Lepiej iść do PIP niż do sądu pracy



<em> </em>Chcieli mi za miesiąc pracy zapłacić 600 zł na rękę. Powiedziałam, że PIP jest p&oacute;ł godziny piechotą stąd i wyszłam. Po 10 minutach zadzwonili, żebym przyszła z powrotem do pracy. Na biurku leżała świeżo wydrukowana umowa, a kierowniczka dała mi 2 tysiące złotych wynagrodzenia &ndash; m&oacute;wi Ania, studentka z Wrocławia.

Leave a Reply