Wskaźnik zadłużenia netto/EBITDA (bez zdarzeń jednorazowych) po trzech kwartałach 2021 wyniósł 2,4x i spadł w porównaniu do grudnia 2020 r.

W ujęciu jednostkowym zysk netto w I-III kw. 2021 r. wyniósł 13,74 mln zł wobec 48,26 mln zł zysku rok wcześniej.

Grupa Boryszew jest jedną z największych grup przemysłowych w Polsce, specjalizującą się w produkcji komponentów do samochodów, przetwórstwie metali nieżelaznych oraz chemii przemysłowej. Zatrudnia ok. 10 tys. pracowników w ponad 30 zakładach zlokalizowanych w 14 krajach, na 4 kontynentach. Boryszew jest notowany na GPW od 1996 r. Skonsolidowane przychody wyniosły 5,55 mld zł w 2020 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Boryszew miał 42,52 mln zł zysku netto z działalności kont. w III kw. 2021 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

KNF ustaliła bufor na ryzyko kredytów walutowych Santander BP na 0,029 pkt proc.



Santander Bank Polska otrzymał od Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) zalecenie utrzymywania funduszy własnych na pokrycie dodatkowego wymogu kapitałowego w celu zabezpieczenia ryzyka wynikającego z zabezpieczonych hipoteką walutowych kredytów i pożyczek dla gospodarstw domowych, na poziomie 0,029 pkt proc. ponad wartość łącznego współczynnika kapitałowego, podał bank.

Wskaźnik ten powinien składać się co najmniej w 75% z kapitału Tier I (co odpowiada wymogowi kapitałowemu na poziomie 0,022 pkt proc. ponad wartość współczynnika kapitału Tier I, o którym mowa w art. 92 ust. 1 lit. b Rozporządzenia) oraz co najmniej w 56% z kapitału podstawowego Tier I (co odpowiada wymogowi kapitałowemu na poziomie 0,016 pkt proc. ponad wartość kapitału podstawowego Tier I, o którym mowa w art. 92 ust. 1 lit. a Rozporządzenia), podano w komunikacie.

Santander Bank Polska należy do czołówki banków uniwersalnych w Polsce. Jego akcje są notowane na warszawskiej GPW. Głównym akcjonariuszem Santander Bank Polska jest hiszpański Santander, pierwszy bank w strefie euro i 11. na świecie pod względem kapitalizacji. Spółki z Grupy Santander Bank Polska oferują m.in. fundusze inwestycyjne, ubezpieczenia, leasing oraz faktoring. Aktywa razem banku wyniosły 229,31 mld zł na koniec 2020 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł KNF ustaliła bufor na ryzyko kredytów walutowych Santander BP na 0,029 pkt proc. pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Indeks WIG20 spadł o 3,87% na zamknięciu w piątek



Indeks giełdowy WIG20 spadł o 3,87% wobec poprzedniego zamknięcia i osiągnął poziom 2 143,13 pkt w piątek, 26 listopada.

Indeks WIG spadł o 3,51% wobec poprzedniego zamknięcia i osiągnął 66 440,82 pkt.

Indeks mWIG40 spadł o 2,90% i osiągnął poziom 5 252,03 pkt, natomiast sWIG80 spadł o 2,98% do 19 807,86 pkt.

Obroty na rynku akcji wyniosły 1 839,64 mln zł, a największe zanotowało Allegro: 260,84 mln zł.

Na GPW wzrosły ceny akcji 68 spółek, 289 spadły, a 70 nie zmieniły się.

Źródło: ISBnews

Artykuł Indeks WIG20 spadł o 3,87% na zamknięciu w piątek pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Banki nie muszą wnosić wpłat na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców za II kw.



Komitet Stabilności Finansowej (KSF) ocenił, że nie ma potrzeby wnoszenia wpłaty na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców przez kredytodawców za II kw. 2021 r., podał Narodowy Bank Polski (NBP).

„W opinii Komitetu Stabilności Finansowej, nie ma potrzeby wnoszenia wpłaty na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców przez kredytodawców za drugi kwartał 2021 r. Wydając opinię, Komitet wziął pod uwagę dane dotyczące wielkości portfeli kredytów mieszkaniowych na koniec drugiego kwartału 2021 r. przekazane przez Komisję Nadzoru Finansowego” – czytamy w komunikacie.

