Dom Development planuje rozpocząć realizację 3 000 lokali w II półroczu



Dom Development planuje wprowadzić do realizacji ok. 3 000 lokali w II półroczu br., poinformował prezes Jarosław Szanajca.

„Od dwóch kwartałów obserwujemy spadek oferty, ona spada w Warszawie. W dalszych kwartałach będzie dość szybko uzupełniana. Mamy plany ok. 1,5 tys. wprowadzeń w II kwartale i ok. 1,5 tys. w ostatnim kwartale 2021” – powiedział Szanajca podczas konferencji online.

Dodał, że w warszawie Dom Development zamierza wprowadzić łącznie ok. 1,8-1,9 tys. lokali, czyli ok. 2/3 całości.

Oferta dewelopera wynosiła 1 771 lokali na koniec półrocza.

„Przewidujemy, że nie ma powodów, by ograniczać produkcję” – podkreślił prezes.

„Na razie nie widzimy elementów, o których można by mówić, że są twardymi ryzykami na rynku mieszkaniowym. Zagrożeniem jest, czy starczy podaży, czy samorządy będą dostarczać warunków, by podaż mogła się spotkać z tym popytem, który mamy wrażanie i nadzieję, że nadal taki będzie” – ocenił Szanajca.

W realizacji Dom Development miał na koniec czerwca 5 804 lokali, o 29% więcej r/r.

Dom Development to deweloper mieszkaniowy notowany na warszawskiej giełdzie od 2006 roku. W 2020 r. sprzedał 3 756 lokali – najwięcej spośród deweloperów w Polsce.

Źródło: ISBnews

Artykuł Dom Development planuje rozpocząć realizację 3 000 lokali w II półroczu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Play: W pandemii operatorzy zmagają się z permanentnym efektem sylwestra



Od wybuchu pandemii i ogłoszenia lockdownów operatorzy telekomunikacyjni zmagają się z permanentnym „efektem sylwestra” (bardzo wysoka liczba połączeń i wiadomości), ocenił chief technical officer i członek zarządu Play odpowiedzialny za rozwój infrastruktury Michał Ziółkowski.

„W języku operatorów telekomunikacyjnych funkcjonuje tzw. ‚efekt sylwestra’. To jeden dzień w roku, gdy miliony użytkowników sieci zachowują się zupełnie niestandardowo. W środku nocy dzwonią do znajomych, wysyłają mnóstwo wiadomości, publikują radosne zdjęcia w social mediach. To oczywiste zachowanie. Kłopot w tym, że żadna sieć komórkowa nie była nigdy pod efekt sylwestra planowana. Dlatego co roku mobilizujemy się w Play, aby ten niestandardowy i punktowy wzrost obciążenia infrastruktury skutecznie obsłużyć. Można powiedzieć, że 15 miesięcy trwania pandemii COVID-19 było dla operatorów telekomunikacyjnych czasem permanentnego efektu sylwestra” – powiedział Ziółkowski, cytowany w raporcie „Co zmienił COVID? Play i klienci podczas pandemii”.

Dodał, że od marca 2020 r. zmieniły się potrzeby klientów i sposób, w jaki korzystają z usług telekomunikacyjnych.

„Operatorzy z dnia na dzień musieli nie tylko przystosować się do realiów zdalnej pracy we własnych firmach, ale też umożliwić ją milionom polskich przedsiębiorców. Wyzwaniem stało się zapewnienie odpowiedniego zasięgu i przepustowości łączy. Jestem przekonany, że jako branża bardzo dobrze zdaliśmy ten egzamin. Operatorzy dali radę, infrastruktura dała radę, Play dał radę. To ogromna zasługa tysięcy ludzi zatrudnionych nie tylko w Play, ale we wszystkich w firmach telekomunikacyjnych” – dodał CTO.

Stwierdził, że widać, jak bardzo technologia pomogła udźwignąć wyzwania związane z pandemią.

