Bezpieczny kredyt 2% – czy na pewno dla każdego?



Po serii podwyżek stóp procentowych wielu Polaków nie może sobie pozwolić na zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Odpowiedzią rządu na ten problem jest program „Pierwsze Mieszkanie”. Szczególnie interesujący wydaje się główny instrument projektu Bezpieczny Kredyt 2%, czyli kredyt hipoteczny z 2-procentowym oprocentowaniem. Rządowe wsparcie w założeniu ma pomóc młodym Polakom w zakupie pierwszej nieruchomości. Czy na pewno? Czy z programu skorzysta każdy?

Bezpieczny Kredyt 2% to główny element rządowego programu Pierwsze Mieszkanie. Idea rozwiązania jest prosta: beneficjent uzyska kredyt na zakup swojej pierwszej nieruchomości. Oprocentowanie kredytu będzie wynosić 2% przez pierwsze 10 lat spłat, a różnicę między stopą 2-procentową a stałą stopą ustaloną w oparciu o średnie oprocentowanie kredytów o stałej stopie w bankach kredytujących, pokryje budżet państwa.

Korzystne warunki przedstawione przez rząd napawają optymizmem. Program może pomóc młodym Polakom w spełnieniu marzenia o swojej pierwszej nieruchomości. Eksperci przewidują duże zainteresowanie projektem. Jednak pojawiają się wątpliwości, czy na pewno każdy będzie mógł skorzystać ze wsparcia?

Bezpieczny Kredyt 2% – dla kogo? Główne założenia

Instrument Bezpieczny Kredyt 2% przeznaczony jest dla osób poniżej 45. roku życia, które nie są i nigdy nie były właścicielami mieszkania, domu lub nie posiadały spółdzielczego prawa do lokalu bądź domu.

Warunkiem skorzystania z programu jest także brak innego kredytu hipotecznego oraz posiadanie zdolności kredytowej. Przeszkodą dla wielu osób może okazać się zwłaszcza ten ostatni wymóg. Nawet mimo poluzowania kryteriów naliczania zdolności przez KNF, wielu Polaków wciąż nie ma szans na otrzymanie wystarczająco wysokiego kredytu. Czy Bezpieczny Kredyt 2% rozwiąże problem kredytobiorców?

Bezpieczny Kredyt 2% tylko dla najbogatszych?

Na oficjalnej rządowej stronie możemy przeczytać, że jednym z warunków uzyskania kredytu w ramach instrumentu Bezpieczny Kredyt 2% jest posiadanie zdolności kredytowej adekwatnej do danej kwoty kredytu. W praktyce oznaczać może to fakt, iż kredyt na 600 tys. zł otrzyma osoba, która wykaże dochody rzędu ok. 12 tys. zł.

Pozostaje jeszcze kwestia rat. Banki najchętniej udzielają kredytów z ratą annuitetową, inaczej równą lub uśrednioną. Jest to rata o stałej wysokości w całym okresie spłaty zobowiązania kredytowego. Banki postrzegają raty annuitetowe jako bezpieczniejsze, co wpływa na mniej rygorystyczne wymogi w zakresie zdolności kredytowej. Warto jednak pamiętać, że ramach programu Bezpieczny Kredyt 2% będą udzielane kredyty z ratą malejącą. „Warunkiem uzyskania takiego kredytu są odpowiednio wysokie zdolność kredytowa i zarobki. Oznacza to, że z rządowej pomocy skorzystają wyłącznie ci, którzy mają dobrą sytuację finansową i mogą pozwolić sobie na kredyt z ratą malejącą.” – wyjaśnia Tomasz Stoga, prezes PROFIT Development.

Nie każde mieszkanie w zasięgu ręki

Maksymalna wysokość kredytu wynosi 500 tys. zł w przypadku jednej osoby i 600 tys. zł w przypadku małżeństwa lub rodziców z dzieckiem. Jednocześnie wkład własny nie może przekroczyć 200 tys. zł. Oznacza to, że nieruchomość kupiona w ramach programu nie może być droższa niż 800 tys. zł. „Bezpieczny Kredyt 2% na pewno nie jest dla tych, którzy chcą kupić prestiżowy apartament w samym centrum Warszawy. Cena takiej nieruchomości znacznie przewyższa wspomniane 800 tys. zł” – zauważa Tomasz Stoga z PROFIT Development. – Jednak to wyjątki. Większość nieruchomości dostępnych na rynku spełnia warunki programu – na przykład prawie cała wrocławska oferta – włącznie z najdroższą Braniborską.

Program budzi zainteresowanie

Mimo wymaganej zdolności kredytowej i ograniczonej maksymalnej wysokości kredytów, możemy zauważyć spore zainteresowanie programem rządowego wsparcia. „Odnotowaliśmy 30-procentowy wzrost zainteresowania naszymi nieruchomościami. Bez wątpienia przyczyniła się do tego zapowiedź programu „Pierwsze Mieszkanie”” – przyznaje Tomasz Stoga.

Ludzie chcą kupować mieszkania. Problemem może być jednak dostępność lokali. Obniżone możliwości rozpoczynania nowych inwestycji deweloperskich sprawiają, że pula mieszkań dostępnych na rynku kurczy się w zawrotnym tempie. Ci, którzy chcą czekać do startu programu z zaciągnięciem kredytu i kupnem mieszkania, mogą się srogo przeliczyć. Dlatego wzrasta zainteresowanie umowami rezerwacyjnymi. „Zauważyliśmy, że na rynku nieruchomości pojawiła się nowa grupa klientów – osoby, które obecnie nie mają pieniędzy na inwestycję w nieruchomość, ale przewidują, że skorzystają z programu Bezpieczny Kredyt 2%. Tacy klienci wykazują chęć podpisania umowy rezerwacyjnej i nie boją się negocjować terminów rezerwacji” – tłumaczy prezes PROFIT Development. Jak to wszystko będzie wyglądać w praktyce? Projekt ma wiele niewiadomych. Niemniej zapowiada się ciekawie i może wywołać niemałą rewolucję na rynku nieruchomości.

