Koszty wykluczenia dostawców 5G poniosą też konsumenci i Skarb Państwa



Na szkody wyrządzone zniekształceniem konkurencji przez wykluczenie dostawców chińskich składają się nie tylko koszty bezpośrednie poniesione przez operatorów na budowę sieci, ale także koszty pośrednie, w tym także te poniesione przez konsumentów i Skarb Państwa, ocenił Wojciech Kozłowski, radca prawny współpracujący z Dentons. Dlatego straty całościowe w raporcie Audytel/Dentons są większe niż koszty samych tylko operatorów, dodał.

„W trakcie niedawnej debaty o 5G zorganizowanej przez Związek Cyfrowa Polska pan minister Marek Zagórski odniósł się do szacowanych w raporcie Audytel/Dentons kosztów potencjalnego wykluczenia Huawei z rynku. Pan minister twierdzi, że to niemożliwe, aby całościowe szkody wyrządzone wykluczeniem chińskich dostawców z rynku budowy sieci 5 G były wyższe niż całej budowy tej sieci w Polsce. Pan minister pomija to, że na szkody wyrządzone zniekształceniem konkurencji przez wykluczenie dostawców chińskich składają się nie tylko koszty bezpośrednie poniesione przez operatorów na budowę sieci, ale także koszty pośrednie, w tym także te poniesione przez konsumentów i Skarb Państwa. Dlatego straty całościowe są większe niż koszty samych tylko operatorów” – powiedział ISBtech Kozłowski.

Bardzo często w przypadku wadliwie zaprojektowanego prawa koszty pośrednie poniesione przez wszystkich interesariuszy, przewyższają koszty bezpośrednie, stwierdził radca.

„Ten fenomen można wyjaśnić obrazowo używając porównania z kosztami szczepionek na COVID-19. Jeśli wykluczymy z rynku dostawców części szczepionek, to wyrządzone w ten sposób szkody wynikające z podniesienia cen przez producentów pozostałych szczepionek będą tylko ułamkiem kosztów całkowitych. Największe szkody będą wynikały dla całej gospodarki, konsumentów i Skarbu Państwa z opóźnień w szczepieniu. Podobnie sytuacja ma się w przypadku szkód wyrządzonych zniekształceniem konkurencji przez wykluczenie dostawców chińskich z rynku sprzętu koniecznego do budowy sieci 5G – wzrost kosztów sprzętu stanowi jedynie cześć całości kosztów wynikających z opóźnień w budowie sieci 5G” – dodał Kozłowski.

W lutym opublikowano raport „Prawne i ekonomiczne skutki ograniczenia konkurencji wśród dostawców sprzętu sieciowego 5G w Polsce”, przygotowany przez firmę Audytel i kancelarię Dentons, gdzie wskazywano, że wzrost cen na rynku telekomunikacyjnym, opóźnienia, spadek innowacyjności oraz możliwe spory prawne to możliwe skutki wykluczenia Huawei z budowy 5G w Polsce. Łączna szacowana strata dla polskiej branży telekomunikacyjnej wyniesie niemal 15 mld zł w ciągu 5 lat. Dla całej polskiej gospodarki będą to szacowane szkody sięgające ok. 44 mld zł w okresie 2021-2030.

Źródło: ISBnews

Artykuł Koszty wykluczenia dostawców 5G poniosą też konsumenci i Skarb Państwa pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Dzienna liczba szczepień przeciw COVID-19: 31 713, nowych zakażeń: 16 965



Dzienna liczba szczepień przeciw COVID-19 wyniosła 31 713, a łącznie wykonano ich 5 882 581, podało Ministerstwo Zdrowia. Liczba nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia wyniosła 16 965.

Do Polski dostarczono dotychczas 6 585 080 dawek szczepionki. Do punktów szczepień trafiło 6 387 340, a 6 561 zostało poddanych utylizacji, podał resort na stronie dotyczącej szczepień.

Liczba niepożądanych odczynów poszczepiennych wzrosła do 5 362.

Ministerstwo poinformowało dziś również, że odnotowano 16 965 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, potwierdzonych pozytywnym wynikiem testów laboratoryjnych.