Ponadto, zgodnie z informacjami uzyskanymi od Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), stan środków Funduszu Wsparcia Kredytobiorców na koniec września 2021 r. wyniósł 607,4 mln zł. W III kwartale 2021 r. nie zaobserwowano wzrostu liczby wniosków o wsparcie, jak również nie złożono żadnego wniosku o pożyczkę na spłatę zadłużenia, podano także.

„Kwota zrealizowanych wypłat, jak również kwota przyszłych zobowiązań Funduszu Wsparcia Kredytobiorców z tytułu przyznanych, ale niewypłaconych jeszcze rat wsparcia jest niska w porównaniu z wartością środków pozostających w dyspozycji Funduszu. W związku z powyższym, w opinii Komitetu Stabilności Finansowej, Fundusz Wsparcia Kredytobiorców ma obecnie zgromadzone wystarczające środki na realizację swoich zadań i nie ma potrzeby wnoszenia przez kredytodawców wpłat na ten Fundusz za drugi kwartał 2021 r.” – czytamy dalej.

Zgodnie z art. 16a ust. 4 ustawy o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, opinia wydawana jest dla Rady Funduszu Wsparcia Kredytobiorców i na jej podstawie Rada ustala kwartalną wysokość wpłat kredytodawców, przypomniano.

Uchwała podjęta została przez Komitet w trybie obiegowym, podano także.

Źródło: ISBnews

Artykuł Banki nie muszą wnosić wpłat na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców za II kw. pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Ucieczka przed ryzykiem



Nowa mutacja COVID zainfekowała rynki zdradzając zamiary najszybszych inwestorów, którzy pozbywając się ryzyka otwierali portfele na obligacje skarbowe. Ale nie polskie. U nas, za sprawą umorzeń, przysiadł też rynek emisji obligacji korporacyjnych.

Pół roku po przeprowadzeniu z sukcesem emisji obligacji o stałym oprocentowaniu Kruk zaproponuje inwestorom indywidualnym obligacje o zmiennym oprocentowaniu opartym o WIBOR. Tym razem marża wyniesie 3,4 pkt proc., co oznacza ponad 5-proc. odsetek wobec 4 proc. płaconych niecałe pół roku wcześniej.

Przez niecałe pół roku rynek zmienił się jednak diametralnie. RPP podniosła stopy, rynek dyskontuje kolejne podwyżki stóp, rentowność obligacji dziesięcioletnich wzrosła z 1,5 proc. pod koniec lipca do 3,4 pkt proc. obecnie. Jednak – co ciekawe – załamanie notowań papierów skarbowych o stałym oprocentowaniu nie przełożyło się na analogiczne spadki papierów korporacyjnych o stałym kuponie. Być może dlatego, że jest ich niewiele i w większości trafiły do portfeli inwestorów indywidualnych, którzy nie muszą się przejmować codzienną wyceną ryzyka stopy procentowej. W rezultacie obligacje Kruka o stałym oprocentowaniu, choć potaniały (o ok. 3 pkt proc.), dają teraz niespełna 5 proc. rentowności i na ich tle warunki nowej emisji prezentują się nieźle, zwłaszcza, że zmienne oprocentowanie kusi też szansą na dalszy wzrost, gdyby RPP miała dalej podnosić stopy.

Skala tych podwyżek może być jednak niższa niż spodziewa się tego rynek terminowy, gdzie inwestorzy obstawiają szybkie pokonanie progu 3 proc. Końcówka tygodnia jak w soczewce skupiła w sobie wszystkie dylematy, z których wyceną muszą poradzić sobie inwestorzy. Bieżąca inflacja jako postpandemiczna czkawka nie musi powtórzyć się w 2022 r., zwłaszcza na rynkach rozwiniętych, gdzie ceny żywności i energii nie mają tak dużego udziału w wydatkach konsumentów jak u nas. Nowa mutacja koronawirusa wprowadziła sporo zamieszania na rynkach i rentowność niemieckich, ale też amerykańskich papierów załamała się (ceny skokowo wzrosły), co dobrze wskazuje na zamiary inwestorów. W razie zagrożenia wybierają bezpieczeństwo, nie bacząc na ryzyko wzrostu stóp procentowych związane z inflacją. Takie postępowanie inwestorów objęło też rynek czeski (mocny spadek rentowności w piątek), ale już nie polski. Spread między polskimi i niemieckim obligacjami rozszerzył się jak nożyce. Ze zwyczajowych 1,8 pkt proc., w ciągu kilku miesięcy zrobiło się pkt 3,7 proc., co niechybnie przyciągnęłoby inwestorów zagranicznych, gdyby nie niepewność związana z decyzjami rządu i nieprzewidywalną postawą NBP oraz Rady. Prawdopodobnie za niskimi notowaniami naszych papierów nawet w obliczu rysującego się ryzyka poważnej korekty na światowych rynkach akcji, stoją wciąż wystraszeni klienci funduszy inwestycyjnych i kolejne umorzenia coraz tańszych jednostek. Potencjał ten powinien się jednak wyczerpywać, ponieważ udział funduszy otwartych w krajowym rynku długu nie jest duży.