Źródło: Materiał Prasowy

Artykuł Bezpieczny kredyt 2% – czy na pewno dla każdego? pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

VRFabric zadebiutuje na NewConnect w czwartek



Pierwsze notowanie VRFabric na rynku New Connect odbędzie się w czwartek, 29 czerwca br., podała Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. VRFabric będzie 360. spółką notowaną na NewConnect oraz 6. debiutem na tym rynku w 2023 roku.

VRFabric to spółka zależna SimFabric.

SimFabric jest spółką zależną PlayWay, tworzy symulatory i gry komputerowe na komputery PC oraz urządzenia mobilne (iOS, Android). Od 2018 roku jest certyfikowanym producentem i wydawcą gier na konsole: Nintendo Switch, PS4 i Xbox One. W sierpniu 2022 r. spółka zadebiutowała na rynku głównym GPW, przenosząc notowania z rynku NewConnect.

Źródło: ISBnews

Artykuł VRFabric zadebiutuje na NewConnect w czwartek pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Zasoby PRS w Polsce mogą wzrosnąć do ok. 19,3 tys. lokali do końca 2023



W I kwartale br. na rynek instytucjonalnego najmu mieszkań (PRS) trafiło ponad 1 700 nowych lokali, dzięki czemu ich zasoby w Polsce wzrosły do ponad 13 800, wynika z danych Knight Frank. Firma szacuje, że na koniec marca w budowie znajdowało się ponad 7 300 mieszkań ulokowanych w 29 projektach. Jeżeli deweloperom uda się dotrzymać planów, na rynek trafi jeszcze 5 500 w tym roku, co byłoby wynikiem blisko dwukrotnie większym w porównaniu do 2022 roku.

„Mimo faktu, że deweloperzy działający na rynku PRS mierzą się z podobnymi wyzwaniami, co inni gracze w branży budowlanej, tj. wysoka inflacja, ciężkie do przewidzenia, ponieważ wciąż rosnące koszty budowy czy ograniczony dostęp do finansowania, w dalszym ciągu obserwujemy rozwój tego sektora. Tylko w I kwartale 2023 roku do użytku oddano 1 700 lokali na wynajem, z czego około 37% dotyczyło rynku poznańskiego” – powiedziała associate director w dziale badań rynku w Knight Frank Bożena Garbarczyk, cytowana w komunikacie.

Na koniec marca 2023 roku zasoby lokalowe w ramach sektora PRS szacowano na ponad 13 800 mieszkań. Liderem pod względem udziału w rynku pozostała Warszawa, gdzie zlokalizowane jest około 5 100 mieszkań na wynajem, co stanowi 42% całkowitych zasobów w Polsce.

„Szacuje się, że na koniec I kwartału w budowie znajdowało się ponad 7 300 mieszkań ulokowanych w 29 projektach. Jeżeli deweloperom uda się dotrzymać założonych planów, to 21 projektów zostanie oddanych do końca tego roku. W rezultacie na rynek trafiłoby 5 500 mieszkań na wynajem, co byłoby wynikiem blisko dwukrotnie większym w porównaniu do 2022 roku. Największa nowa podaż spodziewana jest w Warszawie, Łodzi i Wrocławiu” – dodała Garbarczyk.

Sektor PRS w Polsce przyciąga zarówno polskich, jak zagranicznych operatorów. Na koniec I kwartału największy udział w istniejących zasobach miało Echo Investment (28%), które na swojej platformie Resi4Rent oferuje prawie 3 400 mieszkań w 12 projektach. Do innych kluczowych graczy na rynku należy zaliczyć również TAG Immobilien (2 200 apartamentów w ramach 9 inwestycji na platformie Vantage Rent) oraz Fundusz Mieszkań na Wynajem (ponad 2 000 lokali na wynajem w 19 projektach). Dodatkowo, TAG Immobilien nabył 100% udziałów w Grupie Robyg, zabezpieczając grunty pod około 16 500 mieszkań w ramach 14 inwestycji, podano także.

„Obserwowana obecnie sytuacja gospodarcza w Polsce sprzyja rozwojowi sektora PRS. Wiążą się z tym wysokie ceny mieszkań i spekulacje, że koszty zakupu własnego mieszkania w najbliższych miesiącach będą dalej rosnąć. Utrzymujące się na wysokim poziomie stopy procentowe również nie sprzyjają zakupom mieszkaniowym. Co więcej, zmiana pokoleniowa, która dzieje się na naszych oczach, wpływa na mniejszą chęć lub wręcz jej unikanie do zaciągania długoterminowych zobowiązań. Może to się wiązać ze zmianą proporcji między zakupem a wynajmem. Warto przy tej okazji wspomnieć, że za przewagą projektów PRS przemawia często lokalizacja w atrakcyjnych częściach miast” – skomentowała investment broker w dziale rynków kapitałowych Sylwia Jankowska.

Zainteresowanie najemców mieszkaniami na wynajem ma przełożenie na wyjątkowo niski wskaźnik pustostanów w sektorze PRS, który na koniec marca 2023 roku szacowny był na blisko 4%, czyli o 1 pkt proc. więcej w porównaniu z końcem 2022 roku. Sektor charakteryzuje się również szybkim tempem komercjalizacji, a w wielu przypadkach mieszkania znajdują najemców jeszcze przez ukończeniem projektu, czytamy dalej.

