Poprawy rentowności w bieżącym roku spodziewa się 19% przedsiębiorstw, 28% jej pogorszenia



Poprawy rentowności w ujęciu rocznym spodziewa się w br. 19% przedsiębiorstw, wynika z badań PIE przeprowadzonych na początku stycznia 2025 r. w ramach Miesięcznego Indeksu Koniunktury (MIK). 49% nie spodziewa się zmian poziomu rentowności, a 28% uważa, że rentowność ich przedsiębiorstwa w 2025 r. będzie gorsza niż w 2024 r.

„Najczęściej na poprawę rentowności w 2025 r. liczą przedsiębiorstwa duże (28%), rzadziej średnie i małe (ok. 20%), a najrzadziej mikrofirmy (tylko 14%). Na wzrost rentowności nieco częściej liczą firmy handlowe (22%), zaś spadek rentowności przewidywany jest zdecydowanie najczęściej przez przedsiębiorstwa z branży TSL (40%)” – czytamy w „Tygodniku Gospodarczym PIE”.

Firmy najczęściej uważają, że w 2025 r. wysokość ich przychodów nie zmniejszy się, ale zwiększą się koszty działalności.

„Większe niż rok wcześniej przychody w 2025 r. przewiduje 39% badanych firm, brak zmian deklaruje 42%, a 15% przewiduje spadek przychodów. Jeśli chodzi o zmianę kosztów działalności przedsiębiorstw, to zdecydowana większość firm (78%) uważa, że w 2025 r. nastąpi wzrost kosztów, tylko 17% uważa, że koszty się nie zmienią w porównaniu z 2024 r., a znikomy odsetek (3%) liczy na spadek kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa” – czytamy dalej.

Jak podkreśla PIE, firmy upatrują polepszenia rentowności w zwiększaniu przychodów. W przedsiębiorstwach zakładających wzrost przychodów i wzrost kosztów działalności na lepszą rentowność liczy 35% przedsiębiorstw. Wśród przedsiębiorstw, które uważają, że ich przychody w 2025 r. nie zmienią się, a koszty działalności wzrosną, na wzrost rentowności liczy 6% firm, natomiast spadku rentowności oczekuje 40%. Wśród firm, które oczekują spadku przychodów i wzrostu kosztów, 76% liczy się ze spadkiem rentowności w 2025 r.

Źródło: ISBnews

Artykuł Poprawy rentowności w bieżącym roku spodziewa się 19% przedsiębiorstw, 28% jej pogorszenia pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Polimex Mostostal ma umowę na budowę elektrowni PV o wartości 81,9 mln zł netto



Konsorcjum, w skład którego wchodzą Polimex Mostostal i jego spółka zależna Polimex Budownictwo, podpisało z EW Marulewy umowę o wartości 81,9 mln zł netto na budowę elektrowni fotowoltaicznej o mocy 47,39 MWp, podał Polimex Mostostal. Przedmiotem umowy jest budowa elektrowni w oparciu o technologię tracker wraz infrastrukturą towarzyszącą, linią kablową i GPO, z wyłączeniem dostawy modułów fotowoltaicznych. Termin zakończenia inwestycji zaplanowano na 30 września 2027 r.

Polimex Mostostal świadczy usługi w zakresie budownictwa, na zasadach generalnego wykonawstwa, dla wielu branż przemysłu, w tym energetyki, chemii, przemysłu rafineryjno-petrochemicznego czy ochrony środowiska, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Spółka jest notowana na GPW; wchodzi w skład indeksu sWIG80.

Źródło: ISBnews

Artykuł Polimex Mostostal ma umowę na budowę elektrowni PV o wartości 81,9 mln zł netto pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Sprzedaż obligacji detalicznych wzrosła m/m do 5,01 mld zł w grudniu



Sprzedaż obligacji oszczędnościowych wyniosła 5 009 mln zł w grudniu br., poinformowało Ministerstwo Finansów. W listopadzie sprzedaż obligacji detalicznych wyniosła 4 521 mln zł. Sprzedaż obligacji oszczędnościowych w całym 2024 r. wyniosła 82,6 mld zł wobec 48,7 mld zł w 2023 r. 

„Rok 2024 był zdecydowanie rokiem detalicznych obligacji skarbowych. Poziom zaufania do naszych produktów, jako bezpiecznego sposobu pomnażania oszczędności, przełożył się wprost na wielkość zakupów. Aż 82,6 mld zł zostało ulokowane w naszych obligacjach” – powiedział wiceminister finansów Jurand Drop, cytowany w komunikacie.

