Co piąty Polak chce znaleźć dodatkową pracę, żeby podnieść zarobki



Połowa Polaków boi się, że z powodu inflacji i sytuacji makrogospodarczej nie będzie miała szansy na podwyżkę, a jedna piąta planuje znalezienie dodatkowego zatrudnienia, wynika z 49. edycji „Monitora Rynku Pracy” realizowanego przez Instytut Badawczy Randstad we współpracy z Instytutem Badawczym Pollster. Pierwszy raz od czasu zniesienia pandemicznych obostrzeń zauważalnie wzrosły też obawy przed redukcją zatrudnienia.

„Ponad połowa respondentów przyznaje, że wzrosty cen i warunki makroekonomiczne oraz obawy z nimi związane już wpłynęły na ich decyzje zawodowe, a 60% twierdzi, że odbiły się na ich planach. Co piąty ankietowany zdecydował się na dodatkową pracę po to, żeby podnieść swoje zarobki, a 13% podjęło w tym celu pracę po godzinach. Podobny odsetek planuje takie same działania. 8% ankietowanych zdecydowało się na podwyższenie swoich kompetencji zawodowych, a niemal dwa razy tyle ma to w planach. Z kolei co dwudziesta osoba chce się całkiem przekwalifikować, a 8% deklaruje taki zamiar – w obu przypadkach chodzi o wyższe zarobki lub stabilniejsze zatrudnienie” – czytamy w komunikacie poświęconym badaniu.

Dla 10% pracowników inflacja stała się impulsem do wystąpienia o podwyżkę, tyle samo chce w najbliższym czasie poprosić przełożonych o wyższą pensję. Z badań wynika jednak, że odpowiedzi pracodawcy nie zawsze odpowiadają na te potrzeby. Spośród tych, którzy poprosili o podwyżkę, ponad połowa otrzymała mniej, niż prosiła, lub nie dostała jej wcale. Co trzeci respondent otrzymał tyle, o ile wystąpił, a co dwudziesty – więcej. Obecna sytuacja jest też motorem do podniesienia lub zmiany kwalifikacji.

Rozczarowanie zarobkami może przełożyć się na wyższą rotację załóg, mniejsze zaangażowanie pracowników lub jedno i drugie. Jednocześnie jednak firmy, które nie mogą w tej chwili zaproponować znaczących podwyżek, mogą starać się tworzyć dodatkowe możliwości dla pracowników w ramach swoich struktur, np. angażując ich w płatne rolę ekspertów, trenerów czy liderów projektów, podkreślono.

„Inflacja wpływa również na decyzje związane ze zmianą miejsca pracy. 14% ankietowanych planuje zmianę pracodawcy na takiego, który zaproponuje wyższe wynagrodzenie, a 4% już to zrobiło. Co dwudziesty zamierza zmienić miejsce pracy na oferujące stabilniejsze zatrudnienie, tyle samo już jest po takim kroku. Niewielki odsetek respondentów zdecydował się na zmianę formy zatrudnienia u obecnego pracodawcy na stabilniejszą lub ma to w planach” – czytamy dalej.

Pierwszy raz od czasu zniesienia pandemicznych obostrzeń wzrosły też obawy o utratę pracy – 32% pracowników boi się zwolnień. Redukcji zatrudnienia w wyniku inflacji i obecnej sytuacji makroekonomicznej obawia się nieco mniej osób, bo 17%, zarazem jednak niemal jedna trzecia spodziewa się, że przybędzie im obowiązków ze względu na redukcję załogi. Mimo to Polacy nadal wysoko oceniają szanse na znalezienie nowej pracy. Niemal dziewięciu z dziesięciu ankietowanych twierdzi, że w wypadku utarty zatrudnienia znaleźliby jakąkolwiek pracę. Sukcesywnie spada jednak odsetek osób przekonanych o tym, że znajdą pracę tak samo dobrą lub lepszą, wskazano także.