„Bez sprawnej telekomunikacji gospodarka w realiach lockdownu po prostu nie mogłaby funkcjonować. Praca i nauka z domu nie byłyby możliwe. Technologia pomogła nam przetrwać najtrudniejsze chwile – zapewniając kontakt z najbliższymi, dając wsparcie rodzinom, namiastkę świąt ‚przez Zooma’, czy – najzwyczajniej – rozrywkę po godzinach. Pomni doświadczeń ostatnich miesięcy, nie zwalniamy tempa rozwoju nowoczesnej infrastruktury. Od początku pandemii uruchomiliśmy ponad 1 000 nadajników Play. Już ponad 99% Polaków i 98% powierzchni kraju znajduje się w zasięgu infrastruktury własnej naszej sieci. Wierzę, że technologia jest odpowiedzią na wyzwania współczesnego świata, a innowacyjność w branży telekomunikacyjnej jest warunkiem szybkiego tempa rozwoju naszej gospodarki” – podsumował Ziółkowski.

Play odnotował 60-proc. wzrost zużycia danych w czasie pandemii, a miesięczna transmisja przekroczyła pułap 150 tys.TB, podał operator w raporcie.

Play od początku pandemii uruchomił 1 150 nadajników, a do końca roku chce mieć łącznie 9700 stacji we własnej sieci, poinformował Ziółkowski. Z kolei w I kw. przyszłego roku sieć własna Play osiągnie liczbę 10 tys. nadajników.

Play uruchomił do końca I półrocza bieżącego roku łącznie niemal 2,6 tys. nadajników działających w technologii 5G, obejmując zasięgiem ponad 700 miejscowości i 35% populacji, podał operator.

Play jest czołowym operatorem telefonii komórkowej w Polsce.

Źródło: ISBnews

Artykuł Play: W pandemii operatorzy zmagają się z permanentnym efektem sylwestra pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Dom Development szacuje potencjał przekazań na 3,3 – 3,4 tys. w 2021



Dom Development szacuje potencjał przekazań lokali na 3 300 – 3 400 lokali w 2021 r. wobec 3 006 w 2020 r., poinformował wiceprezes i dyrektor finansowy Leszek Stankiewicz.

„Potencjał przekazań w 2021 szacujemy na 3,3 – 3,4 tys. lokali” – powiedział Stankiewicz podczas konferencji online.

Dodał, że celem spółki będzie utrzymywanie wysokiej marży z I półrocza br. (marża brutto w wysokości 33%, wzrost o 2 pkt proc. r/r).

„Maksymalizacja marży zawsze jest najważniejsza, nie wynika tylko z niskich zakupów [gruntów]. Zrobimy wszystko żeby ją utrzymać. Naszym celem będzie utrzymywanie tej wysokiej marży i mamy nadzieję nadal być powyżej średniej dla branży, a nawet ciągle ‚na przodzie’” – podkreślił Stankiewicz.

Dom Development to deweloper mieszkaniowy notowany na warszawskiej giełdzie od 2006 roku. W 2020 r. sprzedał 3 756 lokali – najwięcej spośród deweloperów w Polsce.

Źródło: ISBnews

Artykuł Dom Development szacuje potencjał przekazań na 3,3 – 3,4 tys. w 2021 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Play odnotował 60% wzrostu zużycia danych w czasie pandemii



Play odnotował 60-proc. wzrost zużycia danych w czasie pandemii, a miesięczna transmisja przekroczyła pułap 150 tys.TB, podał operator.

„60% – o tyle zwiększyło się w ciągu roku pandemii zużycie danych komórkowych w porównaniu z okresem przed pandemią. Ponad 60 akcji i inicjatyw skierowanych do klientów wdrożył Play, aby w czasie pandemii żyło się lepiej (m.in. dodatkowe pakiety darmowego internetu)” – podano w raporcie „Co zmienił COVID? Play i klienci podczas pandemii”.

Miesięczna transmisja danych w sieci Play w trzeciej fali pandemii w 2021 r. przekroczyła pułap 150 tys.TB wobec ok. 100 tys. TB przed wybuchem pandemii, wynika z wykresów zawartych w raporcie.