„W grudniu sprzedaliśmy obligacje:

  • 3-miesięczne (OTS0325) – 174,6 mln zł,
  • 1-roczne (ROR1225) – 1 791,6 mln zł,
  • 2-letnie (DOR1226) – 285,6 mln zł,
  • 3-letnie (TOS1227) – 1 390,7 mln zł,
  • 4-letnie (COI1228) – 771,4 mln zł,
  • 10-letnie (EDO1234) – 523,3 mln zł” – wymienił resort.

W 2024 roku największy udział w sprzedaży stanowiły obligacje 3-letnie z 40% udziałem w strukturze sprzedaży. Na ich zakup nabywcy przeznaczyli blisko 32,7 mld zł. Są to obligacje o oprocentowaniu stałym – znanym z góry już w momencie ich zakupu. Drugie miejsce pod względem zainteresowania należy do obligacji 1-rocznych, których oprocentowanie uzależnione jest od stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego. Na ten rodzaj obligacji nasi klienci przeznaczyli ponad 19,9 mld zł (24% udział w strukturze sprzedaży). Blisko 20% wszystkich sprzedanych obligacji w 2024 roku, czyli trzecie miejsce z wynikiem 16,2 mld zł, należy do obligacji 4-letnich, których oprocentowanie zależne jest od wskaźnika inflacji powiększonego o marżę, podano też w materiale.

W grudniu ub.r. najchętniej kupowanymi instrumentami były obligacje 1-roczne – ROR (36% udział w strukturze sprzedaży), nabywcy indywidualni przeznaczyli na ich zakup kwotę 1.791,6 mln zł oraz 3-letnie – TOS (28%) ze sprzedażą na poziomie 1.390,7 mln zł. Dużym zainteresowaniem cieszyły się również obligacje 4-letnie – COI (z 15% udziałem w sprzedaży). W dalszej kolejności oszczędzający wybierali obligacje 10-letnie – EDO (10%) i 2-letnie – DOR (6%) oraz 3-miesięczne – OTS (3%).

Źródło: ISBnews

Artykuł Sprzedaż obligacji detalicznych wzrosła m/m do 5,01 mld zł w grudniu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Projekt o ROP powinien uwzględniać efektywność wydawania pieniędzy producentów



Nowe regulacje prawne o rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) obciążą producentów kosztami segregacji i zagospodarowania odpadów opakowaniowych. Trzeba więc dołożyć starań, aby pieniądze producentów nie zasypywały problemów i niedoskonałości w gospodarce komunalnej, uważa prezes EKO-PAK Krzysztof Baczyński.

Na początku grudnia ub.r. wiceminister klimatu i środowiska Anita Sowińska poinformowała – w odpowiedzi na interpelację – że resort prowadzi prace wewnętrzne nad stworzeniem nowego modelu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP) oraz założeniami ustawy. Z rozpoczęciem procesu legislacyjnego Ministerstwo czeka na przyjęcie unijnego rozporządzenia w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych (PPWR). Według planów, założenia projektu mają zostać przedstawione do końca stycznia, zaś nowe przepisy powinny zacząć obowiązywać z końcem 2025 r.

Jak przypomina EKO-PAK, w Polsce za właściwą gospodarkę odpadami odpowiadają gminy. Planowane przepisy mają włączyć do tej układanki producentów towarów w opakowaniach.

„Ich efektem musi być zarówno zwiększenie poziomów recyklingu (ważne także dla samorządów), jak i ułatwienie producentom dostępu do surowca wtórnego oraz umożliwienie jego ponownego wykorzystania w nowych opakowaniach. A to wymaga trzech rzeczy: podniesienia poziomów selektywnej zbiórki w gminach, takiego finansowania ze strony producentów, aby było ono motywacją do poprawy w gospodarce odpadami oraz projektowania nowych opakowań, aby jak najlepiej nadawały się do recyklingu” – informuje organizacja EKO-PAK.

Segregacja odpadów u źródła jest najlepszym sposobem na skuteczne zebranie surowca i dalej będzie spoczywać na mieszkańcach, podkreślono. A za właściwą segregację odpowiadają w Polsce gminy.

„Bez mieszkańców nic się nam nie uda. To oni wrzucają odpady do odpowiednich pojemników. Jeśli tak się nie dzieje i odpady trafiają do złych pojemników, to oznacza, że są marnowane. Tracimy w ten sposób cenny surowiec, nie uzyskujemy odpowiednich poziomów recyklingu” – powiedział Baczyński.

Producenci wyrobów w opakowaniach i ich organizacje muszą wesprzeć ten proces. Temu mają służyć m.in. kampanie edukacyjne, odpowiednie oznakowania produktów i ich odpowiednie zaprojektowanie. Jednak bez zaangażowania zwykłego obywatela nic nie osiągniemy, podkreśla organizacja.