W badaniu zapytano również o to, czy pracownicy planują emigrację zarobkową z Polski. Tutaj też widać wpływ sytuacji gospodarczej. Najczęściej podawana przyczyna chęci wyjazdu – lepsze warunki zatrudnienia – traci powoli na znaczeniu, a zyskuje znaczenie stabilnej sytuacji gospodarczej.

W 2022, podobnie jak w poprzednich latach, wyjazd do pracy za granice planuje co czwarty badany pracownik. W tym roku jednak zdecydowanie więcej osób chce opuścić nasz kraj na stałe. Istotnie częściej od pozostałych pracowników planują wyjazd osoby młode, mężczyźni oraz pracownicy branży budowlanej. Polacy najchętniej wyjechaliby do Niemiec, Holandii lub Wielkiej Brytanii. W porównaniu do wyników z 2020 roku zdecydowanie wzrósł odsetek osób, które wciąż nie wiedzą, gdzie będą chciały wyjechać. Planujący wyjazd najczęściej rozważają podjęcie pracy fizycznej, w produkcji lub przemyśle (43%).

Źródło: ISBnews

Artykuł Co piąty Polak chce znaleźć dodatkową pracę, żeby podnieść zarobki pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Poprawa nastrojów na rynkach może wspierać złotego



Obserwowana w tym tygodniu poprawa nastrojów na rynkach globalnych i związany z tym wzrost apetytu na ryzyko, szczególnie jeżeli będzie szedł w parze z kontynuacją wzrostowego odreagowania na parze EUR/USD, może w kolejnych dniach wspierać notowania złotego. I to niezależnie od tego, jakie dane makroekonomiczne w tym czasie napłyną z polskiej gospodarki. Szczególnie, że póki co inwestorzy zdają się ignorować ryzyko związane z potencjalnym wstrzymaniem wypłaty funduszy europejskich dla Polski.

We wtorek rano złoty traci do głównych walut. O godzinie 10:27 za euro trzeba było zapłacić 4,8121 zł, czyli o 1,5 gr więcej niż wczoraj na koniec dnia, gdy finalnie złoty nieznacznie się umocnił, redukując do zera duże poniedziałkowe poranne straty (kurs EUR/USD atakował już poziom 4,8555 zł), wywołane medialnymi doniesieniami o możliwym wstrzymaniu wypłat środków europejskich dla Polski. Dolar drożeje dziś o 1,1 gr do 4,8853 zł, po tym jak w poniedziałek  na koniec dnia potaniał on aż o 6,2 gr. Kurs CHF/PLN rośnie natomiast o 2,2 gr do 4,9175 zł, po wczorajszym spadku o 1,8 gr i najniższym zamknięciu od prawie miesiąca.

Poprawa nastrojów na rynkach globalnych, która w Europie napędzana jest spadającymi cenami gazu i wyciszeniem niezdrowych emocji wokół Wielkiej Brytanii, a w USA przez dobrze przyjmowane wyniki kwartalne spółek z Wall Street, jest obecnie największym sprzymierzeńcem złotego. Drugim takim czynnikiem jest korekta umocnienia amerykańskiego dolara. Szczególnie w relacji do wspólnej waluty.

Czynniki globalne mają szanse nieco odciągnąć uwagę inwestorów od publikowanej w drugiej połowie tygodnia całej serii danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki. Oczywiście o ile dane te znacząco nie będą odbiegać od rynkowego konsensusu. W środę GUS opublikuje dane o koniunkturze konsumenckiej w październiku. Dzień później raport o produkcji przemysłowej, inflacji PPI, zatrudnieniu i wynagrodzeniach we wrześniu. Tydzień zamknie się natomiast publikacją wrześniowych danych o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej oraz październikowym raportem o koniunkturze gospodarczej.