„Mamy 16 965 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (2834), śląskiego (2694), dolnośląskiego (1887), wielkopolskiego (1534), małopolskiego (1525), pomorskiego (1007), łódzkiego (929), zachodniopomorskiego (643), kujawsko-pomorskiego (642), podkarpackiego (614), lubuskiego (589), świętokrzyskiego (585), opolskiego (448), lubelskiego (373), warmińsko-mazurskiego (249), podlaskiego (181). 231 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną” – podał resort na swoim profilu na Twitterze.

Łączna liczba chorych, u których potwierdzono zakażenie to 2 267 964 osoby. Liczba osób, które wyzdrowiały sięgnęła 1 824 431.

W ciągu ubiegłej doby wykonano ponad 54,7 tys. testów na koronawirusa, łączna liczba przebadanych próbek wyniosła ponad 11,8 mln, podał też resort.

Według danych MZ na dzisiaj rano, 423 889 osób było objętych kwarantanną. Hospitalizowanych było 29 920 osób (na 38 930 łóżek dla pacjentów z COVID-19). Zajętych było 2 985 respiratorów (na 3 773 dostępne w szpitalach).

Od 20 marca do 9 kwietnia w całym kraju zamknięte są hotele, galerie handlowe, kina, teatry, muzea, a także obiekty sportowe: m.in. baseny, korty tenisowe. Nauka dla wszystkich roczników odbywa się w trybie zdalnym. Od soboty na dwa tygodnie ograniczona została dodatkowo liczba osób placówkach handlowych i pocztowych do 1 os. na 20 m2, zamknięte zostały co do zasady żłobki i przedszkola, zakłady fryzjerskie i salony kosmetyczne, a także obiekty sportowe za wyjątkiem sportu zawodowego.

Osoby, które przyjeżdżają do Polski, nadal mają co do zasady obowiązek odbycia 10-dniowej kwarantanny (z wyjątkiem tych, którzy mają negatywny wynik testu na koronawirusa).

Źródło: ISBnews

Artykuł Dzienna liczba szczepień przeciw COVID-19: 31 713, nowych zakażeń: 16 965 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Vercom planuje debiut na GPW z ofertą nowych akcji, R22 zachowa swój pakiet



Vercom przygotowuje się do rozpoczęcia pierwszej oferty publicznej, a debiut spółki na rynku głównym GPW będzie wiązał się z publiczną subskrypcją nowo emitowanych akcji oraz sprzedażą istniejących akcji, podała spółka. Jej główny akcjonariusz – R22 nie zamierza uczestniczyć w ofercie i zachowa swój pakiet akcji.

„Skala naszej działalności rośnie bardzo szybko. Uważamy, że jesteśmy gotowi stać się samodzielną spółką na giełdzie. Liczymy na uwolnienie wartości Vercom, zarówno po stronie naszej Grupy, jak i głównego akcjonariusza R22 S.A. Wejście na giełdę będzie wiązało się m.in. z nową emisją, dzięki której będziemy mogli jeszcze szybciej skalować nasz biznes i wzmocnić pozycję Grupy Vercom” – powiedział prezes Vercom Krzysztof Szyszka, cytowany w komunikacie.

„Debiut Vercom związany będzie z emisją nowych akcji oraz częściową sprzedażą akcji przez obecnych akcjonariuszy. Większościowy akcjonariusz – R22 S.A. nie zamierza uczestniczyć w ofercie i zachowa swój pakiet akcji” – czytamy dalej.

Prospekt emisyjny Vercom został złożony w Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) w grudniu 2020 r. W połowie marca br. Szyszko podtrzymał intencję debiutu spółki na GPW w I półroczu 2021 r.

Vercom podał dziś, że Pekao Investment Banking pełni rolę globalnego koordynatora oraz współprowadzącego księgę popytu, mBank – rolę współkoordynatora oraz współprowadzącego księgę popytu. Biuro Maklerskie Pekao pełni rolę współprowadzącego księgę popytu, zaś Haitong Bank Oddział w Polsce pełni rolę współmenedżera.