„Gminy mają obowiązek recyklingu odpadów komunalnych. Producenci z kolei mają obowiązek recyklingu odpadów materiałowych. W dużej części jest to ten sam odpad. Ta sama butelka, ten sam słoik, to samo opakowanie jest jednocześnie odpadem, który służy realizacji obowiązku recyklingu producenta, jak i gminy. Tego nie da się oddzielić” – wskazano.

„Trzeba je [tj. oba systemy] zaprojektować z głową. Z głową, to znaczy, że pieniądze producentów nie mogą zasypywać problemów i niedoskonałości w gospodarce komunalnej. Musi się ona poprawić, bo inaczej będziemy lali wodę do dziurawego wiadra. Istotą całego procesu jest to, żeby konsument, który kupuje produkt w opakowaniu i płaci w ramach rozszerzonej odpowiedzialności producenta cenę powiększoną o koszt zagospodarowania tego opakowania, widział, że jest jakaś poprawa. Ale żeby tak się stało, ktoś musi dopilnować, żeby ów Kowalski właściwie ten odpad posegregował. To nie może działać tak, jak jest dzisiaj” – wyjaśnił prezes.

Zdaniem Baczyńskiego, odpowiednie projektowanie zwłaszcza tych opakowań, które składają się z wielu warstw i są trudne w recyklingu, jest niezwykle istotne. Alternatywą są wyższe opłaty.

„To jest właśnie idea rozszerzenia odpowiedzialności producenta. To producent powinien pokryć koszty zbiórki, przygotowania do recyklingu i samego recyklingu opakowania. Jeżeli ten proces wymaga dofinansowania, to trzeba do tego procesu po prostu dopłacić” – uważa prezes.

EKO-PAK zwraca jednocześnie uwagę, że samo odpowiednie zaprojektowanie opakowania nie jest remedium na słabość systemu.

„Przykładem może być frakcja szklana, którą trudno pomylić z innym odpadem. Jednak, jak pokazują statystyki, tylko połowa tego typu surowca trafia do recyklingu. Ten przykład najlepiej pokazuje, że potrzebujemy rozwiązań systemowych. Jedyną szansą na poprawę efektywności systemu gospodarki odpadowej jest jego dobre zaprojektowanie na każdym jego etapie – począwszy od zaprojektowania opakowania, poprzez selektywną zbiórkę, odpowiednie posortowanie, a na poddaniu recyklingowi skończywszy. Finansowanie tego, co jest dziś, bez wprowadzenia koniecznych zmian będzie marnotrawieniem pieniędzy polskich konsumentów, bo to oni w ostatecznym rozrachunku za wszystko zapłacą” – informuje EKO-PAK.

EKO-PAK to organizacja pracodawców – Związek Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK.

Źródło: ISBnews

Artykuł Projekt o ROP powinien uwzględniać efektywność wydawania pieniędzy producentów pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Średnia wartość koszyka zakupowego w sieciach wzrosła o 8,34% r/r w grudniu



Średnia wartość koszyka zakupowego wzrosła o 8,34% r/r i o 1,32% m/m do 303,54 zł zł w grudniu, wynika z danych ASM Sales Force Agency. Z listopadowego badania wynika, że na pozycji lidera najniższych cen znalazł się Auchan.

„Z danych zebranych przez ASM SFA wynika, że w grudniu ub. r. średnia cena koszyka zakupowego zawierającego najpopularniejsze artykuły codziennego użytku wzrosła o 3,96 zł, czyli 1,32% i wyniosła 303,54 zł. Wzrost cen odnotowano w dziewięciu sieciach, a w pozostałych czterech ceny badanych produktów były niższe niż w listopadzie ub. r. Dodatkowo w dziewięciu sieciach średnie ceny koszyków wyniosły powyżej 300 zł. Największy wzrost średniej ceny koszyka zakupowego miał miejsce w sieci E.Leclerc (8,7%), natomiast największy spadek w sklepach Netto (7,54%). W ujęciu rocznym wzrost cen badanych produktów zaobserwowano w 10 na 13 analizowanych sieci. Największy wzrost cen koszyka zanotowano ponownie w sieci Lidl, w której średnia cena koszyka w grudniu 2024 r. była wyższa aż o 76,06 zł niż w 2023 r., tj. o 32,26%. Natomiast spadek cen zaobserwowano w 3 sklepach, były to: Makro Cash & Carry (5,62%), Netto (2,57 %) i Selgros Cash & Carry (1,02%). Średnia wartość koszyka zakupowego wzrosła rok do roku o 8,34% z 280,16 zł w grudniu 2023 r. do 303,54 zł w grudniu 2024 r.” – czytamy w komunikacie.