„Pandemia postawiła ekipy techniczne w stan najwyższej gotowości, ale nie zmieniła długotrwałej strategii, jaką jest intensywna rozbudowa naszej sieci” – powiedział chief technical officer i członek zarządu, odpowiedzialny za rozwój infrastruktury Michał Ziółkowski, cytowany w komunikacie.

Zaznaczył, że w związku z historią rynku telekomunikacyjnego w Polsce, Play – jako gracz najmłodszy spośród czterech operatorów – ma aktualnie w niskim paśmie dostęp do najmniejszej liczby częstotliwości.

„To oznacza, że musimy je wykorzystywać znacznie bardziej efektywnie niż konkurenci, aby zapewnić wysoką jakość usług. W tym kontekście z nadzieją spoglądamy na zapowiedzi dotyczące dystrybucji nowych zasobów częstotliwościowych, gdy wycofywane będą stare technologie (np. wojskowe). W dalszej perspektywie liczymy na wyrównanie dystrybucji dostępnych częstotliwości pomiędzy wszystkich czterech operatorów w kraju” – dodał CTO.

Play od początku pandemii uruchomił 1 150 nadajników, a do końca roku chce mieć łącznie 9 700 stacji we własnej sieci, poinformował Ziółkowski. Z kolei w I kw. przyszłego roku sieć własna Play osiągnie liczbę 10 tys. nadajników.

Play uruchomił do końca I półrocza bieżącego roku łącznie niemal 2,6 tys. nadajników działających w technologii 5G, obejmując zasięgiem ponad 700 miejscowości i 35% populacji, podał operator.

Play jest czołowym operatorem telefonii komórkowej w Polsce.

Źródło: ISBnews

Artykuł Play odnotował 60% wzrostu zużycia danych w czasie pandemii pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Złoty stabilny, ale koniec tygodnia może być przełomowy



Rozpoczynające się dziś sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole kreowane jest na najważniejsze wydarzenie bieżącego miesiąca, przez co nerwowość na rynku walutowym może narastać wraz ze zbliżającym się wystąpieniem prezesa Fed, Jerome’a Powella. W przypadku pogorszenia się sentymentu wokół walut naszego regionu, złoty może znaleźć się w trudniejszej sytuacji niż czeska korona i węgierski forint, za sprawą jastrzębich decyzji tamtejszych banków centralnych.

Notowania złotego utrzymują się na relatywnie stabilnym poziomie. EUR/PLN, który jeszcze na początku tygodnia przymierzał się do ataku na 4,60, dziś kwotowany jest na poziomie 4,5750. USD/PLN zszedł wczoraj poniżej bariery 3,90 i dziś rano kontynuuje konsolidację w wąskim zakresie 3,8850 – 3,8920. Szwajcarski frank osłabia się względem złotego czwarty dzień z rzędu i obecnie para CHF/PLN kwotowana jest na poziomie 4,2450, czyli w okolicach wsparcia z ubiegłego tygodnia. 

Wydarzeniem, które może zmienić obraz rynku walutowego jest niezaprzeczalnie rozpoczynające się dziś sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole. Inwestorzy spodziewają się otrzymania wskazówek co do przyszłości polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych. W świetle najwyższej od 13 lat dynamiki inflacji na poziomie 5% oraz trudnej z perspektywy przedsiębiorców sytuacji na rynku pracy, objawiającej się niedoborem siły roboczej, co poprzez potrzebę podwyżek płac dodatkowo może napędzać ceny, racjonalnym wydaje się oczekiwanie jastrzębiego ruchu ze strony decydentów Fed. 

Kluczowe w tym kontekście będzie jutrzejsze wystąpienie prezesa Jerome’a Powella i z pewnością w jego słowach inwestorzy będą doszukiwać się wzmianek dotyczących ograniczania skupu aktywów. Tym samym presja na umacnianie dolara może narastać, co z kolei może negatywnie wpływać na waluty rynków wschodzących, w tym złotego. W przypadku odwrotu od walut rynków rozwijających się sytuację złotego mogą dodatkowo utrudniać decyzje banków centralnych naszego regionu  – trzy tygodnie temu Czechy po raz drugi podniosły stopy procentowe, a we wtorek trzecią decyzje o podwyżce stóp procentowych podjęli Węgrzy. Takie działania mogą osłabiać pozycję złotego w koszyku walut CEE, tym bardziej że rodzima RPP wzbrania się od zapowiedzi jakichkolwiek jastrzębich kroków

W kontekście wpływu dolara na szeroki rynek walutowy warto się dziś przyjrzeć publikacji wstępnych danych dotyczących PKB w Stanach Zjednoczonych oraz cotygodniowego odczytu dotyczącego liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.