Vercom tworzy globalne platformy komunikacyjne w chmurze (CPaaS), które umożliwiają firmom budowanie i rozwijanie trwałych relacji z odbiorcami za pośrednictwem wielu kanałów komunikacji. Rozwiązania grupy pomagają klientom i partnerom przezwyciężyć złożoność komunikacji, automatyzować oraz zwiększać jej skalę, zachowując przy tym wysoką dostarczalność i efektywność. Do klientów Grupy Vercom należą podmioty z różnych sektorów gospodarki, przy czym przeważają firmy e-commerce oraz oferujące usługi wspierające ekosystem e-commerce m.in. logistyka, płatności elektroniczne, digital marketing, podano w materiale.

„Działamy w segmencie B2B, jednak na co dzień praktycznie każdy może dostrzec efekty naszej pracy m.in. podczas zakupów w Internecie, autoryzacji płatności czy też zamawiania taxi lub jedzenia. Działamy na szeroką skalę, nasza oferta jest kompleksowa a technologia wszechobecna i występuje w praktycznie każdej branży, gdzie komunikacja pomiędzy firmą, a klientem jest kluczowa. Jesteśmy fundamentem cyfrowego świata. Korzystamy z dynamicznego rozwoju e-commerce oraz cyfrowej transformacji w praktycznie wszystkich sektorach gospodarki. Dzięki temu mamy nieograniczoną przestrzeń do skalowania naszych rozwiązań opartych na modelu CPaaS” – wskazał prezes.

Skumulowany roczny wskaźnik wzrostu (CAGR) spółki za lata 2018-2020 wyniósł 33% dla przychodów, 57% dla EBITDA operacyjnej oraz 78% dla zysku netto. W ujęciu proforma, tj. z uwzględnieniem akwizycji czeskiej Grupy ProfiSMS, w 2020 roku przychody wyniosły 144 mln zł, a EBITDA operacyjna 31 mln zł.

Strategia rozwoju Vercom przewiduje przynajmniej podwojenie wartości znormalizowanego wyniku EBITDA operacyjnej w roku 2023 w stosunku do 2020 roku, przy jednoczesnym utrzymaniu historycznego poziomu rentowności.

Vercom S.A. to spółka technologiczna, dostarczająca chmurowe rozwiązania w modelu CPaaS (Communication Platform as a Service). Obejmują one usługi wykorzystujące cyfrowe kanały komunikacji takie jak: sms, email, push oraz komunikatory (OTT). Wśród klientów spółki są zarówno tysiące małych i średnich firm, jak i liderzy nowoczesnych sektorów gospodarki (e-commerce oraz usługi wspierające ekosystem e-commerce m.in. logistyka, płatności elektroniczne czy digital marketing). Obecnie z usług Grupy Vercom korzystają takie podmioty jak Allegro, OLX.pl, eobuwie.pl, Answear.com, Rossmann, Żabka, mBank, IKEA. Siedziba spółki mieści się w Poznaniu, natomiast biura zlokalizowane są w Warszawie, Pradze oraz Berlinie.

Źródło: ISBnews

Artykuł Vercom planuje debiut na GPW z ofertą nowych akcji, R22 zachowa swój pakiet pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

LPP rozbuduje magazyn w Rumunii o dodatkowe 21 tys. m2 do III kw. 2021



LPP przystąpiła do rozbudowy magazynu fulfillment center pod Bukaresztem, podała spółka. Zakończenie prac oraz uruchomienie nowego obiektu o dodatkowej powierzchni 21 tys. m2 zaplanowane jest na III kw. 2021 r., podano także.

„Trwające od ponad miesiąca prace związane z rozbudową naszego magazynu w Rumunii są już bardzo zaawansowane. Ukończona właśnie instalacja słupów betonowych pozwala nam na przystąpienie do kolejnego etapu budowy, czyli przygotowania konstrukcji stalowej dachu. Prace potrwają jeszcze kilka miesięcy. Po ich zakończeniu będziemy dysponować dwukrotnie większą powierzchnią magazynową na jednym z najszybciej rozwijających się rynków pod względem wzrostów sprzedaży internetowej naszych marek” – powiedział dyrektor regionalnych sieci logistycznych LPP Sylwester Dmytriwski, cytowany w komunikacie.