Analizując koszyk bazujący na najniższych cenach produktów zaraportowanych spośród wszystkich lokalizacji badanych sieci, autorzy stwierdzili, że moglibyśmy zapłacić 223,37 zł (więcej o 14,4 zł niż w listopadzie ub. r.), natomiast przyjmując najwyższe ceny – 366,57 zł (mniej o 2,1 zł niż w listopadzie ub. r.). Różnica między najtańszym, a najdroższym koszykiem w grudniu 2024 r. wyniosła 143,20 zł i była o 16,5 zł niższa niż w listopadzie ub.r. W ujęciu rocznym suma koszyka minimalnego w grudniu 2024 r. była wyższa o 23,63% niż przed rokiem, natomiast koszyk maksymalny był w grudniu 2024 r. droższy o 0,73% niż w 2023 r., podano.

„Nasze cyklicznie przeprowadzane badanie, pozwala zrozumieć nie tylko aktualne trendy, ale i przewidywać dalsze zmiany na dynamicznie ewoluującym rynku. Najnowszy raport ASM SFA jednoznacznie wskazuje, że polski rynek FMCG w 2024 roku charakteryzował się dalszą presją inflacyjną, szczególnie w takiej kategorii, jak napoje, których ceny wzrosły aż o 24,29% rok do roku. Chociaż nie zmienił się lider niskich cen, to znaczące różnice cen między kanałami sprzedaży – z dark store na czele jako najdroższym rozwiązaniem – ujawniają rosnące zróżnicowanie w kosztach dostępu do tych samych produktów. Analitycy ASM SFA ustalili, że cena koszyka zakupowego wzrosła w skali roku w 10 na 13 analizowanych sieci. Różnica między koszykiem minimalnym i maksymalnym osiągnęła poziom 143,20 zł. W praktyce oznacza to, że decyzje konsumentów dotyczące miejsca i kanału zakupów mają coraz większe znaczenie dla domowego budżetu. Dane te sygnalizują wyraźne wyzwania dla rynku, który w obliczu wahań cenowych będzie musiał jeszcze bardziej precyzyjnie dostosowywać swoją ofertę, aby sprostać oczekiwaniom klientów. Personalizowane akcje promocyjne i aktywne działania sieci we własnych aplikacjach zakupowych to tylko jeden ze sposobów na zwrócenie uwagi klientów” – powiedział client service & analysis director ASM SFA Kamil Kruk, cytowany w komunikacie.

Z grudniowego badania wynika, że pozycję lidera najniższych cen ponownie zajął Auchan. Średni koszt koszyka zakupowego ASM SFA w tej sieci wyniósł 258,64 zł. To wzrost o 11,08 zł, czyli o 4,48% więcej niż najtańszy koszyk w listopadzie ub. r. należący przed miesiącem również do sieci Auchan.

Wśród kategorii sieci tradycyjnych, najtańsze zakupy można było tym razem zrobić w sklepach typu Cash & Carry – 285,91 zł. W zestawieniu kanałów sprzedaży najwyższe, średnie ceny badanych produktów w koszyku zakupowym odnotowano w dark store – 368,01 zł. Natomiast najtańsze zakupy (303,54 zł) można było zrobić w sieciach tradycyjnych, wskazano także.

Zgodnie z przyjętą metodologia, w Badaniu i Raporcie Koszyk Zakupowy przeanalizowano ceny przykładowego koszyka zakupowego, w którym znalazły sie najpopularniejsze artykuły FMCG z podstawowych kategorii (tj. nabiał, mięso, wędliny i ryby, napoje, słodycze, piwo, chemia domowa, kosmetyki i inne). ASM SFA bada ceny tych samych 40 produktów w 13 sieciach handlowych zarówno w sklepach tradycyjnych, jak i w kanale e-commerce. Badanie ASM SFA obejmuje porównanie cen analogicznych produktów FMCG (tych samych marek i o tych samych gramaturach) z rożnych kategorii, w sklepach stacjonarnych, internetowych oraz tzw. hybrydach (czyli sieciach prowadzących zarówno sprzedaż online, jak i offline).

Źródło: ISBnews

Artykuł Średnia wartość koszyka zakupowego w sieciach wzrosła o 8,34% r/r w grudniu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Medicalgorithmics uzyskał certyfikację patcha Kardiobeat.ai w Izraelu



Kardiobeat.ai – bezprzewodowe urządzenie typu patch do monitorowania pracy serca opracowane przez Medicalgorithmics – uzyskało certyfikację Ministerstwa Zdrowia Izraela, podała spółka. Medicalgorithmics spodziewa się, że po osiągnięciu skali działania przez SysteMedic, wyłącznego partnera firmy w Izraelu, Medicalgorithmics będzie mógł generować na tym rynku ok. 5 mln zł przychodów rocznie, począwszy od 2026 roku. 

Kardiobeat.ai to bezprzewodowe urządzenie typu „patch – wearable” do monitorowania EKG serca. Rozwiązanie pochodzi z Livetec Ingenieurbüro GmbH (livetec) – niemieckiego producenta sprzętu medycznego, wykorzystywanego w diagnostyce chorób serca.