Po znaczącym wzroście czynszów w sektorze PRS w 2022 roku, stawki za wynajem w Warszawie w I kwartale br. utrzymały się na stabilnym poziomie. W miastach regionalnych, mimo wyższych kosztów finansowania nowych inwestycji i rosnących kosztów budowy, czynsze spadły średnio o 6-9% w porównaniu do wartości z 2022 roku, zakończono w informacji.

Źródło: ISBnews

Artykuł Zasoby PRS w Polsce mogą wzrosnąć do ok. 19,3 tys. lokali do końca 2023 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

MedApp liczy na oferowanie usług w zakresie AI na rynkach międzynarodowych



MedApp prowadzi pierwsze rozmowy na temat świadczenia przez spółkę zależną MedApp AI usług w zakresie R&D związanych z wykorzystaniem sztucznej inteligencji podmiotom zewnętrznym, poinformował ISBnews prezes MedApp Krzysztof Mędrala. Spółka chce oferować usługi w zakresie AI na rynkach międzynarodowych, jeśli uda jej się pozyskać środki umożliwiające rozwój MedApp AI, dodał.

„Chcemy, aby MedApp AI świadczył również usługi w zakresie R&D związane z wykorzystaniem sztucznej inteligencji podmiotom zewnętrznym. Prowadzimy w tym zakresie już pierwsze rozmowy i chociaż są to początki, to jeżeli uda nam się pozyskać środki umożliwiające rozwój MedApp AI będziemy chcieli oferować nasze usługi w zakresie AI na rynkach międzynarodowych” – powiedział Mędrala w rozmowie z ISBnews.

„W pierwszym etapie rozwoju MedApp AI będziemy koncentrować się na dalszym opracowywaniu rozwiązań algorytmicznych w zakresie automatyzacji procesów detekcji, segmentacji, fuzji koniecznych do rozwoju naszych aktualnych produktów (CarnaLife Holo, CarnaLife System), ale też nowych, dodatkowych produktów nad którymi pracujemy: CarnaLife Holo Radiotherapy i CarnaLife Holo MedNav” – wskazał prezes.

W jego opinii, Grupa MedApp ma odpowiednie kompetencje i doświadczenie, aby realnie myśleć o ekspansji w tym perspektywicznym obszarze. Spółce powinno pomagać otoczenie sektora medycznego i wyzwania, z którym wszyscy się zmagają, jak np. szybko starzejące się społeczeństwo, braki personelu medycznego czy wzrost zachorowań na choroby przewlekłe.

„Zakres zastosowania sztucznej inteligencji wraz z dostępem do danych medycznych będzie się bardzo szybko zwiększał. Musimy jednak pamiętać, że sztuczna inteligencja nie decyduje samodzielnie o stanie zdrowia pacjenta, nie zastąpi lekarza, ani nie podejmie za niego decyzji. Sztuczna inteligencja ma na celu wsparcie procesów diagnostycznych, terapeutycznych, organizacyjnych czy zarządczych. My w tym właśnie upatrujemy swoich szans” – wyjaśnił Mędrala.

W ostatnich dniach MedApp informował o podwyższeniu kapitału zakładowego w kilku spółkach zależnych: MedApp AI (do ponad 79,8 mln zł), Medapp Radiotherapy (do 53,6 mln zł) oraz MedApp Clinics (do ponad 69,2 mln zł).

„Wszystkie nowe udziały zostały objęte przez MedApp SA, jako jedynego udziałowca i pokryte w całości aportem w postaci zorganizowanej części przedsiębiorstwa. W ocenie zarządu emitenta, zdarzenie dot. rejestracji zmiany wysokości kapitału zakładowego spółki zależnej MedApp Clinics Sp. z o.o. należy uznać za istotne” – czytamy w komunikacie.

MedApp to notowana na NewConnect spółka technologiczna, która oferuje innowacyjne, unikalne rozwiązania software’owe z zakresu diagnostyki obrazowej i usług medycyny cyfrowej nowej generacji (medtech). Są one oparte na rozwiązaniach sztucznej inteligencji, mieszanej rzeczywistości i obrazowania 3D. Rozwiązania MedApp znajdują zastosowanie w takich dziedzinach, jak: kardiologia, diabetologia, dietetyka, choroby cywilizacyjne (CarnaLife System) oraz holograficzne obrazowanie 3D/4D (CarnaLife Holo).

Źródło: ISBnews

Artykuł MedApp liczy na oferowanie usług w zakresie AI na rynkach międzynarodowych pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Erbud podpisał umowę na budowę budynku mieszkalnego w Warszawie o wartości 64,16 mln zł



Erbud podpisał umowę na budowę budynku mieszkalnego wielorodzinnego z usługami oraz garażem podziemnym w Warszawie wartości 64,16 mln zł netto, podała spółka. Spółka będzie miała na realizację inwestycji 16 miesięcy od otrzymania od inwestora pisma o spełnieniu się warunku zawieszającego.

Grupa Erbud to polska grupa budowlana świadcząca usługi w segmencie mieszkaniowym, komercyjnym, użyteczności publicznej oraz inżynieryjno-drogowym i energetycznym na terenie Polski i krajów europejskich. Jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2007 r.; wchodzi w skład indeksu sWIG80. W 2022 r. miała 3,86 mld zł skonsolidowanych przychodów.