To potencjalne odstawienie na drugi tor danych z polskiej gospodarki i skoncentrowaniu się w tym tygodniu na czynnikach globalnych jest szczególnie prawdopodobne po tym, jak po wczorajszym wybuchu obaw przed konsekwencjami potencjalnego wstrzymania wypłat Polsce środków europejskich, inwestorzy ostatecznie doszli do wniosku, że to jeszcze nie jest „temat na dziś”. Oczywiście, to ryzyko będzie nad złotym wisieć, ale dopóki nie sprowokuje ono reakcji agencji ratingowych lub też nie wywinduje rentowności polskiego długu wyraźnie powyżej aktualnych poziomów, ten czynnik nie będzie miał dużego bezpośredniego wpływu na notowania złotego.

Źródło: ISBnews / Marcin Kiepas, analityk Tickmill

Artykuł Poprawa nastrojów na rynkach może wspierać złotego pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

30% firm automotive liczy na przeniesienie produkcji do Polski ze Wschodu



Co trzeci przedstawiciel branży automotive liczy, że część produkcji motoryzacyjnej z Ukrainy, Białorusi lub Rosji może zostać przeniesiona do Polski, a 4 na 10 zapytanych obawia się, że Polska nie będzie w przyszłości brana pod uwagę przy lokalizacji nowych zakładów motoryzacyjnych, wynika z badania Exact Systems „MotoBarometr 2022”.

„Wśród 11 krajów, które objęliśmy naszym badaniem, nie ma takiego, w którym większość nie przyznała, że kryzys wywołany wojną na terytorium Ukrainy ma niekorzystny wpływ na działalność ich firm. […] Optymizmu nie widać także w odpowiedziach polskich przedsiębiorców. Aż 71% przedstawicieli motozakładów jest przekonana o negatywnym wpływie wojny na nasz biznes motoryzacyjny. Co prawda, druga połowa tego roku w obszarze produkcji i sprzedaży pojazdów zaczęła się nieco lepiej niż wcześniejsze miesiące, ale sytuacja jest bardzo dynamiczna. Ceny ropy i energii szaleją, inflacja w całej Europie rośnie, wielu surowców wciąż brakuje. Dlatego nie ma mowy, aby dziś założyć różowe okulary i ze zdecydowanym optymizmem spojrzeć w przyszłość” – powiedział prezes Exact Systems Paweł Gos, cytowany w komunikacie.

W 9 na 11 państw, w których zostało przeprowadzone badanie „MotoBarometr 2022”, przedstawiciele zakładów motoryzacyjnych najczęściej byli zdania, że automotive w ich kraju ucierpiało tak samo, jak w pozostałych krajach Unii Europejskiej. Inaczej jest tylko w Niemczech i Polsce. W Niemczech 62% zapytanych uważa, że w ich kraju branża motoryzacyjna ucierpiała bardziej niż w innych krajach. W Polsce tak odpowiedziało 49% respondentów. Jak wskazano w materiale, to zrozumiałe, gdyż zdecydowana większość motofabryk jest uczestnikiem międzynarodowych łancuchów dostaw, większość swojej produkcji eksportuje i jest wzajemnie od siebie zależna.

Porównując wpływ pandemii COVID-19 i wojny na działalność polskich przedsiębiorstw z branży motoryzacyjnej, drugie zdarzenie jest wskazywane jako zdecydowanie groźniejszy czynnik. W Polsce połowa przedstawicieli automotive jest zdania, że sytuacja polityczno-gospodarcza kilka miesięcy po rozpoczęciu wojny jest trudniejsza niż po wybuchu pandemii COVID-19 (50% wskazań). Podobne przekonanie dominuje jeszcze wśród niemieckich respondentów (55% wskazań). W pozostałych krajach większość uważa, że mamy do czynienia z podobną sytuacją w branży jak kilka miesięcy po wybuchu pandemii, podkreślono.

W Ukrainie są zlokalizowane fabryki dostarczające komponenty do innych zakładów, w łańcuchu dostaw ten kraj jest jednym z największych w Europie producentów wiązek i kabli elektrycznych do samochodów. W Rosji natomiast znajduje się wiele zakładów produkujących samochody, które należą do wielkich europejskich koncernów i inwestorów z Europy Zachodniej. Po wojnie krajobraz motoryzacyjny może wyglądać inaczej. Z jednej strony, może okazać się korzystniejszy dla Polski. Co trzeci przedstawiciel automotive uważa, ze czesc produkcji z Ukrainy może zostać przeniesiona do naszego kraju (35%), podobny odsetek wskazuje na relokacje działalności prowadzonych do tej pory w Rosji lub Białorusi (33%).