„Rejestracja w Izraelu pozwoli nam zbudować istotną pozycję na tym rynku. Już teraz aktywnie wspieramy naszego izraelskiego partnera SysteMedic w prowadzonych prezentacjach i projektach pilotażowych naszej technologii, dzięki czemu nasza oferta produktowa staje się rozpoznawalna i pożądana. W związku z tym i dzięki uzyskaniu certyfikacji spodziewamy się wkrótce stopniowego wzrostu przychodów z Izraela. W naszej ocenie po pełnym uruchomieniu naszej obecności na tym rynku poprzez wyłącznego partnera będą mogły docelowo wynieść ok. 5 mln zł rocznie” – powiedział członek zarządu Medicalgorithmics ds. finansowych Maciej Gamrot, cytowany w komunikacie. 

Medicalgorithmics to globalny dostawca oprogramowania do nieinwazyjnej diagnostyki kardiologicznej, rozwijający autorskie algorytmy sztucznej inteligencji do analizy danych EKG oraz tomografii komputerowej serca. Zgodnie z nową strategią, która powstała w czerwcu 2023 r. we współpracy z funduszem BioFund – największym akcjonariuszem spółki – firma opiera swoją działalność na nowatorskich technologiach wykorzystujących algorytmy AI i automatyzacje procesów. W 2014 r. spółka przeniosła się na rynek główny warszawskiej giełdy z NewConnect, na którym była notowana od 2011 r. Wchodzi w skład indeksu sWIG80.

Źródło: ISBnews

Artykuł Medicalgorithmics uzyskał certyfikację patcha Kardiobeat.ai w Izraelu pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Przychody wzrosły o 3,1% r/r do 1 934 mln euro w I kw. r.obr. 2024/2025



Przychody Grupy Pepco wyniosły 1 934 mln euro w I kw. roku obrotowego 2024/2025 (zakończonym 31 grudnia 2024), tj. wzrosły o 3,1% r/r przy założeniu stałego kursu walutowego, podała spółka.

„Przychody Grupy według danych porównywalnych (LFL) spadły o 1,1% w I kwartale, z pozytywnym wynikiem LFL sieci Pepco oraz Dealz obciążonym przez wciąż niesprzyjające wyniki Poundland

Przychody LFL Pepco wzrosły o 1,4%, przy rosnącym wolumenie sprzedaży, będącym wynikiem poprawionej dostępności towarów i lepszej pozycji cenowej

Przychody LFL Poundland spadły o 7,3%, głównie za sprawą wciąż słabych wyników sprzedaży odzieży i towarów codziennego użytku, a także z uwagi na wcześniej sygnalizowane trudne warunki rynkowe

Przychody LFL Dealz wzrosły o 6,6% przy silnym popycie na zarówno towary szybkozbywalne, jak i na produkty codziennego użytku” – czytamy w komunikacie.

Marża brutto Grupy wzrosła o ponad 140 pb rok do roku w I kwartale r.obr. 2025, przy silnych wynikach Pepco, osłabiona przez niższe marże w Poundland, wskazano także.

„Grupa Pepco uruchomiła swój pięciotysięczny sklep, a w I kw. 2025 otworzyła łącznie 63 nowe sklepy netto, głównie za sprawą otwarć nowych sklepów Pepco w kluczowym dla nas regionie Europie Środkowo-Wschodniej” – czytamy dalej.

Łączna liczba sklepów na końcu okresu (tj. 31 grudnia 2024 r.) wyniosła 5 011, w tym Pepco – 3 845, Poundland – 825 i Dealz – 341.

„Grupa pokazała mieszane wyniki w pierwszym kwartale, z dobrymi wynikami marek Pepco, jak i Dealz, częściowo obciążonymi przez bieżące trudności w Poundland. Cieszy nas fakt, że marka Pepco – koło zamachowe przyszłego strategicznego i finansowego wzrostu Grupy – odnotowała pierwszy od ponad roku kwartał ze wzrostem sprzedaży w ujęciu like-for-like. To odzwierciedlenie naszej poprawionej oferty, dostosowania cen oraz zwiększenia dostępności produktów, przy stałej poprawie marży brutto. Sieć Dealz również zwiększyła sprzedaż like-for-like o 6,6%, ponieważ poczynione przez nas inwestycje sprawiły, że zwiększył się popyt na oferowaną przez nas żywność i towary codziennego użytku” – skomentował prezes Stephen Borchert, cytowany w komunikacie.

Poundland odnotował spadek przychodów LFL, w dużej mierze spowodowany utrzymującymi się słabymi wynikami sprzedaży odzieży i towarów codziennego użytku, po przejściu na produkty pochodzące z oferty Pepco, notuje także spadek marży brutto, dodał.