Zlokalizowany pod Bukaresztem fulfillment center pozwala dziś na sprawną obsługę zamówień klientów z tego kraju, w tym oferowanie takich udogodnień, jak realizacja dostaw w trybie „next business day”. Rozbudowany magazyn o łącznej powierzchni 42 tys. m2 docelowo ma obsługiwać nie tylko zamówienia internetowe z Rumunii, ale też sąsiednich państw. Obiekt w nowej odsłonie będzie realizował także operacje cross-dock polegające na zaopatrywaniu sieci stacjonarnej LPP w Rumunii oraz Bułgarii, która obecnie w obu krajach liczy już łącznie przeszło 100 salonów, podano także.

„Europa Południowo-Wschodnia pozostaje dla nas istotnym regionem, w tym również w zakresie sprzedaży internetowej. Jednym z najszybciej rosnących w tej części kontynentu rynków e-commerce jest właśnie Rumunia, która stała się drugim po Polsce krajem z największym udziałem w przychodach online naszej grupy. Mamy nadzieję, że widoczne szczególnie w Rumunii ożywienie w tym kanale utrzyma się, a podwojenie dotychczasowej powierzchni magazynowej jeszcze wzmocni ten trend” – dodał Sylwester Dmytriwski.

Rozbudowa magazynu w Rumunii to obok powstającego obecnie magazynu e-commerce w Rosji oraz centrum dystrybucyjnego w Brześciu Kujawskim kolejna inwestycja, której celem jest wzmacnianie i rozwój logistyki LPP. Po zakończeniu budowy wszystkich trzech obiektów łączna powierzchnia magazynowa grupy wzrośnie o 50% czyli z obecnych 253 tys. m2 do 378 tys.m2, podsumowano w materiale.

LPP zarządza markami modowymi Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Spółka jest notowana na GPW w Warszawie od 2001 roku.

Źródło: ISBnews

Artykuł LPP rozbuduje magazyn w Rumunii o dodatkowe 21 tys. m2 do III kw. 2021 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Szczyt zachorowań III fali przypadnie w okresie świąt



Szczyt zachorowań w III fali pandemii COVID-19 przypadnie w okresie świąt Wielkanocnych, najbliższe dwa tygodnie będą „dość ciężkie”, poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Dodał, że w trakcie weekendu zanotowano mniej nowych przypadków zakażenia koronawirusem, ale – jak zastrzegł – nie oznacza o, że „epidemia jest w odwrocie”.

„Z naszych modeli wynika, że szczyt zachorowań będzie właśnie w okresie świąt Wielkanocnych, które są przed nami. Być może trochę się przesunie ze względu na naszą mobilność w czasie świąt” – powiedział Kraska w radiowej Jedynce.

Poinformował, że w ciągu ostatniego weekendu odnotowano mniej nowych przypadków zakażenia koronawirusem, niż w ubiegłym tygodniu.

„Te dane, które otrzymujemy z weekendu są zdecydowanie zawsze danymi mniejszymi, te liczby są zawsze mniejsze niż w ciągu tygodnia, […] ale widzimy, że ten trend wzrostowy jednak się w dalszym ciągu utrzymuje. […] Nie robiłbym sobie wielkich nadziei na to, że ta epidemia jest w odwrocie, bo tak nie jest” – podkreślił.

„Myślę, że przed nami są dwa dość ciężkie tygodnie” – dodał.

Poinformował, że najtrudniejsza sytuacja epidemiologiczna panuje w woj. śląskim, mazowieckim i wielkopolskim. Obecnie w szpitalach zajętych jest ponad 29 tys. z ponad 39 tys. łóżek dla pacjentów z COVID-19. W tym tygodniu – jak zapowiedział wiceszef MZ – liczba łóżek zostanie zwiększona o około 3 tys. W tygodniu poświątecznym natomiast o kolejne 3 tys. lub więcej.