„Lista firm europejskich czy amerykańskich, które wycofały się z Rosji i Białorusi lub czasowo przeniosły swoją produkcję z Ukrainy, jest bardzo długa. A na jej czele jest bardzo wiele podmiotów z branży motoryzacyjnej. Polska, która swoją sprawność dostosowania się do nowych warunków udowodniła już w czasie pandemii, może na tym zyskać. Mamy doskonałe zaplecze produkcyjno-infrastrukturalne, coraz częściej słyszymy o kolejnych inwestycjach związanych z elektromobilnością, a obywatele Ukrainy, którzy znaleźli u nas schronienie przed wojną, w części mogą dodatkowo zasilić potrzebną kadrę do obsługi nowych projektów” – dodał Gos.

Z drugiej strony, 4 na 10 zapytanych obawia się, że w przyszłości nie będziemy brani pod uwagę przy wyborze lokalizacji nowych fabryk, a co piąty – że stracimy cześć linii produkcyjnych, które już u nas działają. W ogólnym rachunku trzy razy więcej jest tych, którzy uważają, że nic nie zyskamy (30%) niż tych, którzy twierdza, że nic nie stracimy (10%).

Badanie „MotoBarometr 2022. Nastroje w automotive Europie” zostało przeprowadzone przez firmę Exact Systems na celowej probie przedstawicieli firm z sektora automotive. Wielkość próby wyniosła 989 respondentów z 11 państw (Polska, Belgia, Czechy, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Turcja, Węgry). Badanie zrealizowano metoda telefonicznych wywiadów (CATI), ankiet online oraz ankiet indywidualnych od maja do lipca 2022 roku.

Źródło: ISBnews

Artykuł 30% firm automotive liczy na przeniesienie produkcji do Polski ze Wschodu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

W Warszawie przybyło 99,1 tys. m2 biur w III kw. 2022



W Warszawie oddano do użytkowania 99,1 tys. m2 powierzchni biurowej w III kw. br., wynika z danych CBRE. Od początku roku na rynek dostarczono ponad 223,1 tys. m2; w efekcie na koniec września 2022 zasoby w stolicy wyniosły ponad 6,3 mln m2.

„Od początku 2022 roku na warszawski rynek dostarczono ponad 223,1 tys. m2 powierzchni biurowej w dziesięciu projektach. Największym zainteresowaniem najemców cieszyło się centrum Warszawy, szczególnie Centralny Obszar Biznesu, a także Mokotów. To w tych częściach stolicy w III kwartale tego roku do użytku oddano 99,1 tys. m2 nowej powierzchni biurowej w ramach projektów Varso Tower, P180 oraz Poleczki 32. Obserwujemy kontynuację trendu z poprzednich miesięcy. Najemcy odblokowują swoje decyzje dotyczące inwestycji w nowoczesną przestrzeń biurową. Ich aktywność w tym roku jest o nawet połowę wyższa w porównaniu do dwóch poprzednich lat” – powiedziała dyrektor w dziale Doradztwa Badań Rynku Katarzyna Gajewska, cytowana w komunikacie.

W pierwszych trzech kwartałach 2022 roku popyt na nowoczesne powierzchnie biurowe przekroczył 608 tys. m2, w tym 128,7 tys. m2 przypadło na III kwartał br. W okresie od lipca do końca września najwyższy udział w strukturze popytu przypadł nowym umowom, które objęły 48%, oraz renegocjacjom stanowiącym 45%. Ekspansje to 5% zarejestrowanego popytu. Jak wskazują eksperci CBRE ich udział szybko rośnie i w całym 2022 roku może sięgać nawet 10% całej aktywności najemców, podano także.