Źródło: ISBnews

Artykuł Erbud podpisał umowę na budowę budynku mieszkalnego w Warszawie o wartości 64,16 mln zł pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Hollywood Hair przyspiesza swoją ekspansję



Firma Hollywood Hair – lider na krajowym rynku przedłużania włosów, już we wrześniu br. otworzy dwa nowe salony w Lublinie i w Łodzi. Będą to kolejno jedenasty i dwunasty salon działający pod szyldem marki. Hollywood Hair po raz pierwszy w swojej historii zamierza uruchomić nowe lokalizacje równocześnie, tym samym przyspieszając swoją ekspansję na polskim rynku. W planach firmy jest otwieranie kolejnych salonów w Polsce i za granicą.

W maju br. Hollywood Hair wystartowało ze swoim dziesiątym, jubileuszowym salonem w Szczecinie. Firma chce wykorzystać fakt, że popyt na oferowane przez nią usługi stale rośnie, stąd już we wrześniu zaprosi ona klientki do swoich dwóch nowych salonów.

Po raz pierwszy w naszej historii zamierzamy otworzyć dwa salony równocześnie. Tym razem padło na Lublin i Łódź, ponieważ mieliśmy bardzo duży odzew od kobiet, które w tych lokalizacjach chciałyby skorzystać z naszych usług. Zawsze staramy się wychodzić klientkom naprzeciw, stąd podjęliśmy decyzję o dalszej ekspansji naszej marki w Polsce i uruchomieniu kolejnych salonów. Z pewnością wzmocni to pozycję Hollywood Hair na rodzimym rynku – mówi Klaudia Duszyńska, założycielka Hollywood Hair.

Włosowa marka funkcjonuje obecnie w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Sopocie, Katowicach, Poznaniu i hiszpańskiej Marbelii. Aktualnie jej sieć liczy dziesięć salonów. Z usług firmy korzystają kobiety związane z tzw. show-biznesem. Są to m.in. wokalistka Kasia Nosowska, aktorki Olga Frycz, Sonia Bohosiewicz i Maja Bohosiewicz czy prezenterka Karolina Gilon. Poza przedłużaniem włosów – Hollywood Hair jako jedyna firma oferuje swoim klientkom własne kosmetyki, suplementy i akcesoria do włosów, takie jak lokówki, suszarki i prostownice. Portfolio firmy liczy około stu produktów. To właśnie holistyczne podejście do włosów jest jednym z największych wyróżników marki.

W maju br. w odpowiedzi na prośby potencjalnych klientek Hollywood Hair dało im nową możliwość w postaci płatności ratalnej za zrealizowane usługi we wszystkich swoich salonach firmowych.

Każdą sugestię od naszych obecnych czy potencjalnych klientek traktujemy poważnie, skrupulatnie analizujemy i wdrażamy, jeśli tylko jesteśmy w stanie to zrobić. Otwieramy kolejne lokalizacje, aby dać możliwość korzystania z naszych usług na jak największym obszarze w Polsce, co jest odpowiedzią na prośby wielu kobiet, podobnie jak oferowana przez nas możliwość płatności ratalnej za usługi. Potrzeby naszych klientek oraz jakość świadczonych usług są dla nas najważniejsze – wyjaśnia Klaudia Duszyńska.

W ubiegłym tygodniu zakończył się również zorganizowany przez Hollywood Hair w największych polskich miastach festiwal „Hairchella”. W jego ramach firma m.in. zachęcała klientki do skorzystania z darmowych konsultacji i porad dotyczących pielęgnacji włosów oraz zaoferowała im atrakcyjne rabaty na autorskie produkty. Łącznie w festiwalu wzięło udział prawie tysiąc kobiet.

Hollywood Hair ma ambicje, aby zdobyć pozycję europejskiego lidera w branży przedłużania włosów. W planach marki jest otwieranie kolejnych salonów. Firma już analizuje rynki pod kątem wyboru nowych lokalizacji zarówno w Polsce, jak i za granicą. Hollywood Hair pracuje równolegle nad poszerzeniem swojej oferty e-commerce i wprowadzeniem nowych produktów dla klientek.

Dane Fortune Business Insights pokazują, że rynek przedłużania włosów w 2022 r. został wyceniony na 4,06 mld USD, a jego wartość ma stale wzrastać. Do 2030 r. przewiduje się, że branża osiągnie wartość 7,9 mld USD, co na przestrzeni lat 2023-2030 daje CAGR na poziomie 8,58%. W Polsce rynek ciągle się rozwija, a Hollywood Hair jest największą siecią oferującą usługę przedłużania włosów.

Źródło: Spółka

Artykuł Hollywood Hair przyspiesza swoją ekspansję pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Aztecs: The Last Sun w czołówce polskich gier na Steam Next Fest



Demo gry Aztecs: The Last Sun od Play2Chill, podczas premiery na czerwcowej edycji Festiwalu Steam Next, cieszyła się dużym zainteresowaniem graczy, którzy czekają na pełną wersję tego tytułu. Po pierwszym tygodniu obecności wersji demonstracyjnej na platformie Steam, produkcja zanotowała wzrost na Top Global Wishlist aż o 181 pozycji. Warszawski developer wkrótce planuje zaprezentować także demo swojej kolejnej gry – Rally Mechanic Simulator.

Od momentu uruchomienia karty Steam, gra Aztecs: The Last Sunprzeszła gruntowną przemianę i był to pierwszy publiczny pokaz materiałów, nad którymi pracowaliśmy od około roku. Wydanie wersji demo, to bardzo istotny kamień milowy dla całego zespołu Play2Chill. Dziś już wiemy, że środowisko graczy bardzo ciepło odebrało nasz najnowszy tytuł i czeka na pełną wersję, którą planujemy dostarczyć w przyszłym roku – mówi Tomasz Róziecki, prezes zarządu Play2Chill.

