13% szefów średnich i dużych firm chce zwiększyć zatrudnienie w 2023



W najbliższych 12 miesiącach 13% szefów średnich i dużych firm planuje zwiększyć zatrudnienie, podczas gdy przed rokiem było to 36%, wynika z badania „Pensje i zatrudnienie – plany pracodawców” przeprowadzonego na zlecenie Grant Thornton. Grono firm, które planują redukcję zatrudnienia, wzrosło dwukrotnie – z 12% do 23%. Wyniki te są zdecydowanie najniższe w 14-letniej historii badania.

„Z tej perspektywy wydaje się, że obecny rekordowo niski poziom bezrobocia w Polsce (5,1% w październiku 2022 roku według zmodyfikowanej niedawno metodologii bezrobocia rejestrowanego) wydaje się w przyszłym roku nie do utrzymania. Oznaczałoby to, że trwający niemal nieprzerwanie od 2013 roku trend stopniowego obniżania się stopy bezrobocia w Polsce (łącznie o około 9 pkt proc. – z ok. 14% do 5%) zostanie przerwany” – czytamy w raporcie.

Istotnego pogorszenia nastrojów pracodawców nie widać natomiast w obszarze wynagrodzeń. Odsetek firm, które planują podnosić nominalnie płace, wynosi obecnie 72%, wobec 59% rok temu i 39% dwa lata temu. Co prawda duża część firm (40%) planuje podnosić pensje poniżej wskaźnika inflacji, jednak jednocześnie w porównaniu z poprzednim rokiem wyraźnie zmniejszyła się grupa pracodawców, którzy nie planują jakichkolwiek podwyżek (z 36% do 21%), wskazano również.

„Wyniki naszego badania wyraźnie pokazują, że pracodawcy spodziewają się pogorszenia koniunktury gospodarczej i chcą na ten scenariusz
odpowiedzieć m.in. obniżeniem kosztów pracy. Zamierzają jednak robić to, redukując raczej zatrudnienie niż wynagrodzenia. Prawdopodobnie
spodziewają się osłabienia popytu na ich produkty i usługi, a więc zakładają, że obecne moce produkcyjne są za wysokie w stosunku do
przyszłych zamówień. Wolą więc obniżyć liczbę miejsc pracy niż ograniczać wzrost wynagrodzeń, tracąc konkurencyjność płacową względem innych firm w branży i doprowadzając do odpływu kluczowych pracowników. Miejmy tylko nadzieję, że ta redukcja zatrudnienia będzie w skali całej gospodarki niewielka oraz jak najmniej drastyczna (np. że będzie odbywać się poprzez redukowanie wymiaru etatów czy odchodzenie pracowników na emeryturę, a nie poprzez zwalnianie pracowników i wzrost bezrobocia). Nieco uspokajający jest też fakt, że zatrudnienie w polskiej gospodarce jest obecnie rekordowo wysokie. Nawet gdyby bezrobocie wzrosło w sposób drastyczny, tzn. o połowę, byłoby to
jedynie cofnięciem się polskiego rynku pracy o 3-4 lata, a nie zupełnie nową, dramatyczną sytuacją” – podsumowała menedżer ds. potencjału ludzkiego Grant Thornton Monika Łosiewicz, cytowana w materiale.

Badanie zostało przeprowadzone na zlecenie Grant Thornton International w ramach cyklu International Business Report. W Polsce od 2020 roku badanie prowadzone jest metodą CATI (wywiady telefoniczne) przez firmę Biostat wśród właścicieli i członków zarządu 100 średnich i dużych przedsiębiorstw.

Źródło: ISBnews

Artykuł 13% szefów średnich i dużych firm chce zwiększyć zatrudnienie w 2023 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Branża budowlana jak najszybciej potrzebuje rządowych inwestycji



Polska branża budowlana wchodzi w 2023 r. w relatywnie dobrej kondycji, ale będzie jej trudno bez nowych inwestycji rozpoczynających się w najbliższych miesiącach. Dlatego dużo zależy od inwestycji rządowych, finansowanych z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) lub środków przejściowych, ocenił dyrektor Grupy Ferrovial i członek rady nadzorczej Budimexu Dariusz Blocher.