Mimo niemal 100 tys. m2 nowej przestrzeni biurowej dostarczonej na rynek w ostatnich trzech miesiącach, na koniec III kwartału br. w Warszawie wskaźnik pustostanów osiągnął wartość 12,1%. Oznacza to wzrost o 0,2 pkt proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i spadek o 0,3 pkt proc. w odniesieniu do analogicznego okresu w 2021 roku. Dostępność powierzchni biurowej wynosiła 770,2 tys. m2. W strefach centralnych współczynnik pustostanów spadł do 11,1%, natomiast poza centrum miasta sięgnął 13%, wyliczyło CBRE.

Źródło: ISBnews

Artykuł W Warszawie przybyło 99,1 tys. m2 biur w III kw. 2022 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Rząd zajmie się projektem waloryzacji rent i emerytur w 2023



Rząd zajmie się dzisiaj projektem nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który zakłada przyszłoroczną waloryzację rent i emerytur wskaźnikiem 113,8% z minimalną waloryzacją na poziomie 250 zł, wynika z porządku obrad Rady Ministrów. Posiedzenie rozpocznie się o godz. 11:00.

Projekt zakłada podwyższenie w 2023 r., analogicznie jak w poprzednich latach, proponuje się modyfikację obecnie obowiązujących zasad waloryzacji, polegającą na:

– podwyższeniu najniższych świadczeń odpowiednio do 1 588,44 zł w przypadku najniższej emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinnej i renty socjalnej i do 1 191,33 zł w przypadku najniższej renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy,

– zastosowaniu ustawowego wskaźnika waloryzacji, przy zapewnieniu minimalnej gwarantowanej podwyżki świadczenia na poziomie 250 zł.

Zgodnie z projektowaną regulacją, wszystkie emerytury i renty mają zostać podwyższone wskaźnikiem waloryzacji, z gwarantowaną kwotą podwyżki 250 zł.

Waloryzacji podlegać ma również podstawa wymiaru świadczenia z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS).

W przypadku świadczeń niepodlegających ustawowemu podwyższeniu do kwoty świadczeń najniższych i świadczeń niższych od najniższej emerytury waloryzacja będzie polegała na podwyższeniu kwoty świadczenia wskaźnikiem waloryzacji.

Prognozowany koszt waloryzacji przy wskaźniku 113,8% szacuje się na poziomie 39,5 mld zł.

Wczoraj rzecznik Piotr Muller zapowiadał, że Rada Ministrów zajmie się na wtorkowym posiedzeniu projektem dotyczącym waloryzacji rent i emerytur w przyszłym roku. Podkreślił, że waloryzacja będzie kilkunastoprocentowa.

Źródło: ISBnews

Artykuł Rząd zajmie się projektem waloryzacji rent i emerytur w 2023 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Ciech Vitrosilicon wybuduje nowy magazyn w Żarach o wartości ok. 4 mln zł



Ciech Vitrosilicon planuje budowę nowego magazynu w Żarach w 2023 r., podała spółka. Wartość inwestycji wyniesie ok. 4 mln zł.

Budowa nowego magazynu Ciech Vitrosilicon to naturalna konsekwencja istotnego wzrostu mocy produkcyjnych zakładu w Żarach. Jednocześnie jednak, oprócz zwiększenia powierzchni magazynowej i usprawnienia procesów logistycznych, inwestycja istotnie przyczyni się do obniżenia poziomu emisji zapylenia i hałasu związanych z pracą fabryki, ponieważ prace logistyczne będą przeniesione do nowo wybudowanego obiektu, a sam budynek będzie stanowił barierę dźwiękową oraz będzie izolował część załadunkową od swojego najbliższego sąsiedztwa. Dodatkowo na terenie obiektu zostaną zamontowane specjalistyczne instalacje do odpylania, podano.