„Przywrócenie Poundland na właściwe tory stanowi kluczowy priorytet. W ramach tych działań podejmujemy kompleksową ocenę działalności i natychmiastowe działania zmierzające do polepszenia osiąganych wyników gotówkowych i poprawy oferty dla klientów” – dodał prezes.

Grupa podtrzymała, że spodziewa się otworzyć ok. 300 nowych sklepów netto w roku obrotowym 2025.

„Aktualizację strategicznych planów Grupy przedstawimy podczas Dnia Rynków Kapitałowych (dzień inwestora), który zaplanowano na 6 marca 2025 r.” – zapowiedziano także.

Grupa Pepco powstała w 2015 roku i składa się z sieci detalicznych Pepco, Dealz i Poundland. Spółka zadebiutowała na GPW w 2021 r.; wchodzi w skład indeksu WIG20.

Źródło: ISBnews

Artykuł Przychody wzrosły o 3,1% r/r do 1 934 mln euro w I kw. r.obr. 2024/2025 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Największy udział w ofertach pracy miał handel detaliczny i sprzedaż B2C w 2024



Największy udział w ofertach pracy miał handel detaliczny i sprzedaż B2C w 2024 r. odpowiadając za za 10% wszystkich ofert pracy na platformie Pracuj.pl, podała Grupa Pracuj.

„W tegorocznym zestawieniu najaktywniejszych branż na Pracuj.pl na czoło wysunął się handel detaliczny i sprzedaż B2C, który odpowiadał za 10% wszystkich ofert pracy, potwierdzając swoją stabilną pozycję wśród liderów zestawienia. Bankowość, finanse i pokrewne obszary zawodowe uplasowały się na drugim miejscu z wynikiem 9%, pozostając jednym z kluczowych motorów rynku pracy. Produkcja FMCG i dóbr użytkowych utrzymała swój udział na poziomie 7%, zajmując trzecie miejsce w zestawieniu. Pierwszą piątkę zestawienia najbardziej aktywnych rekrutacyjnie branż zamykają budownictwo i inżynieria oraz handel hurtowy i sprzedaż B2B – każda z nich odpowiadała za 6% publikowanych ogłoszeń” – czytamy w raporcie.

Przemysł ciężki i chemiczny oraz IT uplasowały się tuż za pierwszą piątką, generując po 5% ofert.

Pod kątem najbardziej poszukiwanych specjalizacji w 2024 r znalazła się sprzedaż (19% wszystkich ogłoszeń) – bez zmian wobec poprzedniego roku. Drugą najczęściej rekrutowaną na Pracuj.pl specjalizacją była praca fizyczna – oferty z tego obszaru stanowiły 17% wszystkich ogłoszeń.

„Na kolejnym miejscu znalazło się IT, które utrzymuje swoją pozycję w czołówce najczęściej rekrutowanych specjalizacji mimo niższego udziału w ogólnej liczbie ofert w serwisie względem zeszłego roku. W 2024 roku specjalizacja ta odpowiadała za 9% ofert pracy w Pracuj.pl. Czołową piątkę zestawienia zamykają natomiast obsługa klienta (7%) oraz finanse i ekonomia (6%). Na kolejnych miejscach znalazły się inżynieria (5%), budownictwo (4%), administracja biurowa (4%), produkcja (3%) oraz transport, spedycja i logistyka (3%)” – czytamy w raporcie.

Dyrektor operacyjny i członek zarządu Grupy Pracuj Rafał Nachyna zwrócił uwagę, że w 2024 roku cały rynek zanotował spadek udziału ofert pracy w branży IT.

„To, co jest jednak pozytywnym zjawiskiem, to fakt, że spadki w tym sektorze wyhamowały i widać już pierwsze oznaki ożywienia i choć trudno w tym zakresie mówić jeszcze o trwałej, czy stabilnej sytuacji, to dostrzegamy pewne pozytywne trendy. W tym sektorze, jeśli dochodzi do redukcji liczby ofert, to w dużym stopniu dotyczy stanowisk dla osób z mniejszym doświadczeniem, co może wynikać z kilku czynników, takich jak rosnąca automatyzacja procesów, zmiany w strukturze organizacyjnej firm oraz większa efektywność w zarządzaniu zasobami ludzkimi” – wskazał Nachyna w komentarzu dla ISBnews.

Podkreślił, że pomimo tych zmian sektor IT wciąż oferuje wiele atrakcyjnych możliwości zawodowych, szczególnie dla wysoko wykwalifikowanych specjalistów.