„W roku 2023 sektor budowlany zatrudniający milion pracowników, w którym działa 200 tys. przedsiębiorstw, wchodzi w relatywnie dobrej kondycji. Firmy poprawiły swoją rentowność, mają większe zapasy gotówki i w większości zapełnione portfele. Branża budowlana widzi na horyzoncie wielkie wieloletnie plany inwestycyjne, ale zadaje pytanie, kiedy one się rozpoczną i czy mamy zabezpieczone na nie pieniądze” – napisał Blocher w komentarzu dla Business Insider Polska.

Zwrócił uwagę, że Rządowy Program Budowy Dróg Krajowych to 294 mld w kolejnych 11 latach, spodziewany Krajowy Program Budowy Kolei to zapewne 100-150 mld zł, dwie elektrownie atomowe to 200 mld zł, wiatr na morzu następne 100 mld zł, transformacja energetyczna 200 mld, CPK z infrastrukturą towarzysząca 150 mld zł.

„To wszystko wygląda fantastycznie, ale zacznie się za dwa, może trzy lata i do tego czasu branża musi sobie jakoś poradzić. A bez nowych inwestycji rządowych, samorządowych i prywatnych wchodzących w życie w 2023 r. będzie z tym bardzo trudno” – wskazał.

Według niego, prywatni inwestorzy nie będą budowali na dużą skalę, oczekując na stabilizację sytuacji. Mieszkaniówka, która stanowi 15% rynku, zanotuje 50-procentowy spadek produkcji, samorządy będą borykały się z dalej z wysokimi kosztami wykonawstwa i brakiem zwiększonego wkładu własnego na inwestycji.

„Cała więc nadzieja w inwestycjach rządowych, finansowanych z KPO oraz nowej perspektywy unijnej. Jeśli z tym będzie problem, to powinniśmy poszukać środków przejściowych w budżecie państwa oraz wykorzystać środki firm prywatnych do finansowania przejściowego lub projekty PPP” – ocenił menadżer.

Za „nową nadzieję” Blocher uważa perspektywę odbudowy Ukrainy.

„Wojna w Ukrainie wcześniej czy później się jednak zakończy i jeśli wierzyć w zapowiedzi światowe, to cały świat będzie uczestniczył w odbudowie tego kraju. Mówimy o projekcie, którego nasze pokolenia nigdy nie realizowały – o nowym planie Marshalla. Jednak aby to się mogło udać, już dzisiaj musimy nad tym pracować, aby za trzy lata przystąpić do planowanej i systemowej odbudowy Ukrainy. Widzę wielką szansę dla polskiego budownictwa, które we współpracy z firmami ukraińskimi będzie uczestniczyło w tym procesie” – napisał dla Business Insider.

Według niego, do odbudowy Ukrainy trzeba podejść biznesowo i już dziś należy stworzyć jednostkę centralną, koordynującą działania po stronie polskiej.

„Musimy podejść do projektu biznesowo – świat da pieniądze na odbudowę, ale tym razem nie będzie to pomoc, tylko biznes i jeśli chcemy, aby Polska i nasze firmy odegrały w tym procesie kluczową rolę, powinniśmy już dzisiaj stworzyć jednostkę centralną, koordynującą nasze działania po stronie polskiej (to samo powinno zostać stworzone po stronie ukraińskiej). Powinniśmy stworzyć budżet kilkuset milionów euro, finansowany ze środków państwowych, przeznaczony na przygotowanie przez polsko-ukraińskie konsorcja planów odbudowy, koncepcji architektonicznych, projektów koncepcyjnych i budowlanych. Nie są to duże środki na początek, ale ten, kto będzie miał projekty, ten później będzie kontrolował sytuację, bo przecież nas nie będzie stać na dziesiątki miliardów euro, które inne kraje będą na taką odbudowę przeznaczały” – napisał Blocher.

„Jeśli naprawdę Ukraina wykorzysta swoją szansę i stworzy dobre, partnerskie i przyjazne warunki dla firm budowlanych, które mają wesprzeć proces odbudowy tego kraju, to zapewne dla krajowego budownictwa będzie to ogromna konkurencja o materiały, zasoby ludzkie, maszyny itp. Jeśli jeszcze firmy zobaczą, że na projektach zagranicznych będzie można lepiej zarobić, to krajowe budownictwo będzie miało ogromne problemy” – zakończył.