„Nowy magazyn to nie tylko zwiększenie o 100% dotychczasowej powierzchni magazynowej, ale także redukcja poziomu zapylenia i hałasu. W ten sposób, oprócz korzyści biznesowych, inwestycja – zgodnie z naszą filozofią bycia dobrym sąsiadem – pozytywnie wpłynie na otoczenie zakładu produkcyjnego. Obecnie prowadzimy prace przygotowawcze, a właściwe prace budowlane rozpoczną się wraz z początkiem października br. i zakończą w 2023 roku” – powiedział prezes Ciech Vitrosilicon Robert Janeczko, cytowany w komunikacie.

Spółka Ciech Vitrosilicon pracuje też nad inicjatywami, które pomogą jej utrzymać przewagę konkurencyjną w wymagającym otoczeniu, przede wszystkim sprostać wyzwaniom związanym z sytuacją na rynku surowców. Alternatywnym źródłem energii dla zakładu w Żarach stanie się projektowana obecnie nowa linia zasilania gazem LPG. Ma ona za zadanie zwiększyć bezpieczeństwo instalacji w przypadku znacznego ograniczenia lub braku dostępności gazu ziemnego.

„Nasze piece wymagają jedynie niewielkiego dostosowania do przełączania na alternatywne paliwo. Dzięki temu wzmocnimy bezpieczeństwo instalacji oraz zyskamy możliwość reakcji na gwałtowne zmiany na rynku surowców” – dodał Janeczko.

Ciech Vitrosilicon to największy w Europie dostawca krzemianów sodu. Są one niezbędne w procesie produkcji krzemionki strącanej – ważnego składnika m.in. opon i kosmetyków. Oprócz tego krzemiany sodu wykorzystywane są w produkcji detergentów, papieru i zeolitów. Spółka wytwarza także krzemiany potasu, wykorzystywane do produkcji elektrod spawalniczych czy chemii budowlanej. Ciech Vitrosilicon posiada dwa zakłady produkcyjne – w Żarach oraz Iłowej. Będąc ważnym lokalnym pracodawcą, zatrudnia w nich ponad 100 osób. Poza Europą, firma eksportuje również krzemiany do Azji i Ameryki Północnej.

Grupa Ciech jest jednym z liderów europejskiego rynku chemicznego. Jest drugim co do wielkości producentem sody kalcynowanej (używanej do produkcji szkła) w Europie i jednocześnie jedynym producentem tej substancji w Polsce. Od 2005 r. Ciech notowany jest na warszawskiej giełdzie. Jego skonsolidowane przychody wyniosły 3,46 mld zł w 2021 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Ciech Vitrosilicon wybuduje nowy magazyn w Żarach o wartości ok. 4 mln zł pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Comarch ma umowę na utrzymanie i rozwój platformy elektronicznej ZUS za ok. 70 mln zł



Comarch podpisał umowę na rozwój i utrzymanie Portalu Klienta oraz usługi służącej do komunikacji pomiędzy systemami należącymi do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), w ramach Platformy Usług Elektronicznych ZUS, podała spółka. Wartość umowy to ponad 70 mln zł brutto. Umowa zakłada również możliwość udzielenia zamówienia uzupełniającego w wysokości ok. 35 mln zł brutto. Przewidywany czas projektu to 47 miesięcy. Będzie on poprzedzony 3-miesięcznym okresem przejściowym.

„Platforma Usług Elektronicznych ZUS (ZUS PUE) jest narzędziem, które umożliwia zdalny dostęp do usług świadczonych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych bez wychodzenia z domu. Dzięki PUE można m. in. przeglądać dane zgromadzone w ZUS, przekazywać dokumenty ubezpieczeniowe czy składać wnioski. Wszystkie usługi w ramach PUE są udostępniane w trybie 24/7, co przy poziomie rozbudowania platformy sprawia, że portal PUE ZUS jest jednym z największych i najbardziej zaawansowanych e-urzędów w Polsce” – czytamy w komunikacie.