„Rynek pracy nadal poszukuje kandydatów z wykształceniem, unikalnymi umiejętnościami i doświadczeniem w nowoczesnych technologiach. Dla takich osób dostępne są liczne oferty pracy, co świadczy o nieustającym zapotrzebowaniu na talenty w dziedzinach takich jak sztuczna inteligencja, cyberbezpieczeństwo, analiza danych czy rozwój oprogramowania. Dynamiczny rozwój technologii oraz inwestycje w innowacje sprawiają, że branża IT nadal pozostaje kluczowym sektorem gospodarki, oferującym stabilne i perspektywiczne możliwości rozwoju kariery zawodowej” – ocenił dyrektor.

Z raportu wynika, że na znaczeniu zyskuje praca stacjonarna – możliwość pracy w takim modelu pojawiła się w 64% wszystkich ofert opublikowanych w serwisie.

„Niezmiennie popularnym modelem pozostaje praca hybrydowa, która łączy elastyczność z oczekiwaniami pracowników dotyczącymi równowagi między życiem zawodowym a prywatnym – w minionym roku pojawiła się jako jeden z możliwych modeli pracy w 23% wszystkich ofert w serwisie Pracuj.pl” – wskazano w raporcie.

Praca w pełni zdalna w ostatnich miesiącach pojawiła się jako możliwa opcja w 8% ogłoszeń, podano także.

„Jednym z interesujących zjawisk ostatnich 12 miesięcy było utrzymanie różnorodnych modeli pracy, a trendy w tym obszarze stają się coraz wyraźniejsze. Praca stacjonarna konsekwentnie zyskuje coraz większe znaczenie – oferty pracy zawierające możliwość pracy m.in. w tym modelu, stanowiły w 2024 roku aż 64% spośród wszystkich ofert pracy. Część pracodawców wciąż stawia na elastyczne rozwiązania, takie jak model hybrydowy, który pozwala na połączenie efektywności z oczekiwaniami pracowników dotyczącymi równowagi między pracą a życiem prywatnym. Ten model odpowiadał za 23% udziału w ofertach dostępnych w serwisie w minionym roku” – skomentował Nachyna.

„Prognozy na 2025 rok wskazują, że sukces na rynku pracy osiągną organizacje skutecznie łączące innowacje z troską o pracowników. Kluczowa będzie też otwartość pracowników na rozwój i zdobywanie nowych umiejętności. Najnowszy raport ‚Rynek Pracy Specjalistów’ podsumowuje te zmiany, zapraszając do refleksji nad przyszłością pracy w Polsce” – podsumował dyrektor.

Zestawienie oparte zostało na danych wewnętrznych Grupy Pracuj, przedstawiających statystyki ofert pracy zamieszczonych w serwisie między styczniem a grudniem 2024 roku. Dane w niniejszym zestawieniu obejmują wszystkie oferty pracy opublikowane w serwisie Pracuj.pl w omawianym okresie widoczne dla użytkowników serwisu jako pojedyncze ogłoszenie w jednej lokalizacji. Prezentowanych danych nie należy utożsamiać z liczbą projektów rekrutacyjnych oferowanych przez Grupę Pracuj swoim klientom (pracodawcom), na które składają się: ogłoszenia o pracę (jedno lub więcej w ramach jednego projektu rekrutacyjnego) oraz dodatki budujące zasięg i zwiększające liczbę CV wysyłanych przez kandydatów (ang. add-ons).

Źródło: ISBnews

Artykuł Największy udział w ofertach pracy miał handel detaliczny i sprzedaż B2C w 2024 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Powerdot chce podwoić liczbę stacji ładowania w Polsce do 700 do końca 2026



Powerdot planuje mieć co najmniej 700 uruchomionych stacji ładowania samochodów elektrycznych w Polsce do końca 2026 roku, zwiększając dwukrotnie swoją obecną sieć, podała spółka. Na inwestycje w Polsce Powerdot przeznaczy w najbliższych dwóch latach ponad 70 mln zł, a w całej Europie – ponad 260 mln euro.

Powerdot wskazuje, że ma za sobą rekordowy rok. Przekroczył właśnie liczbę 9 tysięcy punktów ładowania w 2 tysiącach lokalizacji w Europie. W 2024 r. firma uruchomiła 680 nowych stacji, a ilość energii zakupionej przez użytkowników korzystających z wtyczek Powerdot wzrosła o 200%, podkreślono.

„W zaledwie 6 lat od założenia firmy weszliśmy do europejskiej czołówki operatorów szybkich stacji ładowania, stając się jednocześnie największym niezależnym podmiotem w Europie, czyli niepowiązanym z sektorem energetycznym czy motoryzacyjnym. Strategia Powerdot zakłada, abyśmy na każdym rynku, na którym jesteśmy obecni, byli w gronie TOP3, czyli trzech największych operatorów” – powiedział dyrektor generalny Powerdot w Polsce Grigoriy Grigoriev, cytowany w komunikacie.