Podczas, zakończonej 26 czerwca, letniej edycji festiwalu dem organizowanego przez Steam, producenci gry Aztecs: The Last Sun prowadzili transmisję na żywo, a także odpowiadali na pytania graczy. Symulator budowania i zarządzania miastem, w którym gracz wciela się we władcę miasta-państwa maksymalnie zgromadził prawie 24 tysiące widzów podczas jednej transmisji. Peak graczy po premierze dema wyniósł 1014 i utrzymywał się na zadowalającym poziomie przez cały event, przy średnim czasie rozgrywki trwającym 2 godziny i 2 minuty. Ponadto łączna wartość unikalnych graczy to ponad 17 tysięcy. Wartość dodań do biblioteki jest kilkukrotnie wyższa, natomiast najbardziej wartościową liczbą są realnie zainteresowani gracze.

– Te wyniki pozwoliły „Aztekom” na znalezienie się w czołówce polskich gier pod względem dziennego przyrostu społeczności. Przed nami bardzo dużo pracy aby dostarczyć graczom niezapomniane doznania z rozgrywki, ale pozytywny feedback to najlepszy dowód na to, że nowy koncept na grę Aztecs: The Last Sun był dobrą decyzją – podsumowuje Tomasz Róziecki.

Aztecs: The Last Sun to symulator budowania miasta z elementami survivalu i terraformowania, osadzony pomiędzy XIII a XVI wiekiem naszej ery. Gracz wciela się we władcę odpowiedzialnego za budowę oraz doprowadzenie do świetności wspaniałego państwa-miasta. Gra doskonale łączy trzy różne aspekty zarządzania miastem. Gracz musi troszczyć się o ekonomiczny, militarny oraz religijny wzrost wirtualnego państwa-miasta. Wszystkie cechy rozgrywki przygotowane zostały z ogromną uwagą, aby doświadczenie płynące z zabawy było jak najwierniejsze z perspektywy historycznej. Jednymi z głównych zadań gracza będzie inwestowanie w kulturę i wznoszenie budowli, budowanie potężnej armii oraz składanie bogom ofiary z ludzi, którzy z pewnością odwdzięczą się, gdy nadejdą trudne czasy.

Play2Chill cały czas prowadzi prace deweloperskie nad grami Aztecs: The Last Sun oraz Rally Mechanic Simulator, których premiery pełnych wersji zaplanowane są na 2024 rok. Jeszcze w tym roku warszawski developer udostępni grywalną wersję demonstracyjną symulatora mechanika rajdowego. Ponadto spółka chce kontynuować prace nad rozwojem i utrzymaniem gry Motorcycle Mechanic Simulator 2021, która trafiła ostatnio na konsolę Nintendo Switch, a w planach jest wydanie tytułu na konsolę Xbox. Play2Chill chce również rozwijać działalność wydawniczą na popularną na całym świecie, japońską konsolę Nintendo Switch.

Play2Chill aktywnie wspiera organizację oraz proces developerski towarzyszący projektowi Permafrost, realizowany przez SpaceRocket Games, w której Play2Chill posiada 20 proc. udziałów. Zadaniem spółki powiązanej jest realizacja gry survivalowej tworzonej na silniku Unreal Engine 5, przy współpracy z wydawcą Toplitz Production GmbH.

Źródło: Spółka

Artykuł Aztecs: The Last Sun w czołówce polskich gier na Steam Next Fest pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Średnia premia w wezwaniach do sprzedaży akcji spółek notowanych na GPW wynosi 14,7%



Na koniec 2022 roku na parkiecie głównym Giełdy Papierów Wartościowych znajdowało się zaledwie 415 spółek, a ich kapitalizacja wyniosła 1 114 mld złotych. W ubiegłym roku na warszawskiej giełdzie przeprowadzono tylko jedną nową ofertę publiczną akcji (IPO). Wszystkie debiuty dotyczyły przejść z New Connect. W okresie 2021-2022 41 spółek opuściło GPW. Wśród czynników, które negatywnie wpływają na polski rynek kapitałowy można wymienić przede wszystkim wojnę w Ukrainie oraz wzrost inflacji, wynikający z kombinacji czynników popytowych oraz podażowych, który przyczynił się nie tylko do spowolnienia, a nawet zatrzymania hossy z 2021 roku – wynika z raportu KPMG w Polsce pt. „Kontrola ma swoją cenę. Premie w wezwaniach do sprzedaży akcji spółek notowanych na GPW”. Średnia premia arytmetyczna płacona ponad cenę minimalną przy udanych wezwaniach do sprzedaży akcji wyniosła 14,7% w okresie 2010-2022.

Porównując rok 2021 naznaczony popandemicznym odbiciem i rok 2022, na którym piętno odcisnęła wojna w Ukrainie i jej skutki, w tym m.in. nienotowane dawno poziomy inflacji, można wyraźnie zaobserwować wpływ tych wydarzeń na kursy akcji na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W 2021 roku WIG wzrósł o ponad 21%, podczas gdy w 2022 roku odnotował spadek o 17%. Ożywienie w 2021 roku na warszawskiej giełdzie wpłynęło na liczbę debiutów (aż 16 wobec 7 w każdym z poprzednich trzech lat), natomiast rok 2022 wpisał się w negatywny trend rozpoczęty w 2017 roku. W efekcie, liczba spółek notowanych na głównym parkiecie GPW na koniec 2022 roku obejmowała już zaledwie 415 podmiotów, a ich kapitalizacja wyniosła 1 114 mld złotych. Przez cały 2022 rok na warszawskiej giełdzie została przeprowadzona wyłącznie jedna nowa oferta publiczna akcji (IPO), przy czym dotyczyła ona spółki przenoszącej swoje akcje z rynku New Connect – był to pierwszy taki rok w historii. Niesprzyjające otoczenie makroekonomiczne, połączone z niskimi wycenami nie tylko nie zachęcały do wchodzenia na giełdę, ale przede wszystkim skutkowały kolejnymi delistingami (19 w 2021 i 22 w 2022 roku).