Źródło: ISBnews / Maciej Leściorz, CMC Markets

Artykuł Złoty stabilny, ale koniec tygodnia może być przełomowy pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Play będzie miał 9700 stacji bazowych w swojej sieci na koniec 2021



Play od początku pandemii uruchomił 1 150 nadajników, a do końca roku chce mieć łącznie 9 700 stacji we własnej sieci, poinformował członek zarządu, chief technical officer Play Michał Ziółkowski. Z kolei w I kw. przyszłego roku sieć własna Play osiągnie liczbę 10 tys. nadajników.

„Pomni doświadczeń ostatnich miesięcy, nie zwalniamy tempa rozwoju nowoczesnej infrastruktury. Od początku pandemii uruchomiliśmy ponad 1 000 nadajników Play. Już ponad 99% Polaków i 98% powierzchni kraju znajduje się w zasięgu infrastruktury własnej sieci” – powiedział Ziółkowski, cytowany w raporcie „Co zmienił COVID? Play i klienci podczas pandemii”.

Od stycznia 2020 r. operator uruchomił 1 150 stacji bazowych, a do końca tego roku będzie mieć łącznie 9 700 stacji (pracujących w technologiach HSPA+, LTE oraz LTE Ultra). Pozwala to pokryć nowoczesnymi usługami 98,32% powierzchni kraju i dotrzeć do 99,51% jego mieszkańców. Play oczekuje osiągnięcia poziomu ok. 10 tys. nadajników własnej sieci w I kw. 2022, wobec ok. 9 tys. na koniec I półrocza 2021, wynika z raportu.

Play uruchomił do końca I półrocza bieżącego roku łącznie niemal 2,6 tys. nadajników działających w technologii 5G, obejmując zasięgiem ponad 700 miejscowości i 35% populacji, podał operator.

Play jest czołowym operatorem telefonii komórkowej w Polsce.

Źródło: ISBnews

Artykuł Play będzie miał 9700 stacji bazowych w swojej sieci na koniec 2021 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Dzienna liczba szczepień przeciw COVID-19: 59 416, nowych zakażeń: 251



Dzienna liczba szczepień przeciw COVID-19 wyniosła 59 416, a łącznie wykonano ich 35 982 397, podało Ministerstwo Zdrowia (MZ). Liczba nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia wyniosła 251.

Do Polski dostarczono dotychczas 51 783 530 dawek szczepionki. Do punktów szczepień trafiło 37 834 090, a 352 729 zostało poddanych utylizacji, podał resort na stronie dotyczącej szczepień.

Liczba niepożądanych odczynów poszczepiennych wyniosła 14 638.

Liczba osób w pełni zaszczepionych wynosi 18 569 412.

Ministerstwo poinformowało dziś również, że odnotowano 251 nowych przypadków, potwierdzonych pozytywnym wynikiem testów laboratoryjnych.

„Mamy 251 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (37), śląskiego (29), dolnośląskiego (23), małopolskiego (23), łódzkiego (18), podkarpackiego (16), wielkopolskiego (13), pomorskiego (11), zachodniopomorskiego (11), podlaskiego (10), świętokrzyskiego (10), kujawsko-pomorskiego (9), warmińsko-mazurskiego (9), lubelskiego (7), opolskiego (7), lubuskiego (6). 12 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną”. – podał resort na swoim profilu na Twitterze.

Liczba zakażonych koronawirusem to 2 887 485 osób, wyzdrowiało 2 656 507.

W ciągu ubiegłej doby wykonano ponad 37,7 tys. testów na koronawirusa, łączna liczba przebadanych próbek wyniosła ponad 19,5 mln, podał też resort.