Comarch podkreśla, że ma bogate doświadczenie w realizowaniu projektów dla ZUS. Jest stroną umowy ramowej na rozwój Kompleksowego Systemu Informatycznego ZUS. Ponadto Comarch zajmuje się utrzymaniem systemu kierowania ruchem klientów w terenowych jednostkach ZUS, przypomniano.

Comarch specjalizuje się w projektowaniu, wdrażaniu oraz integracji zaawansowanych systemów informatycznych, narzędzi programistycznych, narzędzi i infrastruktur sieciowych. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r. Jej skonsolidowane przychody wyniosły 1,62 mld zł w 2021 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Comarch ma umowę na utrzymanie i rozwój platformy elektronicznej ZUS za ok. 70 mln zł pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Trend spadkowy cen uprawnień do emisji CO2 może okazać się trwały



We wrześniu nastąpiło wybicie cen uprawnień do emisji CO2 dołem z kilkumiesięcznego trendu bocznego wyznaczonego w obszarze ok. 75-90 euro. Może to oznaczać trwałą zmianę trendu na rynku uprawnień i rozpoczęcie dłużej trwającego trendu spadkowego, wynika z raportu Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBIZE).

„Należy zwrócić uwagę, że ceny uprawnień do emisji warte obecnie ok. 66 euro ‚wymazały’ już niemal połowę zakresu wzrostów z rajdu cenowego rozpoczętego w listopadzie 2020 r. […] Należy zauważyć, że na światowych rynkach akcji, z których rynek w USA jest najbardziej skorelowany z rynkiem uprawnień, od kilkunastu miesięcy trwa bessa” – czytamy w raporcie.

Statystycznie, ceny uprawnień EUA na rynku spot giełd ICE oraz EEX we wrześniu 2022 r. spadły z 79,53 do 66,41 euro/EUA. Średnia ważona cena EUA z 22 transakcyjnych dni września wyniosła 70,78 euro/EUA. Łączny wolumen obrotów na giełdach ICE i EEX na rynku kasowym wyniósł ok. 91,2 mln uprawnień.

„Wydaje się, że scenariusz odwrócenia trendu wzrostowego wspierają również czynniki fundamentalne. Kryzys energetyczny i utrzymujące się wysokie ceny energii elektrycznej i surowców sprzyjają ograniczaniu lub zamykaniu produkcji przez energochłonne sektory przemysłu w UE. W konsekwencji emisje mogą spadać powodując większą podaż uprawnień dostępnych na rynku i dalszy spadek ich cen. Taki sam efekt może przynieść zmaterializowanie się ryzyka recesji. Scenariusz recesyjny, z uwagi na bardzo wysoką inflację i konieczność podnoszenia stóp procentowych przez banki centralne, jest bardzo prawdopodobny i nie można wykluczyć, że już inwestorzy zaczynają uwzględniać go w cenach uprawnień” – napisano także.

KOBiZE polega ministrowi klimatu, a jego zadaniem jest administrowanie unijnym system handlu uprawnieniami do emisji (European Union Emission Trading System – EU ETS) w Polsce, w tym prowadzenie polskiej część unijnego rejestru uprawnień do emisji.

Źródło: ISBnews

Artykuł Trend spadkowy cen uprawnień do emisji CO2 może okazać się trwały pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Movie Games planuje premierę gry Drug Dealer Simulator 2 na 2023 rok



Movie Games zapowiedziało na 2023 r. grę „Drug Dealer Simulator 2” oraz – na drugą połowę listopada br. – rozbudowany, darmowy update pierwszej części gry, rozbudowujący ją o nowe mechaniki i elementy fabularne, podała spółka.

„Drug Dealer Simulator 2” dla Movie Games produkuje ponownie Byterunners Game Studio, podano.

„Jesteśmy bardzo zadowoleni z sukcesów pierwszego ‚DDS’. Sequel to dla nas jako Movie Games bardzo ważny projekt, ponieważ wraz z nim marka przekształci się w serię, otwierając przed nami nowe możliwości. Jednocześnie działamy w kierunku połączenia serii z niezwykle popularnym serialem telewizyjnym ‚Narcos’, którego kolejny sezon będzie mieć premierę w sierpniu. Dokładamy wszelkich starań, aby wspomóc rozwój uniwersum ‚Drug Dealer Simulator’” – powiedział CEO Movie Games Mateusz Wcześniak, cytowany w komunikacie.