W ciągu ostatniej doby do szpitali trafiło ok. 800 pacjentów z COVID-19.

„To jest bardzo niepokojące, szczególnie, że te osoby trafiają w dość ciężkim stanie. To jest zupełnie inna sytuacja niż na jesieni czy na wiosnę, wtedy był zdecydowanie łagodniejszy przebieg tej choroby. Teraz […] praktycznie każdy pacjent, który trafia do szpitala wymaga tlenoterapii, a większość też wymaga tlenoterapii wysoko przepływowej lub pomocy respiratora” – podkreślił.

Zaznaczył, że „jeżeli chodzi o sprzęt, to nie mamy żadnych powodów do obaw. Na pewno go wystarczy, bo mamy w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) duże ilości respiratorów”. Zwrócił jednak uwagę, że nie jest to tylko kwestia sprzętu, ale także dostępności personelu medycznego, obsługującego ten sprzęt.

Dlatego też MZ rozważa możliwość transportu pacjentów ze szpitali śląskich do innych szpitali w kraju (gdzie jest więcej łóżek COVID-owych i personel je obsługujący), jeżeli zajedzie taka potrzeba.

Źródło: ISBnews

Artykuł Szczyt zachorowań III fali przypadnie w okresie świąt pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Nomad Electric planuje budowę projektów PV o mocy ponad 100 MW do końca 2021



Nomad Electric rozpoczął w I kw. realizację projektów farm fotowoltaicznych o łącznej mocy ponad 50 MW i planuje do końca roku budowę projektów o łącznej mocy ponad 100 MW, podała spółka.

„Nasze plany rozwoju są ściśle związane z trendami rynkowi. W 2021 roku w segmencie fotowoltaiki wielkoskalowej nastąpi kilka istotnych zmian, które chcemy wykorzystać. Dotychczas w aukcjach dominowały instalacje fotowoltaiczne o mocy do 1 MW. Od 2021 roku będziemy coraz częściej spotykać instalacje o mocy 25 – 50 MW czy nawet 100 – 200 MW. W Nomad Electric intensywnie przygotowujemy się do realizacji większych projektów zarówno pod kątem kompetencji technicznych, jak i możliwości finansowych” – powiedział prezes Paweł Czaus, cytowany w komunikacie.

W projektach Nomad Electric wykorzystywane będą najnowsze technologie, w tym moduły dwustronne (bifacial), które dają zwiększoną efektywność produkcji o 7-15% w zależności od pory roku.

„W ostatnich miesiącach obserwujemy spore zainteresowanie rozwojem dużych projektów fotowoltaicznych na własne potrzeby (tzw. autokonsumpcja) wśród klientów biznesowych. Pionierami w zakresie realizacji projektów fotowoltaicznych są lokalne oddziały międzynarodowych koncernów, posiadające doświadczenie z rynków Europy Zachodniej, ale otrzymujemy również sporo zapytań od polskich przedsiębiorstw” – dodał Czaus.

Nomad Electric to dostawca usług z zakresu projektowania, budowy oraz serwisowania instalacji fotowoltaicznych. Firma zarządza parkami solarnymi od 2015 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Nomad Electric planuje budowę projektów PV o mocy ponad 100 MW do końca 2021 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

PAREF Gestion kupił budynek MAN Truck & Bus Center w Małopolu pod Warszawą



Fundusz Interpierre Europe Centrale zarządzany przez PAREF Gestion z grupy PAREF, międzynarodowej firmy inwestycyjnej oraz zarządzającej aktywami, kupił od 7R budynek MAN Truck & Bus Center w Małopolu pod Warszawą, podała spółka.

MAN Truck & Bus Center to nowoczesny budynek, oferujący 2 510 m2 powierzchni użytkowej, na którą składają się serwis pojazdów wraz z myjnią, a także 2-piętrowa przestrzeń biurowa. Budynek jest w całości wynajęty firmie MAN Truck & Bus Polska – firmie z grupy Volkswagen, zajmującej się sprzedażą i serwisowaniem pojazdów ciężarowych, podano.