Źródło: ISBnews

Artykuł Branża budowlana jak najszybciej potrzebuje rządowych inwestycji pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Big Cheese Studio szacuje datę debiutu Cooking Simulator w Chinach na I kwartał 2023



Big Cheese Studio szacuje datę debiutu „Cooking Simulator” w Chinach na I kwartał 2023 r., podała spółka. Polski producent otrzyma 80% przychodów generowanych na nowym rynku.

„Dokładna data debiutu zostanie przekazana w oddzielnym raporcie bieżącym, przy czym spółka szacuje, że będzie to I kw. 2023r.” – czytamy w komunikacie.

Wczoraj podano, że chiński regulator ds. prasy i publikacji zatwierdził sprzedaż gry w Chinach. Na mocy umowy zawartej ze spółką Silk Road Games polski producent otrzyma 80% przychodów generowanych na nowym rynku przez symulator gotowania, dodano w informacji prasowej spółki.

„Nie od dziś wiadomo, że Chiny są potęgą w świecie rozrywki elektronicznej, dlatego wspólnie ze spółką Silk Road Games SA, przez ponad rok, pracowaliśmy nad certyfikacją ‚Cooking Simulatora’, aby spełnił on oczekiwania chińskiej cenzury. Z wielką radością przyjęliśmy informacje o zatwierdzeniu naszej gry na największym rynku growym na świecie, gdzie dostać się wcale nie jest łatwo. Dany tytuł może wkroczyć na ten rynek tylko wtedy, kiedy otrzyma niezbędną licencje” – powiedział CEO Big Cheese Studio Łukasz Dębski, cytowany w komunikacie.

Stwierdził ponadto, że pozytywna decyzja chińskiego regulatora daje spółce szansę na „zwiększenie grona fanów hitu, co z pewnością będzie miało przełożenie na przychody z jego sprzedaży”.

„Cooking Simulator” zadebiutował na PC w połowie 2019 r. Od tego czasu produkt jest regularnie rozwijany poprzez udostępnianie płatnych i bezpłatnych dodatków oraz tzw. live ops. Kulinarny symulator dostępny jest także w wersjach konsolowych (na Nintendo Switch, PS 4, Xbox One, a także w usłudze Xbox Game Pass). W ub. roku „Cooking Simulator” trafił również na urządzenia dedykowane wirtualnej rzeczywistości (VR). Od lipca br. tytuł dostępny jest na goglach Oculus Quest 2. Od niedawna gra jest dostępna również na platformie Pico 4 i Pico Neo 3 w global store. Obecnie Big Cheese Studio pracuje m.in. nad „Pizza Empire” oraz „Cooking Simulator 2”.

Big Cheese Studio to działający od 2018 roku producent i wydawca gier wideo z Łodzi. Większościowym akcjonariuszem Big Cheese Studio jest PlayWay. Spółka jest notowana na rynku głównym GPW od 2021 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Big Cheese Studio szacuje datę debiutu Cooking Simulator w Chinach na I kwartał 2023 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

ZUS przekazał do OFE 58,51 mln zł



Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) przekazał do otwartych funduszy emerytalnych (OFE) kwotę 58,51 mln zł w gotówce, podał ZUS.

Łącznie w grudniu do OFE przekazano 288,49 mln zł.

Od początku roku do OFE przekazano 3 824,02 mln zł.

W 2021 r. ZUS przekazał OFE łącznie 3 493,64 mln zł, w 2020 r. ZUS było to 3 198,32 mln zł, w 2019 r. – 3 198,81 mln zł, w 2018 r. – 3 047,46 mln zł, a w 2017 r. – 2 932,76 mln zł. W 2016 r. było to 2 878,87 mln zł, w 2015 r. – 2 558,24 mln zł, zaś w 2014 roku transfer środków z ZUS do funduszy wyniósł 8 201,3 mln zł.

Źródło: ISBnews

Artykuł ZUS przekazał do OFE 58,51 mln zł pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

NABE zacznie funkcjonować z końcem marca 2023



Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) zacznie funkcjonować z końcem marca przyszłego roku, poinformował prezes Polskiej Grupy Energetycznej (PGE) Wojciech Dąbrowski.

„Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego to spółka, która zacznie funkcjonować z końcem marca przyszłego roku. To jest proces […] przełomowy dla polskiej energetyki, będzie polegał na wydzieleniu aktywów węglowych do tej agencji” – powiedział Dąbrowski w radiowej Jedynce.

Na początku marca br. Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie przyjęcia dokumentu „Transformacja sektora elektroenergetycznego w Polsce. Wydzielenie wytwórczych aktywów węglowych ze spółek z udziałem Skarbu Państwa”. Dokument przewiduje zakończenie całego procesu i utworzenie Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) w IV kwartale 2022 r.

Z grup kapitałowych spółek energetycznych z udziałem Skarbu Państwa wydzielone mają zostać aktywa związane z wytwarzaniem energii elektrycznej w konwencjonalnych jednostkach węglowych. Po wydzieleniu aktywów węglowych koncerny energetyczne mają skupić się na realizacji inwestycji nisko- i zeroemisyjnych. Właścicielem aktywów węglowych ma być NABE, działająca  w formie spółki ze 100-proc. udziałem Skarbu Państwa.

W końcu  października br. Business Insider Polska podał, że projekt NABE utknął na etapie wycen aktywów węglowych, gdyż zlecone w ramach procesu wyceny aktywów węglowych mają mocno odbiegać od oczekiwań spółek energetycznych. W związku z tym – według portalu – opóźnienie może sięgnąć kilku miesięcy, co najmniej do końca I kw. 2023 r. 

Źródło: ISBnews

Artykuł NABE zacznie funkcjonować z końcem marca 2023 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

66% firm chce radzić sobie z cenami paliw i energii, podnosząc ceny w 2023



Prawie 2/3 firm (66%) zadeklarowało, że z rosnącymi cenami paliw i energii będzie sobie radzić, podwyższając w 2023 r. ceny produktów bądź usług dla odbiorców, wynika z badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).

„Plany firm na 2023 r. są również odpowiedzią na znaczny wzrost cen nośników energii w 2022 r. Według badań PIE szok energetyczny znajduje odzwierciedlenie zarówno w już podejmowanych działaniach, jak i planowanych na 2023 r. 66% przebadanych firm deklarowało, że z rosnącymi cenami paliw i energii będzie sobie radzić, podwyższając w 2023 r. ceny produktów bądź usług dla odbiorców” – czytamy w „Tygodniku Gospodarczym PIE”.

Na drugim miejscu pod względem deklaracji (58%) są plany dotyczące zmniejszania ogólnych kosztów funkcjonowania firmy. Niemal połowa firm deklaruje, że będzie poszukiwać tańszych surowców, materiałów i usług u dostawców. 38% firm wstrzyma planowane inwestycje, podano także.

Źródło: ISBnews

Artykuł 66% firm chce radzić sobie z cenami paliw i energii, podnosząc ceny w 2023 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Jeżeli odpisy spółek nie pokrywałyby kosztów rekompensat, planujemy nowelizację



Jeżeli odpisy na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny nie pokrywałyby kosztów rekompensat dla spółek z powodu zamrożenie ceny energii elektrycznej, rząd jest gotów do nowelizacji ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku, zapowiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. W jej ocenie, „na dzisiaj” nie ma takiej potrzeby.

W ubiegłym tygodniu Portal „Wysokie Napięcie” obliczył, że na rekompensaty dla spółek sprzedających energię poniżej kosztów dla gospodarstw domowych, samorządów oraz małych firm zabraknie 2-3 mld zł. W 2023 r. fundusz na wypłaty rekompensat ma pochodzić ze specjalnych wpłat płaconych przez elektrownie oraz przedsiębiorstw obrotu. W Ocenie Skutków Regulacji (OSR) do ustawy oszacowano limit rekompensat na najbliższe dwa lata na poziomie 13,9 mld zł. 

„Trudno przewidzieć cenę ETS i wiele innych zmiennych, które się na to składają, stąd też zapisany jest w ustawie stały mechanizm obowiązkowy kwartalny rewizji ustawy i ewentualnych zmian. Na dzisiaj takiej potrzeby nie widzimy, natomiast jesteśmy w gotowości, gdyby się okazało, że te przychody ze spółek nie pokrywają w 100% tego zapotrzebowania rekompensat dla spółek i utrzymania niskich cen dla odbiorców – wtedy będziemy ustawę nowelizować” – powiedziała Moskwa w Polsat News.