Lata 2021 i 2022 przyniosły utrzymanie trendu, w którym debiuty są zdominowane przez firmy wywodzące się z nowoczesnych sektorów gospodarki takich jak gry, biotechnologia, oprogramowanie czy nowe technologie. W ubiegłym roku całkowita wartość ofert pierwotnych wyniosła zaledwie 40 mln PLN, liczba debiutantów 8, a główny parkiet został zasilony wyłącznie przez spółki wcześniej notowane na New Connect. Dopełnieniem złej sytuacji na rynku IPO w analizowanym okresie była rosnąca liczba zawieszonych postępowań prospektowych. Według danych KNF aż 10 spółek uczestniczących już w postępowaniu prospektowym zawiesiło w 2022 roku pierwszą emisję publiczną akcji.Optymizmem nie napawa również liczba spółek wycofanych z obrotu w okresie 2021-2022. Od kilku lat każdego roku znika z parkietu około 20 spółek – lata 2021-2022 tylko utrwaliły ten trend. Szczególnym rokiem był rok 2021, kiedy wartość wykluczonych akcji wyniosła aż 58 mld PLN – mówi Tomasz Wiśniewski, Partner, Szef Zespołu Wycen w Dziale Deal Advisory w KPMG w Polsce.

Stabilizuje się poziom premii ponad cenę minimalną przy wezwaniach na sprzedaż akcji spółek na GPW – średnia arytmetyczna na poziomie 14,7% w okresie 2010-2022

Od kilku lat można zaobserwować proces stabilizowania się poziomu premii ponad cenę minimalną przy wezwaniach na sprzedaż akcji spółek notowanych na głównym rynku GPW. Roczna średnia (arytmetyczna) premia ponad cenę minimalną utrzymywała się w latach 2015-2022 w przedziale 10%-20%. Wyjątek stanowił rok 2020, kiedy premia osiągnęła poziom 9%. Podobną stabilizację można zaobserwować również w liczbie udanych wezwań. Począwszy od 2016 roku, ich liczba oscyluje bliżej 30 względem średniej zbliżonej do 20 – w latach 2010-2015.

Cena minimalna to w większości wypadków wciąż za mało by akcjonariusz zgodził się na sprzedaż swoich akcji, szczególnie gdy mamy do czynienia z dużymi wezwaniami pod względem wartości oferty. W takich sytuacjach brak premii jest często tożsamy z brakiem sukcesu. W 2022 roku dwie zdecydowanie największe oferty, w których wzywający zaproponował kupno akcji po cenie minimalnej, nie doszły do skutku. Natomiast przy mniejszych wezwaniach brak premii często zapewnia tylko częściowe powodzenie, co może mieć kluczowe znaczenie, gdy intencją wzywającego jest przejęcie kontroli. Rynek wezwań jest mocno podatny na wahania i średnia premia ponad cenę minimalną ważona wartością wezwania może w jednym roku (2020) wzrosnąć do 24%, by w kolejnym roku (2021) zaliczyć spadek do zaledwie 5%.

Cel akwizycji i natura transakcji mają wpływ na poziom premii

Czynnikami mającymi istotny wpływ na poziom premii zapewniającej powodzenie są cel akwizycji i natura transakcji. Gdy zamiarem wzywającego jest przejęcie kontroli nad daną spółką, a w następstwie doprowadzenie do wykreślenia jej z listy spółek notowanych na GPW, wiąże się to ze znacząco wyższą premią, zarówno ponad cenę minimalną, jak i ponad kursy akcji z ostatnich miesięcy przed wezwaniem – taką prawidłowość można było zaobserwować w latach 2021-2022. Podczas gdy wpływ wykluczenia nieudanych wezwań na premię płaconą przez inwestorów był praktycznie niezauważalny, to już zamiar przejęcia kontroli przez wzywającego skutkował podwyższeniem premii ponad cenę minimalną średnio o 3,1 p.p. W połowie udanych wezwań z zamiarem uzyskania kontroli – tj. 5 na 10 w tym okresie, transakcja obejmowała zakup 100% akcji spółki będącej przedmiotem przejęcia. W wyniku wezwania podmiotom udało się nabyć średnio ok. 70% wszystkich akcji będących w obrocie. Przy równoczesnym zamiarze delistingu wzywający musiał dopłacić kolejne 20 p.p., co daje razem ponad 33% premii ponad cenę minimalną.

Struktura wysokości premii ponad cenę minimalną w latach 2021-2022 wpisuje się w trend długookresowy (dane za lata 2010-2022). Podczas gdy poziom średniej premii w udanych wezwaniach za okres 12 lat wyniósł 14,7% względem 10,9% premii płaconej w ostatnich dwóch latach (różnica ok. 4 p.p.), to premia za chęć przejęcia kontroli częściowo zacierała tę różnicę. Dodatkowa premia za zamiar delistingu wskutek uprzedniego przejęcia kontroli kształtowała się na podobnym poziomie w obu porównywanych okresach – 19,4% w latach 2021-2022 względem 18,4% w latach 2010-2022 – mówi Marcin Łągiewka, Dyrektor w Zespole Wycen w Dziale Deal Advisory w KPMG w Polsce.