„Ogromnie cieszy nas ta pierwsza w Polsce akwizycja zrealizowana w ramach naszego nowego funduszu SCPI Interpierre Europe Centrale. Centrum MAN w Małopolu idealnie wpisuje się w strategię inwestycyjną funduszu, w ramach której planujemy pozyskiwać nieruchomości z atrakcyjnym najemcą, długą umową najmu, dobrze skomunikowane. Pragniemy zbudować portfel aktywów wysokiej jakości, które będą generowały atrakcyjne zyski” – powiedziała managing director PAREF Gestion Anne Schwartz, cytowana w komunikacie.

Fundusz Interpierre Europe Centrale powstał we wrześniu 2020 roku. Strategia funduszu jest oparta na pozyskiwaniu nieruchomości logistycznych i biurowych w Europie Centralnej, a szczególnie w Polsce, Czechach i na Węgrzech.

PAREF Group działa na dwóch uzupełniających się polach: inwestując w nieruchomości komercyjne i mieszkaniowe głównie w obszarze Paryża oraz zarządzając aktywami w imieniu podmiotów trzecich poprzez PAREF Gestion oraz poprzez PAREF Investment Management. PAREF jest firmą notowaną na giełdzie Euronext Paris.

Źródło: ISBnews

Artykuł PAREF Gestion kupił budynek MAN Truck & Bus Center w Małopolu pod Warszawą pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Sektor FMCG w Mongolii warty ok. 1 mld USD szansą dla polskich eksporterów



Wartość rynku sektora FMCG w Mongolii szacowany jest na ok. 1 mld USD, a główne kategorie importowanych produktów to warzywa i owoce, oleje roślinne, cukier, jaja, wieprzowina i drób, mleko w proszku, czekolada i słodycze, napoje bezalkoholowe i alkoholowe, co stanowi szansę dla polskich producentów, ocenia Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH). 28 kwietnia odbędzie się webinarium „Sektor FMCG w Mongolii – szanse dla polskich firm”.

„Polskie firmy z powodzeniem realizują plany eksportowe w Mongolii. Dużym zainteresowaniem cieszą się przede wszystkim produkty spożywcze. Warto dodać, że Polska jest od wielu lat drugim, największym eksporterem do Mongolii, biorąc pod uwagę państwa Unii Europejskiej. Przed pandemią eksport polskich produktów osiągnął rekordowy poziom prawie 65 mln USD. W związku z małą bazą produkcyjną, kraj jest uzależniony od importu. Przypomnijmy, że prawie połowa populacji kraju mieszka w Ułan Bator, czyli jest to bardzo skoncentrowany rynek. To wyjątkowy kraj azjatycki, który preferuje zachodnie produkty spożywcze, a zachodnia kultura kulinarna cieszy się dużą popularnością. To naprawdę dobry kierunek dla polskich firm” – powiedział kierownik biura PAIH w Ułan Bator, Bat-Erdene Boldbaatar, cytowany w komunikacie.

Eksperci PAIH wskazują, że kilka lat temu w Mongolii rozpoczęła się zmiana profilu sektora detalicznego.

„Duże firmy zza granicy inwestują w nowoczesne obiekty handlowe, takie jak hipermarkety i sklepy typu convenience. W Ułan Bator działa 10 wiodących sieci super- i hipermarketów, które mają ponad 100 oddziałów. Istnieje też 8 tys. małych sklepów spożywczych i ponad 130 sklepów typu convenience store. Polscy producenci, w związku z bardzo dobrym wizerunkiem swoich produktów, mogą skutecznie konkurować na tamtejszym rynku” – czytamy dalej.

Agencja przypomniała, że swoją pozycję na mongolskim rynku w sektorze PMCG umacnia polska firma FoodCare i mija rok odkąd firma rozpoczęła współpracę z wiodącą tam siecią sklepów convenience store CU. Dzięki wsparciu PAIH na mongolskie półki trafiły m.in. polskie energetyki, napoje izotoniczne i woda mineralna. W ramach współpracy FoodCare z siecią CU w najbliższym czasie kluczowa będzie stabilizacja sprzedaży, inwestycje w rozpoznawalność marki i zakorzenienie polskich produktów na rynku mongolskim.