W Polsce ten cel został osiągnięty w I połowie 2024 roku, w ciągu 3 lat od rejestracji spółki i po awansie z 12. miejsca na koniec roku 2023, podkreślono.

„Mamy za sobą niezwykle dynamiczne 12 miesięcy, wykonaliśmy ogromny skok w naszej pozycji rynkowej, oddając do użytkowania co drugą stację DC, jaką uruchomiono w naszym kraju. Jestem dumny, że dzięki inwestycjom Powerdot, podróżowanie autem elektrycznym po Polsce poprawiło się diametralnie, a infrastruktura do ładowania pojawiła się nawet w bardzo małych miejscowościach, wyprzedając rozwój rynku pojazdów elektrycznych” – dodał Grigoriev.

Zaznaczył jednocześnie, że Powerdot zamierza dalej powiększać swoje udziały w rynku.

„W najbliższych dwóch latach planujemy podwoić naszą sieć w Polsce, aby do końca 2026 roku posiadać co najmniej 700 stacji z liczbą ok. 1 500 punktów ładowania i być największym operatorem stacji DC, tj szybkiego ładowania” – zapowiedział szef Powerdot w Polsce.

Do końca 2024 r. Powerdot uruchomił prawie 700 punktów ładowania w 350 lokalizacjach.

W związku z planami dalszej rozbudowy infrastruktury, Powerdot ogłosił, że w najbliższych dwóch latach zainwestuje w Polsce ponad 70 mln zł, zwiększając wcześniejszą deklarację zainwestowania 200 mln zł do końca 2025 r. Firma poinformowała jednocześnie, że jej całkowite wydatki na budowę stacji w Europie wyniosą w najbliższych dwóch latach ponad 260 mln euro i będą przeznaczone na wzmocnienie pozycji rynkowej także we Francji, Portugalii, Hiszpanii oraz Belgii.

Powerdot jest paneuropejskim operatorem stacji ładowania pojazdów elektrycznych. W sumie pozyskał już ponad 465 mln euro finansowania kapitałowego i dłużnego, aby realizować swoją misję tworzenia zrównoważonej mobilności w Europie. Działając w Portugalii, Hiszpanii, Francji, Belgii i Polsce, Powerdot obsługuje ok. 9 000 punktów ładowania w ponad 2 000 lokalizacjach.

Źródło: ISBnews

Artykuł Powerdot chce podwoić liczbę stacji ładowania w Polsce do 700 do końca 2026 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.

Backlog Grupy Budimex wzrósł r/r do 17,8 mld zł na koniec 2024



Portfel zamówień do realizacji Grupy Budimex osiągnął wartość 17,8 mld zł na koniec 2024 r. wobec 13,1 mld zł rok wcześniej, podała spółka. Pozycja gotówkowa netto grupy na koniec ub.r. wyniosła 3,1 mld zł.

„Od lat sukcesywnie angażujemy się w ‎nowe segmenty biznesowe, co przekłada się na stabilny portfel ‎zamówień, oparty zarówno na kontraktach realizowanych w Polsce, jak i zagranicą. ‎Na koniec ubiegłego roku osiągnął on rekordową wartość blisko 17,8 ‎miliardów złotych (vs 13,1 mld złotych na koniec 2023 roku), co zabezpiecza front robót na większość 2025 roku oraz ‎zapewnia nam fundamenty działalności na kolejne 3-4 lata” – czytamy w komunikacie.

Budimex w IV kwartale 2024 podpisał roku nowe umowy o wartości 4,3 mld zł, a w całym 2024 r. mimo trudnej sytuacji rynkowej, zakontraktował inwestycje na wartość 12,6 mld zł, wskazano w informacji.

„Najwięksi zamawiający publiczni ogłosili pod koniec 2024 roku zaplanowane przetargi o wartości 23 mld zł, co dla spółki jest kolejną perspektywą dla rozwoju swojej działalności. Równocześnie plany wydatków na cały 2025 r. w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) oraz PKP ‎Polskie Linie Kolejowe (PKP PLK) to ‎zgodnie z deklaracjami wartość sięgająca 33,5 mld zł” – czytamy dalej.

Budimex podkreślił też, że bierze aktywny udział w największych i najbardziej strategicznych inwestycjach naszego regionu: CPK, Elektrownia Jądrowa w Choczewie, Rail Baltica na Łotwie i w Estonii.

Budimex jest notowany na warszawskiej giełdzie od 1995 r.; wchodzi w skład indeksu WIG20. Jego inwestorem strategicznym jest hiszpańska firma Ferrovial. W 2023 r. miał 9,8 mld zł skonsolidowanych przychodów.

Źródło: ISBnews

Artykuł Backlog Grupy Budimex wzrósł r/r do 17,8 mld zł na koniec 2024 pochodzi z serwisu Inwestycje.pl.