Według danych MZ na dzisiaj rano, 56 581 osób było objętych kwarantanną. Hospitalizowanych było 371 osób (na 6 000 łóżek dla pacjentów z COVID-19). Zajętych było 47 respiratorów (na 578 dostępnych w szpitalach).

Źródło: ISBnews

Artykuł Dzienna liczba szczepień przeciw COVID-19: 59 416, nowych zakażeń: 251 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Ciech uruchomi nowy piec do krzemianu sodu w Żarach przed końcem 2021



Ciech zainwestuje ok. 80 mln zł w budowę i instalację nowego pieca do wytapiania szklistego krzemianu sodu w zakładzie w Żarach, podała spółka. Budowa pieca ma zakończyć się przed końcem 2021 roku.

„Aktualnie w zakładzie Ciech w Żarach (woj. lubuskie) trwają prace nad budową hali produkcyjnej oraz finalizowane są wszystkie elementy architektury i konstrukcji umożliwiające montaż instalacji technologicznej. W połowie sierpnia rozpoczęły się także prace montażowe pieca do wytopu gotowego wyrobu” – czytamy w komunikacie.

Uruchomienie nowego pieca pozwoli spółce na wyłączenie starszych i mniej efektywnych jednostek oraz zwiększy moce produkcyjne krzemianów sodu Ciech o ponad 30% (do ok. 240 tys. ton rocznie). Nowy piec charakteryzować się będzie przede wszystkim lepszymi parametrami wydajności i oszczędności paliwa, czyli gazu ziemnego, co dodatkowo pozwoli obniżyć emisję CO2 na tonę produktu o około 20% w porównaniu z dotychczasową technologią. Inwestycja częściowo wykorzysta istniejącą infrastrukturę, co wpłynie na optymalizację kosztów stałych zakładu.

„Mimo wielu komplikacji i wyzwań, jakie niesie czas pandemii, inwestycja przebiega zgodnie z planem. Przewidywany termin finalizacji budowy przypada na koniec 2021 roku, tak aby produkcja z nowego pieca kontrybuowała do wyników grupy za 2022 rok. Po pełnym uruchomieniu, inwestycja ma zwiększyć przychody biznesu krzemianowego o ok. 60 mln zł rocznie” – powiedział członek zarządu Mirosław Skowron, cytowany w komunikacie.

Biznes produkcji krzemianów okazał się także względnie odporny na spowolnienie gospodarcze wywołane pandemią COVID-19. W najgorszym okresie poziom produkcji krzemianów przez Ciech nie spadł poniżej 80% mocy, a w I kwartale 2021 roku segment odnotował wzrost przychodów o 22,6% w ujęciu rocznym i wzrost zysku EBITDA o 40%, podano także.

„Europejski rynek charakteryzuje się wysokim obłożeniem mocy produkcyjnych krzemianów, a zdecydowana większość producentów wytwarza krzemiany sodu na własny użytek. Już dziś kontraktujemy krzemiany z nowego pieca, korzystając z bardzo dobrej reputacji Ciech na rynku europejskim” – wskazał szef biznesu krzemianowego w Grupie Ciech Robert Janeczko.

Grupa Ciech jest jednym z liderów europejskiego rynku chemicznego. Jest drugim co do wielkości producentem sody kalcynowanej (używanej do produkcji szkła) w Europie i jednocześnie jedynym producentem tej substancji w Polsce. Od 2005 r. Ciech notowany jest na warszawskiej giełdzie. Jego skonsolidowane przychody wyniosły 2,98 mld zł w 2020 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Ciech uruchomi nowy piec do krzemianu sodu w Żarach przed końcem 2021 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Atal ma pozwolenie ne użytkowanie II etapu Apartamenty Dmowskiego w Poznaniu



Atal zakończył budowę oraz uzyskał pozwolenie na użytkowanie dla II etapu realizowanej w Poznaniu inwestycji Apartamenty Dmowskiego, podała spółka.