Podobnie jak w poprzednim analizowanym okresie, znaczna część udanych wezwań została zrealizowana bez jakiejkolwiek premii ponad cenę minimalną (22 takich przypadków na 49 udanych wezwań w latach 2021-2022). Warto podkreślić, że aż 20 z nich nie towarzyszył zamiar uzyskania kontroli. Nie oznaczało to braku premii ponad kursy z okresów poprzedzających wezwanie. Mimo tego, że brak premii ponad cenę minimalną może wydawać się mało atrakcyjny dla akcjonariuszy, to po nieco głębszej analizie można dostrzec korzyści dla posiadaczy akcji odpowiadających na wezwanie. W stosunku do kursu z dnia sesyjnego poprzedzającego wezwanie cena zaoferowana przez wzywającego pozwoliła akcjonariuszom zyskać średnio prawie 7% premię (okres 2021-2022). W porównaniu do kursów sprzed 3 miesięcy licząc od dnia ogłoszenia wezwania zapewniały akcjonariuszom już ponad 2 razy większą premię – prawie 16%, a te sprzed 6 miesięcy wskazywały na premię na poziomie 24%. Jedną z przyczyn opisanej sytuacji jest fakt, iż cena minimalna jest często ustalana na podstawie najwyższej ceny zapłaconej przez wzywającego w okresie 12 miesięcy przed wezwaniem. Tak ustalona cena minimalna (równa cenie zaoferowanej w wezwaniu) może w oczywisty sposób przewyższać kursy akcji z innych okresów.

Inwestorzy branżowi proponują wyższe premie

Lata 2021-2022 utrwaliły trend, w którym inwestorzy branżowi sięgają głębiej do kieszeni niż inwestorzy finansowi. Po poprzednio analizowanym okresie (lata 2019-2020), kiedy to inwestorzy branżowi byli zdecydowanie bardziej aktywni na rynku wezwań, odpowiednio 18 i 24 wezwania, w 2021 roku proporcje się odwróciły. Inwestorzy branżowi zainicjowali zaledwie 10 wezwań, podczas gdy inwestorzy finansowi ogłosili aż 21 wezwań. Rok 2022 przyniósł natomiast podobną liczbę wezwań obu grup inwestorów – 12 wezwań inwestorów branżowych względem 11 wezwań inwestorów finansowych. Zwiększone obroty i lepsza koniunktura na GPW w 2021 roku korelowały z większym zainteresowaniem przejęciami wśród inwestorów finansowych. Niemniej jednak to inwestorzy branżowi wciąż płacili w tym okresie wyższą premię – o 3 p.p. więcej niż inwestorzy finansowi. Owa różnica w premiach (średnia arytmetyczna) wzrosła o kolejne 2 p.p. w 2022 roku. Średnia premia arytmetyczna płacona przez inwestorów branżowych przy udanych wezwaniach do sprzedaży akcji wyniosła 18% w okresie 2010-2022 względem 13% premii płaconej przez inwestorów finansowych w tym samym okresie.

Lata 2021-2022 to powrót do poziomów premii ważonej wartością wezwania sprzed rekordowego 2020 roku. Oba badane lata charakteryzowały się dużymi wahaniami i mocną zależnością od pojedynczych wezwań. Z kolei rok 2022, w którym średnie premie ważone wysokością wezwania to odpowiednio 12% dla inwestorów branżowych i 15% dla inwestorów finansowych, wpisał się w trend średnioterminowy za okres 2010-2022. Premie zapłacone przez obie grupy inwestorów były nie tylko zbliżone do siebie, ale też odzwierciedlały poziomy historyczne – mówi Tomasz Regulski, Dyrektor w zespole Wycen w Dziale Deal Advisory w KPMG w Polsce

Źródło: KPMG

Artykuł Średnia premia w wezwaniach do sprzedaży akcji spółek notowanych na GPW wynosi 14,7% pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Grupa Orlen ma zgodę na zagospodarowanie złóż w Norwegii z 0,4 mld m3 planowanej produkcji



Grupa Orlen wraz z partnerami koncesyjnymi dostała zgodę na zagospodarowanie złóż Ørn i Alve Nord na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, które zapewnią koncernowi ok. 0,4 mld m3 gazu ziemnego rocznie w szczytowym okresie produkcji, podała spółka. Początek wydobycia planowany jest na II poł. 2027 r.

Wydobycie ze złóż będzie charakteryzować się niskim śladem węglowym – ponad 3-krotnie mniejszym od globalnej średniej. To kolejne zgody na uruchomienie wydobycia pozyskane przez Grupę Orlen w czerwcu 2023 r. – wcześniej norweskie władze zaakceptowały plany produkcyjne dla złóż Fenris i Tyrving oraz obszaru Yggdrasil, podkreślono.

„Zagospodarowanie złóż Ørn, Alve Nord, Fenris oraz obszaru Yggdrasil zapewni Grupie Orlen 9 mld m3 gazu ziemnego w całym okresie eksploatacji. To kluczowe inwestycje, które zapewnią nam utrzymanie stabilnego, wysokiego wydobycia gazu ziemnego w perspektywie kolejnych lat. Chcemy, aby jak największa część surowca przesyłanego do Polski rurociągiem Baltic Pipe pochodziła z własnego wydobycia grupy na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Zagwarantuje to nie tylko efektywną realizację celów biznesowych koncernu, ale także wzmocni bezpieczeństwo energetyczne kraju i całego regionu” – powiedział prezes Daniel Obajtek, cytowany w komunikacie.