„Natomiast mamy tam ten mechanizm zapasowy, który zabezpiecza te pierwsze płatności więc nigdy nie będzie sytuacji, że zabraknie środków na zamrożenie cen” – dodała.

Ustawa zamroziła ceny energii na przyszły rok na poziomie z 2022 r, na poziomie 2 tys. kWh dla gospodarstw domowych, w przypadku rodzin z osobą niepełnosprawną jest to 2,6 tys. kWh, dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny i rodzin rolniczych – 3 tys. kWh. Ponad limity zużycia cena maksymalna została ustalona na poziomie do 693 zł za 1 MWh dla gospodarstw domowych oraz 785 zł za 1 MWh dla samorządów, małych i średnich przedsiębiorstw oraz rolników.

Na pytanie, jak rząd zareagowałby, gdyby okazało się, że ceny gazu i energii utrzymają się na niższym poziomie niż te określone w ustawach, Moskwa powiedziała, że jest gotów do zmiany cen, ale wskazała, że w grudniu zawsze mamy do czynienia ze spadkiem, a później ceny rosną.

„Jesteśmy gotowi dokonywać zmiany ceny, natomiast mam obawy, że ten optymizm jest czasowy. Zawsze jest tak, kiedy jest zmniejszone zapotrzebowanie, a takie zmniejszone zapotrzebowanie zawsze jest w okresie świątecznym, bo staje produkcja, bo jest na mniejszych obrotach, bo zmniejszone jest zużycie przede wszystkim to przemysłowe, ale też są pełne magazyny” – podkreśliła.

W ocenie minister, 30-40 euro za 1 MWh to „racjonalna cena rynkowa”.

„Chcielibyśmy, żeby te ceny z nami zostały i tu jesteśmy i spółki energetyczne i gazowe gotowi dokonać weryfikacji i taryf, bo jest mechanizm że każdorazowo, kiedy cena spada spółki mają obowiązek złożenia nowej taryfy i w gazie, i prądzie, i tak samo jest w wodzie, ściekach. Jeżeli cena rośnie czy maleje – jest obowiązek złożenia takiej dokumentacji” – dodała Moskwa.

Ustawa o szczególnej ochronie odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu wprowadza ceny gazu poziomie ok. 200 zł/MWh dla gospodarstw domowych i odbiorców wrażliwych oraz zamraża wysokość stawek opłat dystrybucyjnych i wprowadza mechanizm rekompensat dla przedsiębiorstw energetycznych.

Źródło: ISBnews

Artykuł Jeżeli odpisy spółek nie pokrywałyby kosztów rekompensat, planujemy nowelizację pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Wskaźnik koniunktury WWK wzrósł o 2,9 pkt w XII



Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK) – informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce – w listopadzie br. wzrósł o 2,9 punktu m/m do 154,3 pkt, podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie. Na razie trudno powiedzieć, czy jest to zapowiedź odwrotu od trendu spadkowego i zwiastun nadchodzącego ożywienia w 2023 roku, czy też poprawa ma charakter krótkotrwały, oceniają analitycy.

„Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce w grudniu 2022 roku po raz pierwszy od czerwca 2021 wzrósł znacząco, tj. o 2,9 punktu. Na razie trudno powiedzieć, czy jest to zapowiedź odwrotu od trendu spadkowego i zwiastun nadchodzącego ożywienia w 2023 roku, czy też poprawa ma charakter krótkotrwały. Brak jednoznacznej diagnozy wynika głównie z dwóch faktów: jak do tej pory poprawa miała charakter incydentalny; na poprawę wskaźnika decydujący wpływ miała kumulacja niewielkich, ale pozytywnych zmian w sześciu spośród ośmiu jego składowych” – czytamy w raporcie.

W grudniu br. wzrosło nieznacznie tempo napływu nowych zamówień trafiających do przedsiębiorstw sektora przetwórczego. Jest ono jednak ciągle słabsze niż przed rokiem, zwraca uwagę Biuro.