„Premiera ‚Drug Dealer Simulator 2′ na PC wstępnie zaplanowana jest na rok 2023, lecz na ostateczny termin wpływ będą mieć uwarunkowania produkcyjne i marketingowe. Byterunners i Movie Games pracują również nad dużą, darmową aktualizacją do pierwszej części gry, zatytułowaną ‚Drug Dealer Simulator: Endgame’, wprowadzającą nowe wątki fabularne, postacie i mechaniki. Aktualizacja powinna pojawić się w drugiej połowie listopada” – czytamy w komunikacie.

„Drug Dealer Simulator 2” (DDS2) to gra akcji z perspektywy pierwszej osoby (FPP), w których wcielamy się w dilera narkotykowego. Do jego zadań należy rozbudowa infrastruktury produkcyjno-handlowej, poszerzanie rynku odbiorców, zarządzanie członkami własnego gangu, konkurowanie z innymi kartelami narkotykowymi, a także unikanie spotkań z policją.

„Fabuła ‚dwójki’ rozgrywać się będzie w dużym, dynamicznym, otwartym świecie osadzonym na fikcyjnej wyspie Isla Sombra inspirowanej Karaibami. To pełne przestępców centrum produkcji i handlu narkotyków. Fabuła DDS2 osadzona jest we wczesnych latach 2000, a gracz wciela się w postać Eddiego, mentora głównego bohatera oryginału” – czytamy dalej.

Movie Games jest polską spółką założoną w 2016 roku przez Aleksego Uchańskiego i Mateusza Wcześniaka. W skład grupy kapitałowej spółki wchodzą m.in. Road Studio, True Games, Goat Gamez czy Movie Games Mobile. Spółka debiutowała na NewConnect w grudniu 2018 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Movie Games planuje premierę gry Drug Dealer Simulator 2 na 2023 rok pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Liczba rejestracji nowych aut osobowych wzrosła o 8,3% r/r we wrześniu



Liczba nowych samochodów osobowych zarejestrowanych w Polsce wyniosła 35 819 szt. we wrześniu br., co oznacza wzrost o 8,3% r/r, podało Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA).

W ciągu 9 miesięcy br. zarejestrowano w Polsce 316 680 nowych samochodów osobowych, czyli o 8,8% mniej r/r, wynika z danych ACEA.

We wrześniu 2022 roku w całej Unii Europejskiej odnotowano wzrost liczby rejestracji nowych pojazdów osobowych o 9,6% r/r do 787 870 sztuk.

„Wzrost ten był jednak w dużej mierze spowodowany niską bazą porównawczą z września 2021 roku, kiedy to niedobór półprzewodników utrudniał produkcję pojazdów. Patrząc na cztery największe rynki UE, Niemcy i Hiszpania odnotowały dwucyfrowe zyski (odpowiednio +14,1% i +12,7%), podczas gdy Francja (+5,5%) i Włochy (+5,4%) wykazały skromniejsze tempo wzrostu” – czytamy w komunikacie.

W ciągu pierwszych trzech kwartałów 2022 roku unijny rynek samochodów osobowych skurczył się o 9,9% do 6 784 090 sztuk, pomimo pozytywnych wyników odnotowanych w ostatnich dwóch miesiącach. Znalazło to odzwierciedlenie w wynikach większości krajów – wszystkie główne rynki regionu odnotowały straty w tym dziewięciomiesięcznym okresie. Największy spadek odnotowały Włochy (-16,3%), a następnie Francja (-11,8%), Niemcy (-7,4%) i Hiszpania (-7,4%), podano również.

Źródło: ISBnews

Artykuł Liczba rejestracji nowych aut osobowych wzrosła o 8,3% r/r we wrześniu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.