„Budowa kolejnego etapu Apartamentów Dmowskiego przebiegła zgodnie z zakładanym planem i właśnie rozpoczynamy przekazania kluczy do lokali. Tym samym dobiegła końca realizacja całego osiedla. Stworzyliśmy wyjątkowy projekt na poznańskiej mapie nieruchomości, który oferuje zróżnicowaną ofertę lokali, a także zapewnia dostęp do rozbudowanej infrastruktury miejskiej i otoczenie licznych miejsc odpoczynku i rekreacji” – powiedział prezes Zbigniew Juroszek, cytowany w komunikacie.

W II etapie inwestycji powstało 149 mieszkań oraz 17 lokali o przeznaczeniu handlowo-usługowym. W ofercie sprzedaży obu etapów osiedla dostępnych jest jeszcze ok. 50 lokali, podano także.

„Od stycznia do czerwca Atal przekazał klucze do 1 650 lokali mieszkaniowych i usługowych. Najwięcej lokali zostało wydanych w Warszawie (481), Łodzi (282) i Poznaniu (255). W minionym roku deweloper przekazał klientom 3 002 lokale, co stanowi rekordowy wynik w historii firmy” – podała spółka.

Atal to firma deweloperska specjalizująca się w budownictwie kompleksów mieszkaniowych, zlokalizowanych w obrębie największych miast w Polsce. Jej akcje notowane są na GPW od 2015 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Atal ma pozwolenie ne użytkowanie II etapu Apartamenty Dmowskiego w Poznaniu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Cena ropy Brent powróciła do okolic 70 USD/ bbl, WTI – do około 68 USD/ bbl



Nastroje na rynku ropy naftowej w ostatnim czasie cechują się wyjątkowo dużą zmiennością. Notowania tego surowca jeszcze w poprzednim tygodniu gwałtownie spadały, natomiast już w bieżącym tygodniu dynamicznie odbiły się w górę. Obecnie cena ropy naftowej WTI porusza się z powrotem w okolicach 68 USD za baryłkę, a cena ropy Brent powróciła do okolic 70 USD za baryłkę.

Nastroje inwestorów na rynku ropy naftowej bywają skrajne, głównie za sprawą zróżnicowanych informacji dotyczących pandemii, napływających na światowe rynki. Jeszcze w ubiegłym tygodniu liczba zakażeń Covid-19 w wielu krajach azjatyckich rosła, a na Zachodzie zaczęły pojawiać się spekulacje o możliwym wprowadzeniu restrykcji jesienią. Tymczasem już bieżący tydzień rozpoczął się zupełnie innymi nastrojami ze względu na mniejszą liczbę nowych przypadków koronawirusa, odnotowywanych w Chinach. Dodatkowym pozytywnym akcentem było zatwierdzenie w pełni szczepionki BioNTech/Pfizer przez amerykańską FDA, co dla wielu osób może potencjalnie być zachętą do zgody na jej przyjęcie.

Pandemia jest obecnie bardzo ważnym czynnikiem decydującym o cenach ropy naftowej. W kolejnych tygodniach kluczowe będą pytania o to, czy w jakikolwiek sposób przełoży się ona na nowe obostrzenia w krajach Europy lub w USA jesienią tego roku. A odpowiedź na to nie jest jednoznaczna.

Z kolei dane dotyczące zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych okazały się raczej neutralne. Departament Energii USA podał, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy w USA spadły o prawie 3 mln baryłek, czyli więcej niż oczekiwano. Ale spadek ten nie odbiegał aż tak bardzo od prognoz, podobnie zresztą jak spadek zapasów benzyny (-2,24 mln baryłek) czy niewielki wzrost zapasów destylatów (+0,64 mln baryłek).

Pod kątem zapasów, inwestorzy na rynku ropy naftowej wybiegają już w przyszłość. Prognozują oni, że już niedługo może skończyć się seria spadków zapasów ropy w USA ze względu na zakończenie sezonu letnich wyjazdów, charakteryzującego się podwyższonym poziomem na paliwa. Jesienią tradycyjnie zapasy ropy rosną.

Źródło: ISBnews / Paweł Grubiak, Superfund TFI

Artykuł Cena ropy Brent powróciła do okolic 70 USD/ bbl, WTI – do około 68 USD/ bbl pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.