„Zwiększony w porównaniu z poprzednim miesiącem napływ zamówień pochodzi głównie od odbiorców krajowych. Zamówienia realizowane na eksport nie poprawiły się w stosunku do poprzedniego miesiąca i są na rekordowo niskim poziomie. Analiza danych w układzie branżowym pozwala przypuszczać, że następuje odrodzenie popytu na trwałe środki konsumpcyjne i wzrost popytu na odzież. Wskazują na to zarówno dane na temat tempa napływu nowych zamówień w branżach produkujących te dobra, jak również dane na temat sprzedaży detalicznej poszczególnych grup towarów. W ostatnim czasie dynamiki sprzedaży tekstyliów i odzieży oraz konsumpcyjnych dóbr trwałego użytku są wyraźnie wyższe niż w pozostałych grupach i wyższe w porównaniu z wcześniejszymi miesiącami tego roku oraz analogicznymi miesiącami  kilku lat ubiegłych. Być może część konsumentów ucieka przed inflacją i przyspiesza swe decyzje zakupowe, uznając, że ceny tychże towarów rosną relatywnie wolniej niż ceny pozostałych towarów i usług, a wydane dzisiaj pieniądze stracą mniej na wartości niż złożone w bankach depozyty” – czytamy dalej.

Drugi miesiąc z rzędu poprawia się sytuacja finansowa przedsiębiorstw sektora przetwórstwa przemysłowego.

„Co prawda, dalszym ciągu przeważają oceny głęboko negatywne, jednak w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch miesięcy przewaga firm odczuwających pogarszanie się stanu swych finansów nad firmami odczuwającymi jej poprawę zmniejszyła się o 5 punktów procentowych (z 25% w październiku br. do 20% w grudniu br.) Przyczyniło się do tego zapewne kilka czynników działających w ostatnich miesiącach: spadek cen surowców na światowych rynkach, stabilizacja kursu złotego i wolniejszy wzrost cen producentów. Pozwoliło to firmom na nieco tańsze zakupy surowców i pozostałych komponentów niezbędnych do produkcji. Najbliższe miesiące mogą okazać się ponownie trudne, jeśli chodzi o koszty prowadzenia działalności gospodarczej ze względu na wzrost płacy minimalnej obowiązujący od nowego roku oraz wzrost cen energii i gazu” – napisano także.

Według BIEC, oceny ogólnej sytuacji gospodarczej nadal pozostają na bardzo niskim poziomie, daleko gorszym od nastrojów z okresu światowej recesji lat 2008-2009, a ich niewielka poprawa w grudniowych badaniach jest na razie bez znaczenia. Głównym źródłem złych nastrojów przedsiębiorców jest niepewność, na którą wskazuje ponad 66% badanych przez GUS przedstawicieli kadry menadżerskiej oraz niespójność i niestabilność przepisów (50% respondentów), podsumowano.

Źródło: ISBnews

Artykuł Wskaźnik koniunktury WWK wzrósł o 2,9 pkt w XII pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Spółka Neuki ma warunkową umowę kupna 72,6% akcji OncoBay z USA za 33,5 mln USD



Neuca Clinical Trials INC. z siedzibą w Deleware, Stany Zjednoczone (NCT) – spółka zależna Neuki – zawarła z dotychczasowymi akcjonariuszami warunkową umowę kupna 72,6% akcji spółki OncoBay Clinical Inc., z siedzibą w Deleware za łączną cenę 33,5 mln USD, podała Neuca.

„Cena sprzedaży może zostać powiększona o dopłaty uzależnione od wyniku finansowego OncoBay zrealizowanego w latach 2023 i 2024. Spółka szacuje, iż łączna wartość dopłat wyniesie ok. 18 mln USD przy założeniu realizacji prognozowanego przez OncoBay wyniku finansowego EBITDA w roku 2024 na poziomie 16,6 mln USD” – czytamy w komunikacie.

Umowa wejdzie w życie po spełnieniu szeregu warunków, w tym m.in.:

a) podpisaniu określonych umów licencyjnych,

b) zapłacie ceny za akcje,

c) zawarciu porozumienia o utworzeniu rachunku Escrow wraz ze złożeniem odpowiedniego depozytu,

d) złożeniu odpowiednich oświadczeń i gwarancji przez obie strony transakcji.

Spółka spodziewa się spełnienia wszystkich warunków zawieszających w styczniu 2023 r.