Niestety, już teraz widać jednak skutek odpływów z funduszy inwestycyjnych. Końcówka roku (ale także półrocza) to zazwyczaj gorący okres na pierwotnym rynku obligacji korporacyjnych. Emitenci starają się zapewnić sobie finansowanie przed końcem roku i poprawić wskaźniki płynności, inwestorzy chcą w rocznych sprawozdaniach pokazać jak najlepsze pozycje, a gotówka nie jest jedną z nich. Jednak w tym roku emisji jak dotąd jest niewiele, co z czasem może przełożyć się na wzrost kosztów refinansowania. Odwaga z czasu prosperity może okazać się kosztowną brawurą w gorszym dla rynku okresie.

Źródło: Obligacje / Emil Szweda

Artykuł Ucieczka przed ryzykiem pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Oferta Apatora na liczniki warta 74,9 mln zł najkorzystniejsza w przetargu PSG



Oferta Apatora Metrix – spółki zależnej Apatora – została wybrana jako najkorzystniejsza w sześciu zadaniach będących częścią przetargu na dostawę gazomierzy miechowych dla Polskiej Spółki Gazownictwa (PSG), podał Apator. Wartość oferty wynosi 74,9 mln zł.

„Realizacja dostaw nastąpi w terminie 24 miesięcy od dnia zawarcia umowy. Warunki przetargu przewidują prawo opcji polegające na możliwości zwiększenia lub zmniejszenia zamówienia maksymalnie o 20%” – czytamy w komunikacie.

Zawarcie umowy przewidziane jest po zakończeniu ewentualnych postępowań odwoławczych, do których mają prawo uczestnicy postępowania przetargowego, podano także.

Grupa Apator specjalizuje się w obszarze aparatury łączeniowej oraz pomiarowej, a także systemów IT. Spółka jest notowana na GPW od 1997 r. W 2020 r. miała 934,5 mln zł skonsolidowanych przychodów.

Źródło: ISBnews

Artykuł Oferta Apatora na liczniki warta 74,9 mln zł najkorzystniejsza w przetargu PSG pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Ursus miał 21,84 mln zł straty netto, 18,87 mln zł straty EBIT w I-III kw. 2021



Ursus w upadłości odnotował 21,84 mln zł skonsolidowanej straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej w I-III kw. 2021 r. wobec 31,53 mln zł straty rok wcześniej, podała spółka w raporcie.

Strata operacyjna wyniosła 18,87 mln zł wobec 21,04 mln zł straty rok wcześniej.

Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 46,75 mln zł w III kw. 2021 r. wobec 33,25 mln zł rok wcześniej.

W ujęciu jednostkowym strata netto w I-III kw. 2021 r. wyniosła 20,27 mln zł wobec 26,35 mln zł straty rok wcześniej.

„Postanowieniem Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie, XVIII Wydział Gospodarczy dla spraw upadłościowych i restrukturyzacyjnych z dnia 12 lipca 2021 roku, sygn. akt XVIII GU 153/21 została ogłoszona upadłość spółki dominującej. Ww. postanowienie zostało zaskarżone przez emitenta i nie jest prawomocne” – przypomniano w raporcie.

Ursus w upadłości specjalizuje się w produkcji i sprzedaży maszyn i urządzeń przeznaczonych dla rolnictwa. Jest notowany na GPW od 2008 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Ursus miał 21,84 mln zł straty netto, 18,87 mln zł straty EBIT w I-III kw. 2021 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.