Ørn i Alve Nord położone są na morzu Norweskim w pobliżu obszaru Skarv, który stanowi centrum działalności wydobywczej PGNiG Upstream Norway z Grupy Orlen. Spółka eksploatuje tam 6 złóż: Skarv, Ærfugl, Ærfugl Nord, Idun, Tilje i Gråsel. Plan zagospodarowania Ørn i Alve Nord zakłada wykonanie dwóch odwiertów na każdym ze złóż, które następnie zostaną podłączone rurociągiem biegnącym po dnie morza od pływającej jednostki produkcyjno-magazynującej (FPSO) Skarv. Wykorzystanie istniejącej infrastruktury zdecydowanie zmniejszy nakłady inwestycyjne potrzebne do rozpoczęcia produkcji, a tym samym przełoży się na większą rentowność eksploatacji. Dodatkowo pozwoli skrócić czas zagospodarowania oraz zmniejszy związane z tym emisje CO2. Początek wydobycia zaplanowano na II połowę 2027 roku.

Zasoby Alve Nord i Ørn to przede wszystkim gaz ziemny. W obu występuje również kondensat, a w Alve Nord także ropa naftowa. Łączne zasoby wydobywalne przypadające na Grupę Orlen szacowane są na ponad 27 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej (boe). PGNiG Upstream Norway posiada 40% udziałów w Ørn, pozostałe należą do Aker BP (operator) i Equinor – po 30%. Udział spółki z Grupy Orlen w Alve Nord to 11,9$, a jej partnerami koncesyjnymi są Aker BP (operator, 68%) oraz Wintershall Dea Norge (20%).

Na początku czerwca władze Norwegii zaakceptowały również plan zagospodarowania złoża Fenris (dawniej King Lear) położonego na Morzu Północnym. Jego zasoby będą eksploatowane za pomocą bezzałogowej platformy, która zostanie podłączona do infrastruktury sąsiedniego złoża Valhall, przyczyniając się do optymalizacji zarówno procesu zagospodarowania, jak i samej eksploatacji.

Prace zmierzające do uruchomienia wydobycia z Fenris zostały już rozpoczęte, a zakończą się w 2027 r. Grupa Orlen posiada 22,2% udziałów w złożu, co zapewni jej możliwość wydobycia ponad 3 mld m3, gazu ziemnego i prawie 19 mln boe ropy naftowej i kondensatu. Przypadająca na PGNiG Upstream Norway produkcja gazu wyniesie w szczytowym okresie wyniesie 0,33 mld m3 gazu ziemnego rocznie. Drugim udziałowcem złoża jest Aker BP, który pełni na nim rolę operatora.

Projekt Yggdrasil, także zaakceptowany w czerwcu, to jedno z największych przedsięwzięć wydobywczych realizowanych obecnie na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Grupa Orlen posiada w nim ponad 12% udziałów w ośmiu złożach, co przekłada się na łączne zasoby wydobywalne ponad  40 mln boe, w tym 2 mld m3 gazu ziemnego. Wiercenia rozpoczną się w 2025 r., a uruchomienie wydobycia zaplanowano na początku 2027 roku. Pozostałymi udziałowcami – w różnych proporcjach na poszczególnych koncesjach – są Equinor i Aker BP, który jest operatorem całego projektu.

Również w czerwcu norweska administracja naftowa zaakceptowała plan zagospodarowania wydobycia ze złoża Tyrving, w którym PGNiG Upstream Norway posiada 12% udziałów. To złoże ropne o zasobach wydobywalnych szacowanych na 25 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej, z czego na Grupę Orlen przypada ok. 3 mln baryłek. Do zagospodarowania złoża zostanie wykorzystana infrastruktura wydobywcza obszaru Alvheim, w tym pływająca jednostka produkcyjno-magazynująca Alvheim. Pozostałymi udziałowcami złoża są Aker BP (operator, 61% udziałów) oraz Petoro (27%).

Obecnie Grupa Orlen posiada udziały w 98 koncesjach na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Zasoby wydobywalne, jakimi dysponuje grupa, to 346,6 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej, co daje jej miejsce w pierwszej 10. największych graczy prowadzących poszukiwania i wydobycie węglowodorów w Norwegii. Wydobycie koncernu na Norweskim Szelfie Kontynentalnym wyniosło w ubiegłym roku ponad 88 tys. boe dziennie i było prowadzone z 18 złóż.

Grupa Orlen zarządza rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi działalność detaliczną w Europie Środkowej, wydobywczą w Polsce, Norwegii, Kanadzie i Pakistanie, a także zajmuje się produkcją energii, w tym z OZE i dystrybucją gazu ziemnego. W ramach budowy koncernu multienergetycznego spółka sfinalizowała przejęcia Energi, Grupy Lotos oraz PGNiG. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 277,56 mld zł w 2022 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.; wchodzi w skład indeksu WIG20.

Źródło: ISBnews

Artykuł Grupa Orlen ma zgodę na zagospodarowanie złóż w Norwegii z 0,4 mld m3 planowanej produkcji pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

ZUS przekazał do OFE 67,69 mln zł



Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) przekazał do otwartych funduszy emerytalnych (OFE) kwotę 67,69 mln zł w gotówce, podał ZUS.

Łącznie w czerwcu do OFE przekazano 341,04 mln zł. Od początku roku było to 2 179,65 mln zł.

W 2022 r. ZUS przekazał OFE łącznie 3 824,02 mln zł. W 2021 r. ZUS było to 3 493,64 mln zł, w 2020 r. ZUS – 3 198,32 mln zł, w 2019 r. – 3 198,81 mln zł, w 2018 r. – 3 047,46 mln zł, a w 2017 r. – 2 932,76 mln zł. W 2016 r. było to 2 878,87 mln zł, w 2015 r. – 2 558,24 mln zł, zaś w 2014 roku transfer środków z ZUS do funduszy wyniósł 8 201,3 mln zł.

Źródło: ISBnews

Artykuł ZUS przekazał do OFE 67,69 mln zł pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.