„W Ułan Bator istnieje ponad 100 sklepów CU. Oferta naszej sieci to m.in. napoje bezalkoholowe, żywność pakowana, świeże produkty i przekąski. I w tę ofertę doskonale wpisują się produkty FoodCare. Chcemy zwiększać wolumen ich sprzedaży, ale też wdrażać nowe kategorie produktów i oczywiście nowe działania, by budować świadomość polskich produktów wśród mongolskich konsumentów. Polskie towary cenimy za ich jakość, ciekawy design, cenę, ale też wsparcie marketingowe, które oferuje nasz polski partner. Mongolia to dynamicznie rozwijające się społeczeństwo, średnia wieku to 28 lat. Konsumenci chcą produktów dobrej jakości. Odpowiedzią na to zapotrzebowanie są produkty FoodCare” – powiedział dyrektor importu CU Nyamsuren Dashjav.

„Drzwi na rynek Azji Środkowo-Wschodniej szeroko otworzyło m.in. organizowane przez PAIH i polskie MSZ w Ułan Bator w 2019 roku Forum Biznesu Polska-Mongolia. W wydarzeniu wzięło udział ponad 200 przedsiębiorców i importerów. Dzięki Forum nawiązały się bardzo perspektywiczne kontakty biznesowe, a uczestnicy wyraźnie zainteresowali się polskimi produktami, szczególnie z branży spożywczo-rolnej. Dziś możemy mówić o owocnych efektach tych rozmów – podsumował Bat-Erdene Boldbaatar.

Firma FoodCare (początkowo Gellwe) została założona w roku 1984 i początkowo zajmowała się produkcją deserów. FoodCare jest właścicielem m.in. marek: Gellwe, Black Energy Drink, Fitella, N-Gine, 4Move i Frugo. Jest również największym producentem marek własnych w kategoriach deserowych w Europie Centralnej.

Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH) jest instytucją doradczą wchodzącą w skład Grupy Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Pierwszym punktem kontaktu dla eksporterów i inwestorów. Działa zarówno w Polsce, jak i poprzez Zagraniczne Biura Handlowe (ZBH) na całym świecie. Wzmacnia rozpoznawalność polskich marek na międzynarodowych rynkach, promuje rodzime produkty i usługi oraz rozwiązania technologiczne made in Poland. Agencja pomaga przedsiębiorcom w wyborze optymalnej ścieżki ekspansji za granicą. Wspiera również napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski oraz realizację polskich inwestycji w kraju.

Źródło: ISBnews

Artykuł Sektor FMCG w Mongolii warty ok. 1 mld USD szansą dla polskich eksporterów pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

SimFabric wspólnie z Nacon wyprodukuja grę Architect Life:A Building Simulator



SimFabric wspólnie z firmą Nacon SAS należącą do grupy Bigben Interactive wyprodukują i wydadzą grę „Architect Life: A Building Simulator”, która będzie symulatorem budowy i projektowania domu, podała spółka.

„Zapowiadając wydanie gry, Nacon przekazał informację dotyczącą tematyki gry, która będzie symulatorem budowy i projektowania wymarzonego domu dla siebie (albo dla klientów). Symulacja obejmować będzie m.in. sporządzanie planów, budżetowanie, zatrudnianie pracowników i samą realizację budowy” – czytamy w komunikacie.

Gra „Architect Life: A Building Simulator” jest tworzony przez emitenta i będzie wydana przez firmę Nacon w ramach nowo powstałej serii „Life”, której celem jest dostarczenie nowych doświadczeń i przeżyć w serii symulatorów zawodów marzeń na komputery PC i konsole nowej generacji dla graczy na całym świecie, wskazano w materiale.

„W najbliższym czasie Nacon planuje przekazać dalsze informacje na temat gry, w tym zostaną zaprezentowane materiały graficzne” – czytamy także.