Jednocześnie 28 grudnia 2022 r. NCT oraz sprzedający zawarli porozumienie akcjonariuszy, zgodnie z którym NCT otrzyma prawo do nabycia 23,4% akcji OncoBay, a sprzedający prawo do sprzedaży 23,4% akcji OncoBay odpowiednio w roku 2028 (prawo kupna) oraz w roku 2030 (prawo sprzedaży). Cena wykonania opcji kupna i sprzedaży jest uzależniona od wyniku finansowego OncoBay zrealizowanego w roku poprzedzającym jej wykonanie, podano także.

„Dzięki tej transakcji Grupa Neuca istotnie wzmocni swoją pozycję na rynku amerykańskim i rozwinie ofertę produktową tego segmentu. Mocniejsza pozycja na kluczowym dla rozwoju badań klinicznych rynku amerykańskim istotnie podniesie pozycję Clinscience na rynku globalnym” – czytamy dalej w komunikacie.

OncoBay to wywodząca się z Florydy (Tampa) firma typu Clinical Research Organization (CRO) założona przez Moffit Cancer Center. Skupia się na projektach immuno-onkologicznych i wczesnych fazach badań klinicznych. Spółka OncoBay wraz z należącą do grupy kapitałowej Neuca spółką Clinscience prowadzą obecnie wspólnie kilkadziesiąt projektów, a inwestycja jest kontynuacją trwającej od dwóch lat współpracy pomiędzy spółkami, podkreślono.

Przychody OncoBay w roku 2022 wyniosły ok. 25 mln USD, prognoza przychodów na rok 2023 to 70 mln USD, podano też w informacji.

Grupa Neuca jest liderem rynku hurtowej sprzedaży leków. Łączny udział spółek z grupy Neuca w krajowym rynku hurtu aptecznego na koniec 2021 r. wyniósł 31,7%. Grupa rozwija też sieć przychodni lekarskich, jest ekspertem w segmencie badań klinicznych, realizuje projekty telemedyczne i inwestuje w ubezpieczenia zdrowotne.

Źródło: ISBnews

Artykuł Spółka Neuki ma warunkową umowę kupna 72,6% akcji OncoBay z USA za 33,5 mln USD pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Polska uniknie recesji w 2023, inflacja będzie mocno spowalniać od kwietnia



Polska uniknie recesji w przyszłym roku, ze wzrostem wynoszącym ok. 1%, zaś od kwietnia należy oczekiwać „bardzo znaczącego” spadku inflacji, ocenia prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) Paweł Borys.

„Polskę czeka najprawdopodobniej tzw. miękkie lądowanie, tzn. polega to na tym, że unikniemy recesji i wzrostu bezrobocia, a jednocześnie zapanujemy nad inflacją, która powinna już od kwietnia bardzo znacząco spadać” – powiedział Borys w rozmowie z PolsatNews.

Według niego nie powinna się w Polsce zdarzyć techniczna recesja.

„Przejdziemy spowolnienie gospodarcze, ale unikniemy recesji, bo ten wzrost gospodarczy powinien wynieść ok. 1%, i uzyskamy w II półroczu przyszłego roku już taką stabilizację gospodarki” – dodał.

Według niego najtrudniejszy okres w polskiej gospodarce powinien być mniej więcej do kwietnia – wtedy będziemy mieli zarówno spowolnienie gospodarcze, jak i cały czas wysoką inflację.

Według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) inflacja konsumencka wyniosła 17,5% w ujęciu rocznym w listopadzie 2022 r. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 0,7%.

Według prognoz Narodowego Banku Polskiego inflacja konsumencka w 2023 r. wyniesie – według centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej – 19,6% r/r w I kw., 14,2% w II kw., 11,1% w III kw. i 8% w IV kw.

W przyjętej wcześniej w grudniu przez Sejm przyszłorocznej ustawie budżetowej założono wzrost PKB w ujęciu realnym o 1,7% w 2023 r., choć przedstawiciele rządu mówili ostatnio, że spodziewają się w przyszłym roku wzrostu gospodarczego na poziomie ok. 1-1,5%.

Źródło: ISBnews

Artykuł Polska uniknie recesji w 2023, inflacja będzie mocno spowalniać od kwietnia pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.