SimFabric jest spółką zależną PlayWay, tworzy symulatory i gry komputerowe na komputery PC oraz urządzenia mobilne (iOS, Android). Od 2018 roku jest certyfikowanym producentem i wydawcą gier na konsole: Nintendo Switch, PS4 i Xbox One. W kwietniu 2020 r. spółka debiutowała na NewConnect.

Źródło: ISBnews

Artykuł SimFabric wspólnie z Nacon wyprodukuja grę Architect Life:A Building Simulator pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

32% MŚP ma kłopoty z uzyskaniem od kontrahentów płatności na czas



Na kłopoty z uzyskaniem na czas płatności od swoich kontrahentów skarży się 32% firm, wynika z VII edycji badania „KoronaBilans MŚP” przeprowadzonego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów (KRD). Najczęściej dotyczy to małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) z sektora usługowego. Z kolei prawie 30% firm przyznaje, że z powodu pandemii nie opłaca swoich faktur na bieżąco. Najczęściej takie problemy zgłasza branża produkcyjna.

O ponad 8 pkt proc. wzrósł odsetek firm, które w czasie pandemii sięgnęły po dodatkowe finansowanie i podpisały umowy kredytowe lub leasingowe. W ostatnim czasie zdecydowało się na to ponad 35% przedsiębiorstw. Równocześnie część z nich przewiduje, że w najbliższych trzech miesiącach może mieć problemy ze spłatą rat kredytowych. Takie obawy ma prawie 17% firm. Co czwarta nie potrafi jednoznacznie stwierdzić, czy jej sytuacja finansowa pozwoli, by na bieżąco opłacać faktury i płacić raty kredytowe, podano.

„Zobowiązania finansowe w postaci kredytu lub leasingu posiada 2/3 przedsiębiorców. Dodatkowo do ponad 35% wzrósł odsetek tych firm, które zdecydowały się zaciągnąć dodatkowe zobowiązania już w trakcie pandemii. Widać więc, że część przedsiębiorców posiada zdolność kredytową. Z drugiej strony, jak wynika z naszego badania, zwiększyło się grono firm, które nie mają pewności, czy w najbliższym czasie będą w stanie spłacać zaciągnięte zobowiązania. Takie przypuszczenia lub wątpliwości ma ponad 42% przedsiębiorców” – powiedział prezes KRD Adam Łącki, cytowany w komunikacie.

Odsetek firm, które w związku z pandemią musiały ponieść dodatkowe koszty, nieznacznie spadł. Wciąż jednak utrzymuje się na wysokim poziomie i dotyczy ponad 71% przedsiębiorców. Zdecydowana większość z nich (prawie 90%) przeznaczyła na ten cel do 1/4 swojego firmowego budżetu. Blisko co dziesiąty badany mówi o kosztach w wysokości od 26 do 50% wydatków firmowych.

Najczęściej dodatkowe środki przedsiębiorcy przeznaczali na odpowiednie zabezpieczenie pracowników – zakup maseczek, przyłbic, rękawiczek, płynu do dezynfekcji rąk oraz na odkażanie pomieszczeń. Takie działania deklaruje ponad 95% badanych. Na drugim miejscu znalazły się zakupy nowego sprzętu oraz oprogramowania (ponad 30%), które posłużyć miały przystosowaniu do zmienionego w czasie pandemii trybu pracy. Co piąty przedsiębiorca dodatkowe środki przeznaczył na wykonanie testów na koronawirusa wśród załogi. 13% firm musiało zmierzyć się z kosztami spowodowanymi przebywaniem swoich pracowników na kwarantannie lub na zwolnieniu chorobowym, na miejsce których trzeba było zatrudnić dodatkowe osoby, wskazano również.

VII edycja ogólnopolskiego Badania „KoronaBilans MŚP” została przeprowadzona przez IMAS International w lutym 2021 r. na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Objęła grupę 301 firm z sektora MŚP, w tym: mikro (zatrudniające 3-9 osób), małe (10-49) i średnie przedsiębiorstwa (50-249). Technika badawcza: CATI/CAWI.

Źródło: ISBnews

Artykuł 32% MŚP ma kłopoty z uzyskaniem od kontrahentów płatności na czas pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.